Trzeźwy rave o poranku, czyli klubowa alternatywa w UK
Impreza kojarzy ci się tylko z nocą w klubie? Dzień po niej to dla ciebie zawsze umieranie w łóżku? A gdyby mogło być inaczej? Seria imprez z Wielkiej Brytanii łamie utarte schematy i zaprasza na trzeźwy rave o poranku!
Rave od samych początków był wyraźnie związany z różnego rodzaju substancjami wyskokowymi. Uczestnicy całonocnych (jak nie kilkudniowych) imprez nierzadko starali się dorównać prędkością wskaźnikom BPM. Najmocniej związane z muzyką i szeroko rozbudowaną kulturą rave, są rzecz jasna tabletki ecstazy. Inicjatywa z Wielkiej Brytanii wychodzi na przeciw tym, którzy kochają rave, ale niekoniecznie chcą go łączyć z całonocnymi imprezami. Morning Gloryville zaprasza na trzeźwy rave o poranku.
Witajcie w Morning Gloryville
Działają od 2013 roku, zarażając swoją ideą coraz większe rzesze fanów. Morning Gloryville to londyńska grupa organizująca raz na dwa tygodnie specjalne eventy dedykowane tym, którzy wolą bawić się na trzeźwo.
Morning Gloryville to wciągająca poranna impreza taneczna. Jako pionierzy trzeźwego porannego ravingu, jesteśmy odpowiedzialni za wprowadzenie świadomego clubbingu na światową scenę.
– komentują organizatorzy
Organizowane w Londynie imprezy mają raczej formę porannej rozgrzewki, napełniającej pozytywną energią. Oprócz sceny i przestrzeni do tańczenia, uczestnicy imprezy mogą otrzymać darmowy masaż, wziąć udział w zajęciach jogi czy napić się kawy. Organizatorzy zapraszają również na spotkania z trenerami i performerami, którzy pomagają odbudować samoocenę czy nabrać motywacji do działania. Pierwszy raz zabierzecie też na rave wasze małe dzieci, które w czasie gdy wy będziecie tańczyć, będą mogły brać udział w grach z animatorami.
Morning Gloryville stara się stworzyć przestrzeń nie tylko dla tych, którzy wolą trzeźwe imprezy. Inicjatywa tworzy też niezwykły pomost międzypokoleniowy. Rave na ich zasadach staje się bowiem otwarty dla osób starszych, które nie czują się komfortowo na klasycznej imprezie, zdominowanej przez młodsze roczniki. Równocześnie mają do niego dostęp rodzice z dziećmi, którzy nie muszą szukać całonocnej opieki dla maluchów, a mogą współdzielić z nimi to wyjątkowe doświadczenie.
Uczestnicy imprez to często stali bywalcy, którzy dostrzegają ogromną wartość w powstającej w ramach Morning Gloryville społeczności. Poza trzeźwością i walką z międzypokoleniowymi antagonizmami, istotną rolę stanowi dla niej również weganizm i sprzeciw wobec wszelkich dyskryminacji. Bezpieczeństwo, stające się coraz bardziej naglącą kwestią w kulturze klubowej, jest wyraźnym priorytetem organizatorów porannego rave’u. Określony światopogląd czy styl życia nie wykluczają jednak z uczestnictwa w imprezie.
Nie zajmujemy radykalnego czy wojowniczego stanowiska wobec trzeźwości, weganizmu czy świadomości problemów globalnych – postrzegamy to jako miejsce do odkrywania tego sposobu życia, nawet jeśli ktoś nie praktykuje go ściśle w „normalnym” życiu.
– mówi Roxy Deniz Ozalp, jedna z organizatorek imprezy.
Trzeźwy rave w dobie uzależnień
Londyńska inicjatywa jest szczególnie istotna, zważywszy na to jaki wpływ miała pandemia na spożywanie substancji wyskokowych. Choć w trakcie lockdownu w Wielkiej Brytanii (znanej ze swojego zamiłowania używek, szczególnie kokainy) brano zdecydowanie mniej tzw. party drugs – wspomnianych ecstazy i MDMA, spożycie alkoholu zdecydowanie wzrosło. Czas pandemii okazał się szczególnie trudny dla tych, którzy wcześniej borykali się z uzależnieniem. Szczególnie tragiczny okazał się rok 2021, kiedy to w samych Stanach Zjednoczonych z przedawkowania narkotyków zmarło ponad 100 tys. osób.
Równocześnie okres pandemiczny odbił się na jakości spożywanych substancji. Pisaliśmy dla was o sytuacji na Wyspach, gdzie w ubiegłym roku zaczęło brakować MDMA. Zamiast tego, rynek zalały jeszcze bardziej szkodliwe substytuty.
Koncepcja trzeźwego rave’u zdaje się więc idealne na ten pandemiczny czas. Jednocześnie potrafi się skonfrontować z jednymi z najpoważniejszych problemów współczesnego świata. Nie przesadzę jak powiem, że równocześnie walczy z kryzysem uzależnień, konfliktami pokoleniowymi i potrzebą życia w społeczności, która w czasie pandemii osiągnęła swoje apogeum.
Impreza na trzeźwo po polsku
Jeżeli tak jak ja zakochaliście się w tym pomyśle, ale wiecie, że nie ma obecnie opcji na Londyn, bo jesteśmy po brexicie, a pandemia wchodzi właśnie w kolejną falę, to mam dla was dobrą wiadomość. Podobne inicjatywy znajdziecie również w Polsce! Nie mają może jeszcze podobnego rozmachu, ale z pewnością przyświecają im podobne wartości i intencje.
Bardzo ciekawym przykładem jest warszawski SobeRave, który już kilkukrotnie organizował trzeźwe imprezy w barze Rejs. Wszystkich, którzy kochają tę wyjątkową kulturę, ale wolą odpocząć od wszelkich wyskokowych substancji, zapraszamy do sprawdzenia tej inicjatywy!
Sprawdź także
Blue Punisher – najsilniejsza na świecie „pigułka szczęścia” przechwycona w klubie nocnym w Manchesterze
Kameralnie nie znaczy słabo, czyli najciekawsze małe festiwale elektroniczne
Sprawdź także
Blue Punisher – najsilniejsza na świecie „pigułka szczęścia” przechwycona w klubie nocnym w Manchesterze
