Uwolniono słynnego ukraińskiego ravera, który został skazany przez Rosjan na śmierć
Urodzony w Maroku raver i kijowski raper został schwytany przez Rosjan w czerwcu, kiedy brał udział w walkach u boku sił ukraińskich.
Raver, za którego wielu trzymało kciuki
Pomiędzy Ukrainą a Rosją doszło w tym tygodniu do wymiany jeńców. Uwolnieni zostali między innymi przywódcy pułku Azow i Wiktor Medwedczuk, niegdyś wpływowy polityk zwany kumem Putina. Z więzienia rosyjskiego wydostał się także Brahim Saâdoun, znany raver związany z ukraińskim ∄ (K-41). Stało się to po interwencji saudyjskiego księcia koronnego Mohammeda Ben Salmana u samego Władimira Putina. Młody człowiek został przetransportowany już do Arabii Saudyjskiej.
Saadoun, który urodził się w Maroku, ale ma ukraińskie obywatelstwo, zaciągnął się do ukraińskiej piechoty morskiej pod koniec ubiegłego roku. Został wysłany do Mariupola przed inwazją Rosji w lutym i schwytany w połowie kwietnia w oblężonej fabryce stali Azovstal po tym, jak jego drużynie skończyły się zapasy. 9 czerwca 21-latek został skazany na śmierć w procesie, który Guardian i inni nazwali „procesem pokazowym” w rosyjskim sądzie zastępczym w DRL.
Nieopisany ból
Jak opowiadała dziewczyna Brahima, Ukrainka Darija Olijnyk, chłopak przyjechał do Ukrainy, aby studiować i znaleźć pracę. W 2019 roku rozpoczął studia na Politechnice Kijowskiej na kierunku systemy lotnicze i kosmonautyczne, studiował przez rok i przerwał studia, ale chciał je wznowić.
Jestem szczęśliwy, że wracam do domu. Ostatni czas był wyjątkowo trudny dla mnie i mojej rodziny. Jednocześnie proszę świat o to, żeby pamiętał o Ukrainie i Ukraińcach, którzy cały czas cierpią nieopisany ból ze strony Rosji
– powiedział dziennikarzom Saâdoun tuż po uwolnieniu.