Paul Kalkbrenner podzielił się nowym singlem i teledyskiem

Paul Kalkbrenner – jest nowy track

Niemiecki artysta, który w kwietniu tego roku wrzucił do sieci nowy remiks kawałka Invisible NTO, opublikował premierowy utwór zatytułowany Si Soy Fuege. Utwór dopełnia teledysk nakręcony podczas jubileuszowej, 20. edycji serbskiego EXIT Festival , który miał miejsce w ostatni weekend.

Paul Kalkbrenner – Si Soy Fuego

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Perkusyjny kawałek z hiszpańską próbką wokalną Si Soy Fuego, wedle informacji prasowej jest „energiczną wiadomością, która zawiera w sobie entuzjazm Paula dla powrotu muzyki na żywo, a energia tego uczucia emanuje z filmowej oprawy wizualnej”.

Wraz z singlem Paul Kalkbrenner ogłosił również nową serię koncertów Episode One. Ta nowa trasa koncertowa odbędzie się w październiku i dotrze do takich miast, jak m.in. Amsterdam, Londyn i Berlin.

Przypominamy, że muzyk wystąpi także w Polsce, w Chorzowie, podczas Fest Festivalu. Impreza odbędzie się w dniach 11-14 sierpnia.

Paul Kalkbrenner – niekwestionowana gwiazda techno

W zeszłym roku Paul Kalkbrenner znalazł się na 91. miejscu w plebiscycie serwisu DJ Mag Top 100 DJ-ów, o cztery miejsca wyżej niż w 2018 roku. Uważany jest za wyjątkowy talent międzynarodowy. Z siedmioma studyjnymi albumami i ponad 2,4 mln fanów na Facebooku, jest jedną z największych gwiazd muzyki techno. W lipcu 2016 roku został pierwszym artystą, który zafascynował główną scenę europejskiej instytucji Tomorrowland i zagrał na głównej scenie również w 2017 roku. Jego wymagające kompozycje są pełne energii i istnieją po to, by zabrać słuchaczy z dala od codzienności.

Ostatni studyjny krążek niemieckiego artysty, Parts Of Life został wydany w 2018 roku. Był to ósmy album berlińskiego DJ-a. Swoją premierę miał dziesięć lat po już legendarnym Berlin Calling i jest swoistym podsumowaniem tego czasu w bogatym życiorysie Paula. Piętnaście utworów z roboczymi, numerycznymi nazwami, klimat jakiego nie znajdziemy nigdzie indziej, a nawet okładka pełna znaczących detali, składają się na bardzo osobiste dzieło, a zarazem – jak zawsze w przypadku Kalkbrennera – po prostu ogromną dawkę świetnego techno.