Nie odbiera telefonów, pracuje w nocy. Max Cooper prezentuje album będący techno-awangardą w najlepszym wydaniu

Fot. Max Cooper / Facebook
News
Max Cooper, Unspokern Words, Album-, LP

Jeśli mielibyśmy wskazać palcem artystę, którego twórczość trudno wyobrazić sobie bez audiowizualnego anturażu, bez cienia wątpliwości będzie to Max Cooper. Absolutny mistrz dzielenia się spojrzeniem na sztukę oficjalnie zapisał w swoim katalogu nowy, spektakularny krążek.

Max Cooper pokazuje, jak żyć i jak być człowiekiem. Pomaga mu w tym surowa ekspresja jego własnego stanu psychicznego. Najnowszy album urodzonego w Belfaście artysty, Unspoken Words, oferuje wspólną płaszczyznę jednoczącą przestrzeń dla każdego. Stąd też nie jest on dla każdego. Z kilku powodów Brytyjczyk szuka koneksji z odbiorcami stojącymi w obliczu wewnętrznego dysonansu poznawczego, odczuwających potrzebę większego połączenia i większej ekspresji. Fachowo zmiksowanym dźwiękom towarzyszy trzynastoczęściowa wizualna opowieść krótkich teledysków autorstwa różnych artystów wizualnych zamówionych i wyreżyserowanych przez samego Coopera.

Max Cooper – Unspoken Words

Max Cooper ponownie przeszedł grę

Eksperymentuje, bawi się pomysłami, muzyką. Max Cooper wyraża wszystko, co czuje. Jego geniusz nierzadko idzie w parze z nieładem, pełnym chaosu i błędów procesem twórczym. Najważniejsza jest dla niego koncentracja – brak czynników rozpraszających. Dlatego większość pracy nad muzyką wykonuję w nocy, kiedy wszyscy śpią. Nie odbiera telefonów. Coś jak maniak komputerowy pochłonięty przez gry komputerowe. On swoją właśnie przeszedł. Ponownie.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Wszystko za sprawą „relacji” Coopera, w której słuch spotyka wzrok – najważniejszy aspekt jego pracy. Nieprzypadkowo prawie każdy utwór ma formę wizualną. Zawsze miał obsesję na punkcie psychoakustyki i przestrzenności dźwięku, tworząc w słuchawkach stereofonicznych wrażenie poruszających się dźwięków wokół niego. Całkowite zanurzane się w utworze to dla niego chleb powszedni. Proces pracy nad nim to już druga strona medalu, którą 42-latek konsekwentnie realizuje dzięki nowym zainteresowaniom.

Nie odbiera telefonów, pracuje w nocy. Max Cooper prezentuje album będący techno-awangardą w najlepszym wydaniu
Fot. Max Cooper / Facebook

Max Cooper. Nowa fantazja

Jeden z teledysków do Unspoken Words powstał na bazie spędzającej ostatnimi czasy Cooperowi sen z powiek wizualnej symboliki palety barw. Przedstawiane wideo zawiera częściowo zmieniającą się formę odnoszącą się do ludzkich wyobrażeń. Brytyjczyk o projekcie dużo rozmawiał z twórcą filmowym Christianem Stanglem, który wpadł na pomysł wykorzystania skał o częściowo krystalicznej strukturze, wody i efektów świetlnych do zbadania naturalnego powstawania widma kolorów z rozszczepionego białego światła. System ten zaowocował strukturami przypominającymi ludzką postać, wśród której znajdują się „ludzkie zjawy”.

Podziękowania dla wszystkich niesamowitych artystów wizualnych zaangażowanych w projekt, Nicka Cobby’ego, Andreya Prokhorova, Thomasa Vanza, Donato Sansone, Marco Hollanda, Jipa Musa, Eris is Red, Martina Krzywinskiego, Christiana Stangla, Wing Ho Tsz, Thomasa Blancharda, Xandera Steenebrugge’a, Joe Jacksona, Hannah May, Dana Tobina Smitha i wszystkich w Optical Arts.

– skwitował Cooper

Max Cooper – Spectrum (Official video by Christian Stangl)

Unspoken Words dostępny jest od dzisiaj, 25 marca, za sprawą wytwórni Mesh na Blu-Ray + CD, winylu i w wersji cyfrowej.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →