Przyszłość należy do nich. 5 najlepszych młodych twarzy sceny elektronicznej z Berlina

Berlin. Miasto przyszłości

Nie raz w trakcie rozmów z DJ-ami i producentami muzyki elektronicznej otrzymaliśmy informację, iż Berlin był jedynym słusznym miastem, do którego chcieli się przeprowadzić. To miasto pęka od artystycznych inicjatyw, najlepszych klubów i zaangażowanego w clubbing środowiska. Niczym magnez przyciąga kolejnych adeptów sztuki DJ-skiej, oferując im szansę na międzynarodową karierę. Tutaj muzyka elektroniczna jest nie tylko dodatkiem do nocnego wyjścia na miasto, ale pełnoprawną formą ekspresji. Wiedzą o tym najbardziej utalentowani DJ-e, szukający w tym mieście szansy na rozwój i spełnienie zawodowe.

Zdecydowaliśmy się wybrać topową piątkę DJ-ów/producentów, którzy w ostatnim czasie zrobili na nas największe wrażenie. Wybijają się profesorskim skillem, nietuzinkowym gustem i rewelacyjną autoprezencją. To młode postaci mocno wyróżniające się już teraz. Przyszłość należy do nich.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Quelza

Quelza, czyli Léo Naïtaïssa, to pochodząca z Francji, a zamieszkała na stałe w Berlinie świeża twarz tamtejszej sceny. W wieku 24 lat udało mu się wykreować własne brzmienie słynne z mistrzowskiego sound designu. Seria wydawnictw w Hayes, niedawny debiutancki album w wytwórni Mord oraz gościnne pojawienie się na albumie Oake dla Stroboscopic Artefacts. Wygląda na to, że Quelza na stałe zadomowił się w najlepszych na świecie labelach.

Czytaj także: Powstał nowy film dokumentalny o scenie w Berlinie. Oglądamy!

Najnowsze wydawnictwo 47030 dla labelu Tommy’ego Four Seven potwierdza formę młodego producenta. Pięć utworów, które pojawiają się na 47030 to jego dotychczasowa najlepsza wizytówka. Wydanie muzyki u Basa Mooya i Tommy Four Seven przyniosło spodziewany efekt w postaci pierwszorzędnych bookingów. Quelza pojawił się tylko w ostatnim miesiącu na imprezie MORD w Tresorze oraz showcasie wytwórni 47 w londyńskim FOLD. Przyszłość techno jest w jego rękach.

DJ Slin

O winylowym czarodzieju z Berlina zaczyna być w ostatnim czasie coraz głośniej. Rezydent ekipy BCCO po prostu nie zawodzi, a jego sety powalają z nóg nawet największych koneserów muzyki techno. Oldschoolowy rodzaj miksu, bezbłędna selekcja, ukłony w kierunku Detroit techno – ten młody wilk ma wszystkie papiery, aby na stałe zadomowić się w ekstralidze sceny. DJ Slina regularnie usłyszymy w całych Niemczech, ma za sobą również pierwsze zagraniczne bookingi – został doceniony m.in. przez stołeczną Jasną 1. Sprawdźcie sami, co ten gość wyczynia za deckami!

ophélie 

Młoda francuska krew, na stałe mieszkająca w Berlinie, to jedno z najciekawszych zjawisk tamtejszej sceny ostatniego czasu. Profesjonalna tancerka, studentka muzykologii, zawsze otoczona artystami z różnych środowisk. Obcowanie z kreatywnym pierwiastkiem muzycznym zaszczepiło w niej chęć do produkcji muzyki i przygody z DJ-ingiem, zwłaszcza tym z czarnym woskiem w dłoni. Rezydentka i bookerka w klubie Humboldthain. Ophélie należy do fantastycznej ekipy Refugee Worldwide, z którą organizuje wspólne imprezy i podcasty. Poniżej próbka eklektycznego połamańca najwyższych lotów.

Chontane

Jeden z tych DJ-ów, którzy w innowacyjny, odświeżający sposób zacierają w swoich setach granice między techno, breakbeatem i electro. Choć zaczął grać po berlińskich klubach już w wieku 19 lat, nadal mamy wrażenie, że to, co najlepsze dopiero przed nim. Wystąpił w tak kultowych miejscach, jak Tresor, ://about blank, OHM i Griessmuehle. Swoimi produkcjami zdążył zapukać do największych wytwórni na świecie – od Rekids i Arts Collective, przez Mutual Rytm, aż do Voltage. Chontane, pielęgnując swój nieoczywisty styl, reprezentuje dzisiejszą potrzebę równowagi między konsekwentną innowacją a gwarantowaną efektywnością.

Ignez

Ignez to berliński DJ i producent, właściciel Somov Records oraz rezydent Eerste Communie. Dorastał w pobliżu północnego wybrzeża Holandii, gdzie hipnotyzujące fale i nieskończone wydmy ukształtowały jego brzmienie. Uciekł od konserwatywnego świata, szkicując własną rzeczywistość za pomocą tych elementów natury. Jego brzmienie przynosi zwarte, ale niedefiniowalne brzmienie techno. W swoich setach, jak sam przyznaje, unosi parkiet do wyższego stanu bycia i zbiorowego oceanicznego feelingu. Dawno nie spotkaliśmy się z tak dobrym gustem i profesorskim miksem jak ten poniżej. Wielkie rzeczy przed Ignezem.