Aslice – ratunek dla producentów muzycznych?

News Technologia

Zak Khutoretsky, popularny amerykański producent rosyjskiego pochodzenia znany pod aliasem DVS1, wychodzi z nową inicjatywą, a jest nią Aslice. To serwis, który ma za zadanie naprawić rozbieżność między dochodami didżeja i producenta. Pomysł ten znalazł poparcie wśród czołowych przedstawicieli branży. Sprawdźcie, jak to działa.

Kij w mrowisko – porozmawiajmy o nierównościach

Według raportu IMS z 2019 didżeje zarobili na koncertach łącznie 1,1 miliarda dolarów, podczas gdy 2 lata później tylko 0,4% artystów jest w stanie utrzymać się korzystając wyłącznie z platform streamingowych. Chociaż liczba ta odzwierciedlała całą branżę, a nie konkretnie muzykę elektroniczną, to odsłania ogólny obraz nędzy i rozpaczy zarobków producentów muzycznych ze streamingu. Wielokrotnie informowaliśmy Was w ostatnim czasie o coraz większej niechęci artystów do popularnych serwisów streamingowych.

Zobacz także: Skee Mask bojkotuje Spotify

Wielu didżejów może zarobić gigantyczne sumy, grając tę ​​samą muzykę, co nie zapewni producentowi żadnego wynagrodzenia, poza przysłowiowym splendorem, samozadowoleniem, a w najlepszym wypadku promocją. Stowarzyszenie Muzyki Elektronicznej (AFEM) szacuje, że nawet 100 milionów funtów rocznie nie trafia do tych, którym się to należy. Służy to tylko poszerzeniu różnicy w dochodach między DJ-ami a producentami. Zaledwie w 1% klubów i festiwali na świecie można znaleźć rekordery w stylu Shazam, aby zapisywać to, co jest odtwarzane w czasie rzeczywistym, ale to wciąż kropla w oceanie.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Zobacz także: Drugi sezon Munocastu – czas, start! A_GIM: „Autorytety muzyczne zastąpił Spotify”

Aslice – nadzieja na równowagę?

Nowa platforma od DVS1 ma na celu pomóc wypełnić lukę w dochodach między DJ-ami a producentami muzyki elektronicznej. Ideę Aslice można porównać do naszego rodzimego Stoartu.

Didżeje muszą wziąć pod uwagę, że czasy się zmieniły i przychody producentów drastycznie spadają, podczas gdy nasze opłaty generalnie rosną.

– powiedział DVS1 w rozmowie z DJ Mag

Didżeje są proszeni o dzielenie się procentem z ich honorarium (proponowane jest 5%) z producentami i artystami, których muzykę grają w jednym zestawie. Oznacza to, że gdyby zapłacono im 5000 funtów za zestaw, 250 funtów trafiłoby do artystów. Jeśli zagraliby 20 utworów – 12,50 £ za każdego producenta z setlisty. Może się wydawać, że to niewiele, ale wygenerowanie podobnej liczby zajęłoby ponad 5000 strumieni na Spotify, a jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie sety DJ-ów, które odbywają się na całym świecie w każdy weekend, liczby mogą szybko się sumować. Aslice informuje, że przy wystarczającym wsparciu DJ-ów mogliby zarobić nawet 55 milionów dolarów rocznie dla producentów i muzyków (na podstawie danych o dochodach didżejów w raporcie IMS).

Projekt znalazł uznanie wśród czołowych przedstawicieli sceny klubowej. Sam Richie Hawtin nazywa Aslice „jednym z najważniejszych, najbardziej ekscytujących i altruistycznych projektów, jakie kiedykolwiek widziała nasza scena”.

Warto zadać sobie pytanie, czy didżeje naprawdę dobrowolnie zrezygnują z pięciu lub więcej procent swoich honorariów – czy to coś zmieni? Aslice twierdzi, że ich prywatna wersja beta zawierała 110 list odtwarzania, które składały się z łącznie 5291 utworów. Przeciętnie playlisty zawierały 49 utworów i zebrały w sumie 60,96 USD, średnio 1,40 USD za utwór, chociaż niektórzy zarobili nawet 10 USD lub 20 USD, w zależności od procentu darowizn. 

Rzuciłbym wyzwanie każdemu DJ-owi, który zarabia na graniu muzyki innych ludzi, aby naprawdę zastanowił się nad tym prostym pytaniem: „Czy czujesz, że robisz wystarczająco dużo, aby wspierać ludzi, których muzykę grasz?”

– podsumował DVS1

DVS1 Boiler Room DJ Set at Decibel Festival



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →