To nie żarty. Fyre Festival wraca…

Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że musiała wydarzyć się w rzeczywistości, a nie w głowie scenarzystów. Co więcej, ma swoją kontynuację. Gdy wydaje się, że skala absurdu została wyczerpana, Billy McFarland wchodzi cały na biało i otwiera sprzedaż biletów na drugą (?) edycję Fyre Festival. Nie wiem co bardziej zwala mnie z nóg - bezczelność Farlanda czy ceny karnetów na organizowane przez niego wydarzenie.
“Fenomenu” Fyre Festival nie muszę nikomu przytaczać. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie wiecie o co chodzi, odsyłam do hitowego filmu dokumentalnego Netflixa (lub trailera zamieszczonego poniżej), który opowiada o jednym z największych skandali/oszust/wstaw inne słowo na współczesnym rynku eventowym. Choć już wcześniej autor całego zamieszania, 31-letni dziś Billy McFarland, zapowiadał, że planuje wrócić do swojego pierwotnego planu i zorganizować niedoszłe do skutku wydarzenie, to jednak wszyscy traktowali to jako wyjątkowo nieśmieszny żart. Jednak to, co powinno być żartem – żartem nie jest.
FYRE: The Greatest Party That Never Happened
Fyre Festival. Marzenie, które stało się oszustwem
McFarland, który został oskarżony i skazany m.in. za oszustwo na kwotę 27,4 miliona dolarów (tyle pieniędzy pozyskał od inwestorów oraz potencjalnych uczestników Fyre Festival oraz projektu, w ramach którego miał sprzedawać bilety na najbardziej znane wydarzenia takie jak Coachella, Burning Man, itd.), wyszedł z więzienia w marcu 2022 roku po odsiadce czterech z sześciu zasądzonych lat kary pozbawienia wolności. 1,5 roku później, Amerykanin poinformował, że planuje organizację drugiej edycji Fyre Festival, która miałaby odbyć się w przyszłym roku. Na potwierdzenie swoich słów, ogłosił, iż rozpoczęta została sprzedaż biletów na to wydarzenie.
Nie znamy dokładnej daty, line-upu, ani lokalizacji Fyre Festival (według McFarlanda, ma się to odbyć “gdzieś na Karaibach”). Znamy za to ceny biletów, a te – mając na uwadze historię stojącą za osobą, która namawia do ich zakupu – zwalają z nóg.
Fyre Festival II – oto ceny biletów (!)
Pula pierwszych stu biletów (która – o dziwo – została już wyprzedana) kosztowała 499 dolarów za sztukę. Im dalej, tym robi się ciekawiej. Kolejna pula rozpoczyna się od 799 dolarów. Następne kosztują 1199, 1799, 2699 i 4899. Ostatni, zamykający stawkę, rzut wejściówek (łączna liczba biletów to 777 sztuk), to koszt – uwaga, trzymajcie się – 7999 dolarów od osoby! Bilety można kupić tutaj, ale robicie to na własną odpowiedzialność.
Sam “bohater” całej sprawy zamieścił film w swoich mediach społecznościowych, w którym zapowiada nowe wydarzenie. Chwilę później – po wyprzedaniu się pierwszej puli biletów – dodał także krótkie oświadczenie.
Fyre Festival II
Fyre Festival II – co dalej?
Choć sama sytuacja wydaje się skrajnie absurdalna, wiemy już, że w tej branży nie ma rzeczy niemożliwych, o czym przekonaliśmy się na własnym podwórku, gdzie niemal do ostatniej chwili można było kupić bilety na festiwal, który się nie odbył. Czy Billy McFarland na fali sławy popkulturowego fenomenu, jakim stał się Fyre Festival i oszustwo za nim stojące, dopnie swego i finalnie zorganizuje to wydarzenie? Będziemy obserwować rozwój zdarzeń z nieskrywaną, choć podszytą ironią ciekawością i paczką popcornu w zasięgu ręki.
Sprawdź także
Największy oszust w historii festiwali wyszedł z więzienia

Bahamski rząd nie zgadza się na kolejne „projekty” Billa McFarlanda

Pomysłodawca FYRE Festival powraca. Ponownie chce zorganizować imprezę na Bahamach

Sprawdź także

Największy oszust w historii festiwali wyszedł z więzienia

Bahamski rząd nie zgadza się na kolejne „projekty” Billa McFarlanda
