Pomysłodawca FYRE Festival powraca. Ponownie chce zorganizować imprezę na Bahamach
Skazany na 6 lat więzienia (odsiedział 4) Billy McFarland wyszedł na wolność w tym roku. Czas spędzony w jednej z cel więzienia federalnego Milan w stanie Michigan nie poszedł na marne, o czym przekonujemy się za sprawą najnowszych wieści dochodzących z obozu kontrowersyjnego przedsiębiorcy.
„Potrzebuję czasu na odbudowie zaufania. Myliłem się, co do wszystkiego. Jedyne, co mogę zrobić, to przeprosić”. To tylko trzy zdania z wielu wypowiedzianych przez organizatora FYRE Festival w wywiadzie udzielonym stacji abc News przed paroma dniami w programie Good Morning America. Słowa Amerykanina zapewne przeszłyby bez echa, gdyby nie towarzyszący im, przebąkiwany od października, pomysł na najnowszy biznes.
Billy McFarland powraca z nowym pomysłem
Winny oszustw McFarland oprócz odsiadki musi spłacić oszukanych uczestników festiwalu na 100 milionów dolarów. Kwota dla jednych będąca barierą nie do przejścia w organizacji kolejnych wydarzeń na trzydziestolatku zdaje się nie robić wrażenia. Ma on bowiem plan na kolejną imprezę. Zapowiedziane w zeszłym miesiącu na tiktokowym koncie McFarlanda wydarzenie ma być „imprezą w stylu poszukiwania skarbów”.
Pracuję nad czymś nowym. Jest to trochę bardziej szalone, ale o wiele większe niż wszystko, czego kiedykolwiek próbowałem wcześniej. Obiecuję, że w listopadzie zdradzę wam wszystkie szczegóły
– skomentował Amerykanin zostawiając otwarta furtkę do dyskusji na temat terminu i dokładnego miejsca przedsięwzięcia.
Na chwilę obecną wiadomo jedynie, że akcja PYRT odbywać się będzie na Bahamach, a uczestnicy biorący w nim udział zostaną poszukiwaczami skarbów i butelek zawierających tajemnicze wiadomości.
Przygotowania, jak i sam event, ukazane będą w filmie dokumentalnym reżyserów Ariego Marka i Phila Lotta. Dokument zatytułowany After The Fyre będzie „śledził zhańbionego organizatora radzącego sobie z krytyką po FYRE Festival, rozpoczynając pracę nad kolejnym wydarzeniem po czterech latach spędzonych w więzieniu”. Mówi się, że najlepsze scenariusze pisze życie. Billy McFarland, w jakim by nie wziął udziału, będzie na oczach milionów, a łatka oszusta będzie mu towarzyszyć jeszcze przez wiele lat. Pytanie tylko, kto po wydarzeniach z 2017 roku będzie w stanie mu zaufać?