VTSS twarzą magazynu Mixmag. Gdzie sięga sufit możliwości Martyny?

Fot. Marta Michalak
News
VTSS -  jedno z najbardziej rozchwytywanych kobiecych nazwisk światowej sceny

Jej fenomen trudno opisać w jednoznaczny sposób. VTSS to już nie tylko muzyka, imprezy i festiwale. To światowy top i marka sama w sobie. Trafiając na okładkę popularnego Mixmaga, Martyna Maja wspina się na kolejny szczebel rozpoznawalności ukazującej jej ewolucję - od rodzimego inżyniera dźwięku, niedoszłej prawniczki, po jedno z najbardziej rozchwytywanych kobiecych nazwisk światowej sceny. "Nie mogę utknąć w jednym miejscu, robić tylko jednej rzeczy" - tłumaczy w dołączonym do artykułu wywiadzie.

Chcąc pochylić się nad dotychczasowym dorobkiem VTSS nie wystarczy odpalić pierwszego lepszego seta, pójść do klubu, czy zliczyć wszystkie festiwale, na których grała. Martyna Maja dawno wyszła poza kantony świata muzycznego, stając się ikoną współczesnej definicji tego, co bezkompromisowe. Zanim się obejrzała, jej rodzima rozpoznawalność dawno wkroczyła na europejskie i światowe parkiety włącznie z EXITKatharsis, Atonal czy Berghain. Współczesne trendy stawiające na muzykę szybką i mocną również zrobiły swoje, dzięki czemu prezentowana w setach i produktach mieszanka hardcore, electro, techno i EBM, nie mogła przejść bez echa. Martyna musiała być skazana na sukces.

The Cover Mix: VTSS

VTSS w Mixmag. Co dalej?

„Chcę mieć wszystko” – komentuje VTSS w obszernym wywiadzie na łamach Mixmag. Wczytując się w jego treść, można dojść do wniosku, że wszystko w dotychczasowej drodze na szczyt naszej rodaczki, nie działo się bez przyczyny. Od zaproszenia szkolnego kolegi na Unsound Festival, do… no właśnie. Gdzie znajduje się sufit możliwości i osiągnięć VTSS?

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Chcę mieć wszystko. Chcę tworzyć muzykę dla siebie, dla innych, chcę grać na żywo, chcę pracować w modzie. Po prostu nie mogę utknąć w jednym miejscu, robić tylko jednej rzeczy, albo tylko przez całe życie produkować techno. Nie chcę zabrzmieć jak cipa, ale wiedziałam, że to się uda. Niewielu osobom, które pochodzą z mojego środowiska, udaje się zajść tak daleko. Zawsze wiedziałam, że chcę wyjechać, mieszkać za granicą, zobaczyć świat. Wiedziałem, że pochodzenie z Europy Wschodniej może być przeszkodą. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką wadą jest nie dorastać mówiąc po angielsku, uczyliśmy się go w szkole na dość ograniczonym poziomie. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielkim przywilejem jest pochodzenie z kraju anglojęzycznego.

– tłumaczy

Mixmag, VTSS

Fot. Mixmag

VTSS widzi siebie w roli DJ-ki wykraczającej poza schemat jednego gatunku. Niczym buntowniczka z czasów studenckich, która serwując rodzicom najgorszą jej zdaniem wiadomość w ich życiu, porzuciła studia prawnicze kosztem sukcesu w branży muzycznej:

Prawdę mówiąc, kiedy powiedziałam rodzicom, że chcę rzucić studia prawnicze, żeby zostać DJ-ką, to był największy koszmar w życiu. Popłakali się. To był najgorszy dzień w ich życiu. Miałam jednak szczęście, że w dość młodym wieku odkryłam coś, w czym jestem dobra i co kocham robić.

Cały wywiad z VTSS znajdziecie pod tym linkiem.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →