Vibe Shift #1: Nowe imprezy już tutaj są
Z pandemicznego kokona nie wyszliśmy już tacy sami. Zmiany, jakich jesteśmy na co dzień świadkami, nie ominęły również kultury klubowej. Z okresu zamknięcia i niepewności wybiegliśmy na parkiety, ale zdaje się, że zasady się trochę zmieniły. Jednak nie bójcie się! Jesteśmy tutaj, żeby przeprowadzić was krok po kroku po rozgrywającej się obecnie na wielu frontach rewolucji w imprezowaniu. Jej szczegóły poznacie w najnowszej serii na Muno: Vibe Shift.
Vibe Shift to przewodnik po tym co nowe i zaskakujące we współczesnych eventach. Zabierzemy was na zupełnie nowe rodzaje imprez, wyjaśnimy skąd wzięły się zmiany, których jesteśmy obecnie świadkami i spróbujemy spojrzeć w przyszłość, zastanawiając się co może ona przynieść dla kultury klubowej.
Nadchodzi Vibe Shift
Taką zapowiedź ogłosiła autorka współpracująca z portalem The Cut, Allison P. Davis. To właśnie jej artykuł A Vibe Shift is Coming, Will any of us survive it? sprawił, że wielu z nas musiało googlować hasło „Vibe Shift” na początku tego roku. Jednak dlaczego to określenie tak szybko okrążyło internet?
Za jego twórcę uznawany jest Sean Monahan, powszechnie znany jako założyciel newslettera 8Ball, odpowiedzialny również za powstanie pojęcia normecore. Vibe Shift ma według niego stanowić sposób opisywania dynamicznego świata trendów i mód, w jakim żyjemy. Obecnie opisywanie epok czy dekad staje się zwyczajnie niemożliwe, a przemiany na podobną skalę zachodzą często z roku na rok.
Vibe Shift pic.twitter.com/gQWVlIagoz
— Jesse Hawken (@jessehawken) February 16, 2022
Tempo zmian to jednak nie wszystko. Zlewanie się gatunków, jeszcze mocniejsze zespolenie przemian społecznych z kulturowymi, współistnienie przeciwnych sobie trendów: od retromanii po technofilię, wszystko to sprawia, że nadążanie za zmianami wydaje się zwyczajnie niemożliwe. Pozostaje nam jedynie dostrzegać panujący vibe dopiero, gdy przechodzi on w następny.
Impreza na miarę lat 20. XXI w.
Podobną zmianę możemy w mojej opinii dostrzec obecnie w naszym sposobie imprezowania. Gdy po dwóch surowych latach otworzyliśmy pełnoprawny sezon letni, przywitały nas nowe formy spędzania weekendowych nocy. Wśród nich pojawiły się takie propozycje, jak trzeźwe rave’y czy imprezy w ciągu dnia. Równocześnie coraz częściej rozmawiamy o sekspozytywnych klubach czy jeszcze większym rozkwicie kultury ballroomowej.
Byłam w trakcie próby ponownego nauczenia się, jakie ubrania nosiłam, jak uprawiałam seks, jakie narkotyki brałam i z kim, do jakiej muzyki tańczyłam i gdzie. Mogłam zaakceptować fakt, że niektóre z moich starych barów zostały zamknięte (RIP, Frank’s, Kinfolk) i że grupa ludzi, których znałam, urodziła dzieci (RIP, ludzie, którzy mają dzieci), ale czułam też, że w pewnym sensie czas się zatrzymał.
– pisze Allison P. Davis.
Oczywiście sekspozytywne przestrzenie i trzeźwe imprezy nie są odkryciem tego roku. Jednak zarówno ich rola, jak i forma zmieniły się w ostatnim czasie. Niektóre stawiają swoje pierwsze kroki w mainstreamie, inne wkraczają natomiast w zupełnie nowy rozdział.
To była prawdziwa paranoja. Każdy, kto wyszedł z hibernacji, zastanawia się, co ludzie mają na sobie? Co ludzie czytają? Co ludzie robią?
– komentuje wyjście z pandemii Sean Monahan.
Ludzie i muzyka
W tym, co nazywam „nowymi imprezami”, dostrzegam przede wszystkim dwa założenia.
Na pierwszy plan wysuwa się w nich muzyka i wykonujące ją artystki i artyści. Kultura techno już od kilku dekad rozwija się w niesamowitym tempie, jednak sposób jej odbioru różni się znacząco od innych gatunków. Najczęściej sprowadza się on do przestrzeni klubowej, w której wiele osób spożywa różnej maści używki, a lineup jest rozciągnięty między 23:00 a 6:00.
Choć z pewnością niektórzy niechętnie pożegnają się z taką konwencją, są też tacy, którym zwyczajnie brakuje alternatywy. Nowe imprezy mają skupiać się bardziej na odkrywaniu muzyki i umożliwiania dostępu do niej jej fanom, niezależnie od wieku czy zawodu jaki wykonują. Mają stać się okazją do spotkania z nowymi twórcami i twórczyniami, w bezpiecznej i otwartej przestrzeni.
Po drugie, zmiany w naszym sposobie bawienia się odzwierciedlają przemiany społeczne naszych czasów. Dzisiejsze wojny kulturowe toczą się natomiast przede wszystkim na froncie seksualności. Kultura klubowa jasno określiła po której stronie barykady stoi w tych sporach. Tym samym inkluzywność i otwartość stały się jednymi z najważniejszych przymiotników, definiujących współczesną imprezę.
Vibe Shift: Zostań do końca
Vibe Shift stanie się twoim przewodnikiem po miejscach, w których najmocniej dostrzegamy przemianę kultury klubowej. Nasza seria stanie się również okazją do poznania ludzi odpowiedzialnych za nowe imprezy, odkrycia ich motywacji i zrozumienia stojących za nimi misji.
Czytaj Vibe Shift co tydzień, na Muno.pl