Pojawił się kolejny niebezpieczny narkotyk. „Funky” sieje spustoszenie w organiźmie

Dopalacz „Funky” wcale nie takie zabawny

Choć historie związane z dopalaczami i niewiadomego pochodzenia narkotykami nie zawsze traktowane są poważnie (heheszkowanie z osób będących pod wpływem substancji psychoaktywnych, które w przestrzeni miejskiej nie kontrolują swojego zachowania), to jednak często kończą się one naprawdę tragicznie. Dość wspomnieć, że tabletki UFO zebrały przed dwudziestoma laty śmiertelne żniwo w naszym kraju w postaci kilkunastu zgonów. Właśnie do takiej sytuacji nie chce dopuścić Główny Inspektorat Sanitarny, ostrzegając przed nową substancją psychoaktywną, której popularność w Polsce stale rośnie. Mowa o Funky.

Od kilku miesięcy obserwuje się niepokojący wzrost liczby identyfikacji na polskim rynku niebezpiecznej substancji α-PHiP (α pirolidynoizoheksanofenon), spotykanej także pod nazwami α-PiHP, 4-Me-PVP, 4’M-PVP, „Funky”, „A-PiHP”. Ten syntetyczny katynon jest sklasyfikowany jako nowa substancja psychoaktywna (NPS) i zawarty w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 sierpnia 2018 r. w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych

– informuje na swojej stronie internetowej Główny Inspektor Sanitarny.

Funky – jakie objawy wywołuje?

Funky – oferowany w postaci m.in. proszku, kryształów, znaczków, tabletek lub liquidów do palenia –  silnie uzależnia, a po jego zażyciu mogą wystąpić następujące objawy:

• nadmierne pobudzenie,
• halucynacje, urojenia, psychozy,
• bezsenność,
• brak łaknienia i pragnienia, nudności, światłowstręt, szczękościsk,
• zaburzenia pracy serca (arytmie), przyśpieszenie pracy serca (tachykardia), zwężenie naczyń krwionośnych (wazokonstrukcja), podwyższenie ciśnienia tętniczego, ból w klatce piersiowej,
• problemy z oddychaniem, duszność,
• zgon.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Czy legalizacja miękkich narkotyków pomogłaby nam uporać się z dopalaczami?

Jak zwracają uwagę środowiska medyczne, Funky to narkotyk, działający z tzw. opóźnionym zapłonem, przez co można go w bardzo łatwy sposób przedawkować. Narkotyk jest do kupienia bez problemu w sieci (sprawdziliśmy to osobiście), jako „materiał kolekcjonerski”, co jest oczywistym bullshitem, ponieważ wiadomo, do czego tak naprawdę ma służyć. Jego skład pozostaje nie do końca znany, dlatego osoby, które zażyją Funky i trafią do szpitala, mogą nie zostać na czas odratowane, bo lekarze nie będą wiedzieli, jakiego rodzaju pomoc zaaplikować pacjentowi. Tzw. dopalacze nie posiadają gwarancji składu i ilości substancji czynnej, co istotne, mogą zawierać niezadeklarowane i niebezpieczne zanieczyszczenia, które zwiększają ryzyko wystąpienia poważnych zatruć, a nawet zgonów.

Wraz z tematem nowych „dopalaczy” powróciła dyskusja na temat tego, czy legalizacja miękkich narkotyków odsunęłaby młode osoby od sięgania po zabójcze dla nich substancje. Warto pamiętać też o tym, że gdyby dana osoba trafiła do szpitala po zażyciu legalnej i sprawdzonej substancji psychoaktywnej, to personel doskonale wiedziałby, jak sobie z taką sytuacją poradzić. Wtedy pisanie podobnych artykułów odstraszających ludzi od zażywania substancji nieznanego pochodzenia nie miałoby już najmniejszej racji bytu.