Emde – Ware EP

Emde to zarówno pseudonim dj-a i producenta Michała Dobrzyńskiego, jak i nazwa prowadzonej przez niego wytwórni. Założenie własnego labela to odważna decyzja, gdyż obecnie mamy wysyp podobnych inicjatyw. Aby wybić się na rynku trzeba wydawać wyróżniającą się muzykę i mieć świetny plan marketingowy, albo zaprosić do współpracy uznanych już artystów, którzy w większości dość sceptycznie podchodzą do nowych projektów. A co oferuje otwierająca katalog EP-ka „Ware„?

Na pewno dobrej jakości muzykę. Choć nie jest to dzieło wybitne, to jednak zasługuje na uwagę. Wersja oryginalna bardzo szybko wpada w ucho i nieraz przyłapałem się na nuceniu jej pod nosem. Szczególnie w pamięci utkwił bardzo sympatyczny wokal.

Na EP-ce znalazły się również dwa remiksy. Za pierwszy odpowiedzialny jest coraz śmielej poczynający sobie w producenckim świecie duet Viadrina. Mniej tu delikatności, więcej zadziorności za sprawą dość agresywnej linii basowej. Utwór bardzo prosty i surowy, nieodbiegający od stylistyki, którą wrocławsko-szczeciński projekt prezentuje też w autorskich produkcjach.

Blisko dziesięciominutowa interpretacja Lenny’ego Soprano wprowadza „Ware” w deep’owe rejony. Zdecydowanie najbardziej klubowa wersja z całego wydawnictwa, bardzo groovy. Szkoda tylko, że tak mało tu wokalu.

„Ware EP” to całkiem udany debiut nowej wytwórni, której oczywiście życzę sukcesu i na pewno będę bacznie przyglądał się jej rozwojowi. Nieźle, ale mogło być lepiej…