Vibe Shift #2: Jak imprezować na trzeźwo?
Trzeźwa impreza wciąż dla wielu z nas brzmi jak oksymoron. Kultura przyjmowania substancji odciska jednak coraz dotkliwsze piętno na społeczności klubowej. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzą trzeźwe imprezy, które w ostatnim czasie cieszą się coraz większą popularnością. Sprawdź, co radzimy, jeśli planujesz wyjście na miasto bez substancji.
Wielu_e z nas w ostatnim czasie zmieniło swoje nawyki dotyczące używek. Przełomowym okresem była rzecz jasna pandemia, kiedy zamknięci w domach, równie znudzeni, co wystraszeni niepewną przyszłością, zdecydowanie chętniej sięgaliśmy_łyśmy po substancje psychoaktywne. Według ankiety opublikowanej w International Journal of Drug Policy blisko połowa użytkowników substancji aktywnych zaczęła przyjmować ich więcej wraz z początkiem pandemii. Równocześnie wrosła liczba przedawkowań ze skutkiem śmiertelnym. Dane ze Stanów Zjednoczonych mówią o prawie 100 tys. ofiar w pierwszym roku pandemii, co stanowi wzrost o 30 proc. względem 2019.
Jednak w czasie pandemii wiele osób zdecydowało się również na walkę z uzależnieniem. Dedykowane ośrodki, w tym kluby AA, szybko przystosowały się do realiów pandemii i zaczęły przyjmować nowych członków online. Podobna zmiana nie powstrzymała nowych członków i członkiń do dołączenia do programu znanego z 12 kroków. Niektórzy nazywali nawet spotkania na Zoomie „przyszłością AA”.
Dla tych, którzy w tym okresie dokonywali rozrachunku z substancjami, pierwszy pełnoprawny sezon letnich imprez mógł okazać się prawdziwym wyzwaniem. Nasza kultura imprezowania jest bowiem bezpośrednio powiązana z używkami. Podobna konwencja odciska się bolesnym piętnem zarówno na osobach uczestniczących w wydarzeniach, jak i tych odpowiedzialnych za ich organizację.
Kultura imprezowa i używki
Chyba nikogo nie zaskoczę, mówiąc, że według mnie te dwie rzeczy są praktycznie nierozłączne. Każda impreza jest okazją co najmniej do napicia się. Nawet zapraszając kogoś na randkę, pytałem „może wyskoczymy na piwo?”
– mówił w rozmowie dla Muno Jorgo, który jest trzeźwy od 7 miesięcy.
Coraz więcej mówimy o korelacji kultury imprezowej i stosowania używek. Ta zależność, choć od dekad wydaje się zupełnie oczywista, coraz częściej słyszy głośne słowa krytyki w swoim kierunku. W wielu przypadkach to osoby odpowiedzialne za inżynierię nocnego życia stają się adwokatami i adwokatami trzeźwości.
Czytaj dalej: NarkoMerytoryka: Polska uzależniona, czyli co się bierze nad Wisłą
Jednym ze skrajnych przykładów jest tutaj zapewne Moby. Artysta, po tym jak szybko zdobył ogromną popularność na scenie imprezowej, popadł w równie silne, co publiczne uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Z czasem stał się jednak rzecznikiem trzeźwego imprezowania.
To jest prawdziwe wyzwanie. Szczególnie jeżeli stale funkcjonujesz w środowisku, gdzie wszyscy wokół ciebie są napruci i gdzie sam jeszcze niedawno przeginałeś
– mówił w rozmowie dla magazynu Sober 21 Moby.
Mniej drastycznym przykładem jest producent i DJ Patrick Topping, który, choć nie był na odwyku i nie jest zupełnie trzeźwy, od jakiegoś czasu prowadzi kampanię trzeźwego imprezowania. Ta dotyczy przede wszystkim jego rodzimej branży, która pozostaje szczególnie narażona na uzależnienia.
Zacząłem grać imprezy na trzeźwo z kilku powodów. Głównie dlatego, że miałem dość okropnego samopoczucia po nocy spędzonej na piciu i nie tylko. W zasadzie zaczęło to też trochę odbierać mi przyjemność z DJ-owania. W pewnym momencie perspektywa zagrania seta wydawała się zniechęcająca, ponieważ wiedziałem, że czeka mnie wielka impreza i jej bolesne następstwa
– komentował Patrick Topping.
Trzeźwy rave
Utarty schemat imprezy pod wpływem znalazł się obecnie pod naporem krytyki. Wśród argumentów za trzeźwym wyjściem na miasto znajdziemy przede wszystkim te dotyczące zdrowia i samopoczucia. Popularne środki odurzające są trujące dla naszego organizmu, a ich oddziaływanie równie mocno odbija się na naszej psychice. Te argumenty słyszeliście już jednak w szkole.
Nowe zarzuty dotyczą samego procesu doświadczania muzyki elektronicznej. Substancje sprawiają, że nie możesz w pełni uczestniczyć w wydarzeniu, cieszyć się muzyką i kontaktem ze społecznością. Konwencja imprezy pod wpływem, z headlinerem o 5 rano, jest również ekskluzywna. Wykluczone zostają z niej w dużym stopniu osoby trzeźwe, ale również te, które muszą pójść następnego dnia do pracy czy nie mają z kim zostawić na całą noc dzieci.
Z początku wyzwaniem było poradzenie sobie z uczuciem odmienności. Każdy pił i zmieniało się ich zachowanie, humor i tematy rozmów. To chyba oczywiste. Podczas gdy oni się „zmieniali”, ja pozostawałem trzeźwy i na początku starałem się wmówić sobie, że nawet bez picia mogę zachowywać się i czuć, jakbym był pijany. Szybko jednak zrezygnowałem z tej strategii, bo – jak to się mówi wśród osób uzależnionych – piłbym na sucho, a od tego jest już tylko krok do wpadki.
– komentuje Jorgo.
Czytaj dalej: Trzeźwy rave o poranku, czyli klubowa alternatywa w UK
W odpowiedzi na to zapotrzebowanie coraz większą popularnością cieszą się trzeźwe imprezy. Te odbywają się zwykle w godzinach wieczornych (a nie nocnych), a przy barze możecie zamówić tzw. mocktaile. Ponadto event wygląda tak jak każda inna impreza techno. Choć największą popularnością cieszą się trzeźwe rave’y w Wielkiej Brytanii, w Polsce również znajdziemy podobne eventy. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj warszawski SobeRave.
ABC trzeźwego imprezowania
Niezależnie, czy Twoja relacja z używkami zaczyna być problematyczna, czy zwyczajnie szukasz alternatywy wobec wyjścia na piwo, zachęcam Cię do spróbowania trzeźwego wypadu na miasto. Mimo to wiem, że może się to okazać trudniejsze, niż się wydaje. Kultura picia (i nie tylko) jest w naszym kraju tak silna, że zamówienie bezalkoholowego piwa przy barze już może spotkać się z nieprzychylnymi komentarzami. Co więc zrobić, żeby w spokoju zaliczyć imprezę na trzeźwo?
Kluczem jest przygotowanie
Zanim wybierzesz się na trzeźwą imprezę, zastanów się, gdzie idziesz i z kim. Złota zasada set & setting może okazać się równie skuteczna przy braniu psychodelików, co w wypadku trzeźwego wyjścia do klubu. Jeżeli wiesz, że konkretna grupa znajomych nie odpuści sobie shota, jointa czy kreski, może spotkaj się w ten weekend z kimś innym?
Jeżeli Twoja trzeźwa impreza wypada akurat na domówce, również przyjdź przygotowany_a. Piwo bezalkoholowe czy szklanka z lodem pomoże Ci nie tylko uniknąć zbędnych pytań o powód trzeźwości, ale też zajmiesz ręce i zwyczajnie nie będziesz czuć się dziwnie.
Dobra i co dalej?
Pamiętaj, po co jesteś na imprezie. Nie musisz się przejmować dawkowaniem substancji, kolejkami do łazienki czy ceną za shota. Możesz porozmawiać z ludźmi, potańczyć i cieszyć się wypadem, który doskonale zapamiętasz. Jeżeli czujesz potrzebę sięgnięcia po substancję, nie bój się nią podzielić z bliskimi.
Idealną opcją jest towarzystwo osoby, która wie, że jesteś dzisiaj trzeźwy_a i nie będzie robić z tego żartów. Dobrze jest mieć też przygotowaną odpowiedź na natrętne pytania o to, dlaczego nie przyjmujesz substancji.
Jesteś tu tylko dla siebie
Pamiętaj, że możesz wyjść, kiedy chcesz. Żadna impreza nie jest warta Twojego zdrowia. Jeżeli czujesz, że ten wieczór już nie ma nic więcej do zaoferowania, może czas zamówić Ubera?
Wyjście na miasto na trzeźwo to świetny pomysł! Pamiętałbym wtedy, że radości nie trzeba w żaden sposób „podbijać”. Sztuka polega na tym, żeby bawić się po swojemu, a to jest możliwe tylko na trzeźwo. W końcu tylko wtedy – przynajmniej według mnie – jesteśmy naprawdę sobą
– radzi Jorgo.