Dennis Rodman wspomina, jak zabalował na techno przed finałem NBA

Lifestyle News

Były gwiazdor NBA Dennis Rodman wspomniał szaloną noc przed swoim najważniejszym występem w 1996 roku. Kto pamięta legendarną "Dynastię" Chicago Bulls lat 90. lub oglądał popularny netflixowski serial dokumentalny The Last Dance, ten wie, że Rodman był nie tylko świetnym graczem, ale również niebywałym wariatem. Kontrowersyjny koszykarz regularnie szedł w tango, nawet przed najważniejszymi meczami sezonu. Czytaj dalej!

Dennis Rodman TOP

W nowo wydanej autobiografii Walk On The Wild Side były zawodnik Chicago Bulls opowiada o szalonej nocy, która miała miejsce przed kluczowym, szóstym meczem w finałach NBA przeciwko Seattle Supersonics w 1996 roku.

Rodman napisał, że wieczór zaczął się dość spokojnie – wyszedł z kumplami na sushi, gdzie wypili również kilka shotów sake. Przełomowym momentem była wizyta w kultowym chicagowskim klubie nocnym Crobar. Przez całą noc techno rozdzierało mu uszy:

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Skoczyliśmy do Crobar, klubu BDSM – mężczyźni wili się z bólu, a piękne kobiety wylewały rozgrzany wosk na ich sutki. Ludzie w klatkach gibali się w rytm muzyki techno i house granej przez didżejkę o ksywie Psychobitch. […] Poszliśmy na śniadanie do Third Coast, wspaniałego miejsca w dzielnicy Gold Coast, a kiedy wyszedłem, było już jasno – wspomina były gwiazdor NBA.

Po zakrapianej nocy Rodman zakończył mecz przeciwko Seattle SuperSonics z 9 punktami i 19 zbiórkami, 5 asystami i 3 przechwytami. Dla Rodmana był to bardzo potrzebny wieczór, a jego drużyna wygrała mecz i zdobyła tytuł – koszykarz miał niesamowitą energię, a szalona noc pomogła mu uwolnić się od presji i w jakiś dziwny sposób, przygotować go do najważniejszego meczu sezonu, w którym pokazał cały swój kunszt gry w defensywie.

Dennis Rodman (9pts/19rebs/11offensive/5asts) vs. Sonics (1996 Finals)



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →