Synowska saga trwa. 1988 z kolejny wydawnictwem

Syny znowu robią dym. Tym razem za sprawą 1988, który już pod koniec marca wypuszcza swoje solowe wydawnictwo.
Syny – nietuzinkowy duet
Zapytany o najbardziej nietuzinkową muzykę w polskim hip-hopie bez wahania odpowiem – Syny. Duet w którego skład wchodzi Robert Piernikowski i 1988, czyli Przemysław Jankowiak to prawdziwa bomba. Panowie nie przestają zaskakiwać swoimi produkcjami słuchaczy od przeszło 9 lat. Ich kawałki odbiegają od wszystkiego co kiedykolwiek usłyszeliście w tym gatunku. Ta muzyka to po prostu, jak sami ją nazywają, Primeshit Quality.
Syny – Nag Champa
Razem panowie mają w swoim dorobku 5 albumów, które na przestrzeni lat ukazywały się zgodnie z pewnym schematem. Po każdej wspólnej płycie przychodzi czas na solowe wydawnictwa. I tak po Oriencie ukazało się No fun i Gruda, a po ostatnim, niezwykle ciepło przyjętym, albumie Sen pojawiło się rewelacyjne The best of my Ghetto Piernikowskiego. Nadszedł czas na solówkę 1988.
1988 (Syny) – Ring The Alarm
Najnowsze dziecko pochodzącego ze Szczecina producenta nosi tytuł Ring the Alarm. Tytuł albumu z jednej strony nawiązuje do utworu Tenora Saw’a, z drugiej zaś jest upamiętnieniem jednego z warszawskich koncertów 1988, podczas którego dym z wytwornic dwukrotnie wywołał alarm przeciwpożarowy zmuszając straż pożarną do ewakuacji budynku.
Album ukaże się 27 marca nakładem Latarnia Records. Jeśli planujecie nabyć najnowsze wydawnictwo producenta bitów gęstszych niż dym z Antari M10, to juz dziś nadarzy się ku temu okazja. O godzinie 16:00 rusza przedsprzedaż albumu na stronie wydawcy. Pozycja obowiązkowa w kolekcji każdego „białasa”!