Nastia przetarła szlak. Pora na resztę. Festiwal ICKPA przenosi się do Berlina z bojkotem rosyjskich artystów w tle

Czy podobny zabieg będzie miał miejsce w Polsce? Czas pokaże. Póki co patrzymy, jak ukraiński festiwal ICKPA ze względów wojennych przenosi się do Berlina. Na tym jednak nie kończy się lista działań projektu w związku z dwudniową imprezą. Prawdziwe smaczki dopiero przed nami. Czytamy!
Ukraina. Niemiecka gościnność
Kiedy wiele mówi się o tym, że ukraińska Premier-liha (odpowiednik piłkarskiej Ekstraklasy) może w nowym sezonie rozgrywać swoje mecze na terenie Polski, nasi zachodni sąsiedzi oficjalnie goszczą ukraiński festiwal muzyczny ICKPA. Pierwotnie zorganizowany przez ekipę z gruzińskiego klubu Bassiani w jednym z lasów na wchodzie Kijowa, tym razem odbędzie się w kameralnym berlińskim klubie Revier Südost.
Oprócz występów Cadency (jeden z aliasów Hectora Oaksa), Nastyi Muravyovej czy Heleny Hauff wydarzenie będzie nosiło znamiona misji charytatywnej. Z góry ustalono, że wszystkie zyski z festiwalu zostaną przeznaczone na pomoc ukraińskiej społeczności klubowej. W tym celu podjęto współpracę z marką Planet B, sklepem internetowym oferującym concept ubraniowo-muzyczno-artystyczny.

Ukraina. Bojkotu ciąg dalszy
Określana mianem „świętowania muzyki elektronicznej i dialogu kulturowego” impreza będzie pierwszym przypadkiem przeniesienia wydarzenia z Ukrainy do innego europejskiego państwa. Na tym jednak hot lista newsów związanych z ICKPA się nie kończy. Jak dobrze pamiętamy (albo i nie), w marcu tego roku ukraińska inicjatywa opublikowała na Instagramie list otwarty wprost nawołujący do bojkotu rosyjskich artystów, promotorów, klubów i organizacji „nieprzeciwstawiających się działaniom swojego rządu”. Nic więc dziwnego, że temat wraca jak bumerang przy tak dużym przedsięwzięciu, jakim jest festiwal.
Groźby Władimira Putina dotyczące użycia broni jądrowej nie mogą pozostać obojętne. Niezależnie od narodowości czy kraju zamieszkania. My, przedstawiciele środowiska muzycznego, obserwujemy działania rosyjskich promotorów, DJ-ów i artystów, którzy występują i organizują imprezy, podczas gdy wojsko ich kraju bombarduje nasze miasta. Obserwujemy też, jak nasi rosyjscy koledzy, w tym ci o najwyższym statusie i największych platformach na szczeblu międzynarodowym, wyrażają brak obaw i udają, że nie dostrzegają problemu.
– brzmi fragment listu
Czytaj również: Nastia nie wystąpi na Awakenings 2022

W dalszej części listu autorzy domagają się, aby każdy obywatel Federacji Rosyjskiej wyszedł na ulice protestować przeciwko wojnie na Ukrainie lub dyskretnie stawiał opór, bojkotując swoją pracę i sabotując Rosję w jakikolwiek inny możliwy sposób. Kolejne żądania sugerują usunięcie wszystkich przedstawicieli związanych z państwem rosyjskim z rad nadzorczych i doradczych swoich organizacji oraz odrzucenie wszelkich darowizn, funduszy kampanii sponsorskich od rosyjskich organizacji i ich podmiotów stowarzyszonych z siedzibą w innych krajach. Na koniec nie brak podziękowań dla ukraińskich Sił Zbrojnych oraz wszystkich innych osób pomagających bronić terytorium Ukrainy.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego ponad 100 tysięcy obywateli Niemiec wyszło na ulice Berlina zademonstrować przeciwko wojnie za naszą wschodnią granicą. Pewnie nie na podobną skalę, ale ponowne demonstracje zawitają do Berlina w dniach 24-25 czerwca. Jak szerokim echem się odbiją? Na pewno będziemy nadstawiać uszu.
Sprawdź także
Nastia w imię prawdy chce poświęcić swoją karierę

Ukraińscy DJ-e przeciwko wojnie: „Nadszedł czas, by bronić naszych wartości”

Jak Nina Kraviz przegrywa wojnę. Gdy scena klubowa przestaje milczeć

Nastia nie wystąpi na Awakenings 2022

Sprawdź także

Nastia w imię prawdy chce poświęcić swoją karierę

Ukraińscy DJ-e przeciwko wojnie: „Nadszedł czas, by bronić naszych wartości”

Jak Nina Kraviz przegrywa wojnę. Gdy scena klubowa przestaje milczeć
