Tauron Nowa Muzyka 2023 – relacja Muno.pl

fot. via. facebook.com/NowaMuzyka
Festiwale Relacja
Tauron

Nasi dwaj redaktorzy - Paweł Chałupa i Adam Dąbrowski - dzielą się swoimi spostrzeżeniami względem tegorocznej edycji Tauron Nowa Muzyka. Jak wypadła 18-nastka jednego z najważniejszych polskich festiwali muzycznych? Zapraszamy do lektury.

Podsumowanie Tauron Nowa Muzyka Katowice 2023 – rozmowa

Adam Dąbrowski: 18. edycja festiwalu Tauron Nowa Muzyka Katowice przeszła do historii. Za nami weekend pełen wrażeń, z mnóstwem muzyki, a także spotkań ze znajomymi – w końcu festiwal to nie tylko koncerty i sztuka, ale też zabawa.

Paweł Chałupa: Dwie, najważniejsze składowe festiwalu o których wspomniałeś – muzyka i ludzie – na Tauronie zawsze stanowiły o sile tego wydarzenia. Osoby odpowiedzialne za program artystyczny ewidentnie znają się na rzeczy – co roku znajdziemy tutaj idealny zestaw z tym co nowe, ważne i co warte przypomnienia. Z kolei ludzie pojawiający się na w Katowicach, to chyba obok Unsound, najlepiej wyedukowana publika z jaką spotykam się w Polsce. Nie ma tutaj przypadkowych osób, ludzie doskonale wiedzą po co przyjechali. Da się to wyczuć na parkiecie. Ale wróćmy może na sam początek. Czwartkowy wieczór, epicki NOSPR i Max Cooper ze swoim audiowizualnym show. Zdania są podzielone – jak Ty odebrałeś ten występ?

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Adam: Ludzie którzy widzieli najnowsze, niesamowite klipy kawałków Maxa Coopera (w tym ja) nie byli zaskoczeni, bowiem na dwóch dużych ekranach w monumentalnej sali NOSPR były one wyświetlane do muzyki artysty – natomiast jestem w stanie wyobrazić sobie zachwyt ludzi, którzy ich nie widzieli.. super występ, natomiast myślę, że równie dobrze mógłby on się odbyć w MCK-u.

Chałup: O tym samym pomyślałem. To był solidny występ, nie mam prawa do niczego się przyczepić…ale jak dla mnie brakowało efektu wow i gęsiej skórki. Zdecydowanie taki występ lepiej by pasował na Tauron Music Hall czy Scenie Miasta Muzyki. Mówimy w końcu o jednej z najważniejszych instytucji muzycznych w kraju – nie jestem pewien, czy „koncert” dobrego DJ-a i producenta puszczającego swoje kawałki z wizualizacjami pasuje do takiej przestrzeni. Od openingu w takim miejscu spodziewam się jednak wyższych, muzycznych lotów. Skoro jesteśmy przy artystach – jaki występ wspominasz najlepiej a o którym chciałbyś zapomnieć?

fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Adam: Jak to zwykle bywa na Tauronie jest multum rzeczy, o których można opowiadać. Zacznijmy od pozytywów – a ich, jak zwykle było mnóstwo! Answer Code Request – jeden z najlepszych setów jakie usłyszałem przez ostatnie lata… mam wrażenie, że takie granie, jakie zafundował nam on, czyli Patrick Gräser, jest już na wymarciu (od czasu pandemii) w dobie mody na melodic techno i rave. Słuchając Daniela Lopatina, czyli Oneothrix Point Never, czułem się jakbym przeniósł się do uniwersum starej gry Megarace.. Hudson Mohawke – super zróżnicowany, ale i spójny set na zamknięcie Tauron Hall w sobotę. To właśnie kawałek Bicstan najbardziej wrył mi się w pamięć po zakończeniu festiwalu – jak będę wspominał tę edycję to pierwsze o czym pomyślę, to o tym numerze i jak tańczyliśmy z kolegami gabbera. Nie zabrakło również klasyków z jego efemerycznego, ale i historycznego projektu TNGHT, który rozniósł Taurona, jak i scenę elektroniczną 11 lat temu.

Tauron Nowa Muzyka
fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Orbital też byli super (zagrali pół godziny dłużej niż planowano), natomiast mam wrażenie, że młodsza publika nie do końca rozumiała tę muzykę – cieszę się, że poza nowymi utworami, które są bardzo fajne, nie zabrakło największych klasyków jak Halcyon On and On. Tangerine Dream – byli moją największą motywacją aby tak wcześnie się pojawić w sobotę na Tauronie, po intensywnej piątkowej nocy oraz finale Rolanda Garrossa. To był najlepszy zespół tegorocznej edycji – Tangerine Dream byli bardzo autentyczni w swojej twórczości.. choć to zupełnie inny projekt niż kiedyś, tak unowocześnili swój warsztat (ale bez przesady) i pozostali wiernymi swoim fundamentalnym wartościom, a przede wszystkim twórczości Edgara Froese – ze szkiców nieukończonych prac zmarłego w 2015 założyciela grupy stworzono ostatni album Raum – magiczny koncert.

Tauron Nowa Muzyka
fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Paweł: Mieliśmy podzielić się artystami, ale wychodzi na to, że byliśmy w tym samym miejscu w tym samym czasie. Absolutna zgoda, Answer Code Request zafundował jeden z najlepszych techno setów, jakie usłyszałem w ostatnich latach. Mistrz ceremonii i bezwzględny zwycięzca tegorocznej edycji festiwalu. Skubaniec rozkręcił Tauron, jak chyba nikt dotąd – wulkan energii. No i Helena Hauff na koniec wyjaśniła temat chyba najlepszej, technicznej nocy na Club Stage w ostatnich latach festiwalu.

Czytaj także: Answer Code Request: „Berghain to miejsce, w którym czuję się jak w domu” [wywiad]

Orbital zafundowali przepiękną podróż do przeszłości, włączając najlepsze utwory z najnowszego krążka. Jedna sprawa, na którą jestem niezwykle uczulony – Tauron, po moim zdaniem kiepskiej pod tym względem, zeszłorocznej edycji, wrócił do fenomenalnych soundsystemów. Scena Miasta Muzyki miała siłę rażenia, a potężne paczki Function One w odpowiednich miejscach na Club Stage konkretnie zamiatały. Kłaniam się nisko za focus na najważniejszym elemencie festiwalu muzycznego. Apropo najgorszych występów – chyba wiem, kogo tutaj wymienisz…

Tauron Nowa Muzyka
fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Adam: Niestety Röyksopp… tęsknię za ich starym brzmieniem – i duża część publiczności też. Choć chłopaki i grupa taneczna dawała z siebie wszystko, co absolutnie szanuję, to muzyka jaką zaproponowali, moim zdaniem totalnie nie pasowała do klimatu festiwalu.. – było melodyjnie, wręcz eurowizyjnie.. jakbym znalazł się na Ibizie albo innym polskim festiwalu, choć tego nie chciałem. Ufam, że na koncercie klubowym będzie dużo lepiej i spójniej.

Rozczarował mnie jeszcze jeden występ, na który czekałem – Courtesy. Jak wiesz jestem ogromnym fanem twórczości Najaaraq – zastanawiałem się, jak to będzie wyglądało w niedzielę wieczór, po serii setów polskich artystów reprezentujących lżejszą elektronikę – swoją drogą Mr. Lex zagrał świetnie! Pomimo takiego składu FAJRANTU nie przypuszczałem, że set Courtesy będzie… przaśnym puszczaniem trance’owych hitów sprzed 20-30 lat. OK, możecie pytać mnie „why so serious?”, bo koniec festiwalu, niedziela wieczór itd. – skoro ludzie się bawili i cieszyli, że usłyszeli jakiegoś klasyka Darude czy Safri Duo [sic!], to wykonała swoje zadanie… co kto lubi. Trudno – mam nadzieję, że innym razem zobaczę jej zdecydowanie ambitniejszy występ. Natomiast jeśli chodzi o pozamuzyczne minusy festiwalu, to jedynie brak leżaków, krzesełek, ławek itp. bezpośrednio przed wejściem na Club Stage, mimo tego, że były tam bary – by chwilkę odpocząć trzeba było udać się nieco dalej, w strefę gdzie nie było słychać muzyki ze tej sceny.

Tauron Nowa Muzyka
fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Paweł: Wspomniałeś o niedzielnym afterze na Jazbar Muchowiec czy samej Strefie Kultury. Te wszystkie lokacje, organizacja czy logistyka całego miejsca zamieszania to moim zdaniem absolutny worldclass. Jedyna rzecz, do której można się przyczepić to nietrafione występy muzyczne – choć wiadomo, nie brakuje osób, którym występy Röyksopp czy Courtesy akurat przypadły do gustu. Mnogość atrakcji pomiędzy festiwalowymi odsłonami, bogata strefa gastronomiczna, darmowa woda czy możliwość za symboliczną złotówkę odwiedzenia Muzeum Śląskiego – ciężko nie docenić tytanicznej pracy, jaka została tutaj włożona. Nie sposób nie docenić też cudownie oświetlonych scen – praktycznie każdy występ miał swój własny setup pod tym względem. Odwołany występ Clarka – spore rozczarowanie. Nie jest to może moja najlepsza edycja, ale nie oszukujmy się – to prawdopodobnie najlepszy festiwal muzyczny w naszym kraju i nie widzę innej możliwości, niż pojawić się na Tauronie ponownie za rok.

Tauron Nowa Muzyka
fot. via. facebook.com/NowaMuzyka

Adam: Ja podobnie. Na Tauronie jak i w samych Katowicach każdy może znaleźć coś dla siebie. Do zobaczenia za rok!



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →