NarkoMerytoryka: Polska uzależniona, czyli co się bierze nad Wisłą

fot. Michał Parzuchowski / Unsplash
News
NarkoMerytoryka - cykl merytorycznych artykułów o narkotykach i nie tylko

Choć zdarza nam się wziąć na imprezie ekstazy albo zapalić od czasu do czasu jointa, to alkohol zdominował polski rynek środków odurzających. Jak poważny jest problem uzależnienia w Polsce?

Statystyki potwierdzają nasze przypuszczenia – alkohol jest niepodważalnie najczęściej stosowanym środkiem odurzającym w Polsce. Mimo legendarnego już zamiłowania do wódki i piwa nie są to jedyne sposoby, jakie stosują Polacy, by wpłynąć na swoją świadomość. Nieprzerwanie wysokie jest u nas również spożycie marihuany i haszyszu. Jednak jak plasujemy się w skali europejskiej? Z jakimi używkami mamy problem? I jakie są nasze rokowania na przyszłość?

Moda na narkotyki

Instytucją, która od marca tego roku będzie odpowiedzialna zarówno za uzależnienie od alkoholu, jak i od narkotyków w Polsce, jest Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU). To ono ma stać się odpowiedzialne za tę, coraz bardziej powszechną wśród Polaków, chorobę. Choć „narkotyków” stosujemy zdecydowanie mniej niż nasi zagraniczni sąsiedzi, po butelkę zdarza nam się sięgnąć zdecydowanie częściej. Dodatkowo pandemia jedynie pogorszyła ten trend.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Uzależnienie
fot. Michał Parzuchowski / Unsplash

Dane na rok 2018 wskazują, że ponad 10 proc. osób w wieku 15-34 lat przyznaje się do stosowania substancji psychoaktywnych innych niż tytoń czy alkohol. Równocześnie styczność z alkoholem miało niespełna 80 proc. badanych. W krajach takich jak Francja, Holandia czy Włochy, ponad 20 proc. respondentów przyznała się do stosowania nielegalnych substancji. Największą popularnością w Polsce cieszą się marihuana i haszysz. Choć w 2010 roku do ich spożywania przyznawało się ponad 17 proc. młodych dorosłych, od tamtego czasu widzimy wyraźną tendencję spadkową. W 2018 roku odsetek ten wynosił już mniej niż 8 proc.

Polska w skali europejskiej wypada szczególnie dobrze w kwestii liczby problemowych użytkowników narkotyków. Dla porównania, w naszym kraju jest ok. 15 tys. osób borykających się z uzależnieniem od opioidów, co daje 0,55 osoby na 1000 mieszkańców. W Wielkiej Brytanii współczynnik ten wynosi już ponad 8.

Dominującym środkiem używanym przez Polaków są przetwory konopi indyjskich, a więc przede wszystkim marihuana i haszysz, ale tak jak przez ostatnie lata rosła konsumpcja tych narkotyków, tak ostatni okres przyniósł stabilizację, a nawet lekkie trend spadkowy. Minął też szczyt zażywania dopalaczy i teraz sytuacja jest bardziej opanowana.

– mówił 12 stycznia prezes KCPU – Piotr Jabłoński.

Choć niski wskaźnik problemowych użytkowników nielegalnych środków psychoaktywnych może z pewnością cieszyć, z pewnością nie mówi on całej prawdy o uzależnieniu w Polsce.

Polska jest uzależniona od alkoholu

Nadużywanie alkoholu przez Polaków to stereotyp, który wyjątkowo znajduje swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Choć zaskakująco dobrze wypadamy w kwestii zależności od kokainy czy amfetaminy, poważnym problemem dla polskiego zdrowia publicznego jest ilość spożywanego alkoholu. Z danych na 2020 rok wynika, że 2 mln Polaków i 340 tys. Polek ma problem z piciem. W tym samym roku spożycie alkoholu przypadające na jednego mieszkańca wyniosło 9,6 litra czystego spirytusu.

Uzależnienie od tej konkretnej substancji jest w Polsce z roku na rok coraz poważniejszym problemem. W latach 2002- 2017 prawie 110 tys. osób zmarło w naszym kraju ze względu na nadużywanie alkoholu.

Gdybyśmy uwzględnili jeszcze przyczyny pośrednie, takie jak wypadki i urazy oraz choroby sercowo-naczyniowe oraz nowotwory, do których przyczynia się nadużycie alkoholu, dane te należałoby pomnożyć co najmniej dwukrotnie.

– mówił Antoni Zatoński z Fundacji „Promocja zdrowia”.

Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad odsetek zgonów wywołanych alkoholem zwiększył się wśród mężczyzn aż dwukrotnie, natomiast u kobiet aż czterokrotnie.

Na zdrowie!

Jednak co zrobić z problematycznym stosowaniem alkoholu? Jest to z pewnością wyzwanie, gdyż w tym celu trzeba skonfrontować się z codziennymi zachowaniami Polek i Polaków. Wielu z nas wyjątkowo trudno jest wyobrazić sobie wieczór ze znajomymi bez piwa albo sobotnią imprezę bez shotów. Prawo powinno jednak regulować spożycie równie niebezpiecznej dla zdrowia i życia substancji.

Polska uzależniona, czyli co się bierze nad Wisłą
fot. George Bakos / Unsplash

Choć sposobów na przeciwdziałanie alkoholizmowi poznaliśmy już wiele, tylko niektóre z nich okazały się skuteczne. Historia Stanów Zjednoczonych nauczyła nas, że prohibicja nie stanowi rozwiązania problemu, a jedynie go pogarsza. Zamiast tego mogłoby działać konstruktywnie, chociażby dając obywatelom możliwość wyboru.

Wyobrażam sobie prawo, wedle którego każdy lokal sprzedający alkohol, będzie zobowiązany do sprzedaży jego tańszej, bezalkoholowej alternatywy. Ile bowiem osób na imprezie w klubie, mając do wyboru wodę i piwo w tej samej cenie, wybierze wodę? Jest to rzecz jasna jedna z wielu możliwości wyboru zdrowszej opcji, jaką powinni mieć przeciętni użytkownicy alkoholu. Ponadto można wymienić legalizację innych środków psychoaktywnych (jak chociażby marihuana czy psylocybina) w celach rekreacyjnych. W idealnych warunkach pieniądze, które trafiłyby do budżetu dzięki akcyzie na wymienione substancje, mogłyby zasilić oddziały terapii uzależnień.

Choć ograniczenie dostępu, zwiększenie ceny i stworzenie alternatywy wobec alkoholu z pewnością pomogą w walce z narodowym uzależnieniem, pierwszym i najważniejszym krokiem musi być edukacja. Rzetelna praca z młodzieżą, poparta stanowczymi działaniami prawnymi i administracyjnymi, to najlepsza możliwa droga wyjścia z polskiego kryzysu alkoholowego.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →