Buunshin szczerze o byciu muzykiem w czasie pandemii

News
Buunshin szczerze o byciu muzykiem w czasie pandemii

Holenderski producent Buunshin podzielił się szczerym i bardzo obszernym wyznaniem o byciu muzykiem w czasie pandemii, które spotkało się z aprobatą szerokiego grona innych producentów.

Kim jest Buunshin?

Buunshin to drum & bassowy producent młodego pokolenia pochodzący z Rotterdamu. Przez ostatni dwanaście miesięcy dał się poznać basowym słuchaczom za sprawą release’ów w należącym do Noisia labelu Vision, Critical Music, DIVIDID i remiksowi Distance Apashe, który na SoundCloudzie przekroczył już barierę 100 tysięcy wyświetleń.

ApasheDistance (feat. Geoffroy) (Buunshin Remix)

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Na początku tygodnia, dokładnie 24 sierpnia, Buunshin podzielił się na Twitterze bardzo obszernym wpisem opisującym bycie muzykiem w czasie pandemii. W zaledwie dobę do jego wpisu odnieśli się m.in. Kill The Noise, MUST DIE!, Nitepunk i dziesiątki innych osób.

Jak pandemia wpłynęła na projekt Buunshin?

Holender rozpoczął swój statement następującymi słowami:

Dzisiaj dotarło do mnie, że wolę o tym powiedzieć niż dusić to w sobie. Wiem, że nie jestem w tym sam, ale chciałbym podzielić się tym, jak pandemia wpłynęła na projekt Buunshin. Chcę przekazać to wszystko perspektywicznie oraz, miejmy nadzieję, dać innym znaczące spostrzeżenia i wgląd w sytuację.

Następnie, pomijając wstęp dotyczący tego jak chciał, żeby wyglądała jego przygoda muzyczna, odniósł się do systemu i działań holenderskiego rządu.

Oczywiście, nie sądziłem, że moje postępy zostaną tak gwałtownie zatrzymane. Nawet jeśli moja muzyka nie okazałaby się sukcesem, nigdy nie liczyłem się z tym, że zostanę pozbawiony mojej największej platformy i źródła inspiracji, jakim jest występowanie na scenie. Buunshin zawsze był muzyką, którą chcę usłyszeć w klubie, a nie na Spotify na gównianych głośnikach laptopa. Słuchanie muzyki w klubie zawsze sprawiało, że czułem się spełniony, ale obecnie niestety mam wrażenie, że zmierzamy w kierunku społeczeństwa, w którym to otoczenia jest określane jako obfite. Ten system sprawił, że czuję się bezsilny i, że mój głos nic nie znaczy.

To, że zachowanie holenderskiego rządu w odpowiedzi na te sprawy było niezdecydowane, dziecinne i niewystarczające tylko pogarsza sprawę. Po pierwsze; fakt, że jednocześnie studiowałem i prowadziłem działalność gospodarczą, uniemożliwił mi otrzymanie JAKICHKOLWIEK funduszy jako rekompensaty za poniesione straty. Również fakt, że nadal okłamują przemysł muzyczny, że sytuacja się poprawia, sprawił, że nie czuję się bezpiecznie i czuję się bardzo niepewnie co do mojej przyszłości. Ponieważ tak bardzo kocham tworzyć muzykę i ponieważ ten projekt jest tak dużą inwestycją, nie chcę żeby bez względu na wszystko skończyło się to źle.

Czy „CRISIS VISION” MUST DIE! to najlepszy basowy album 2021 roku?

W przypadku Buunshina, ale również masy innych producentów, uniemożliwienie występów i kontaktów z innymi ludźmi, zabiło jedną z najważniejszych dla nich zdolności – kreatywność.

Ciągłe przypominanie mi o tym (pandemii – przyp. red.) sprawiło, że moja kreatywna wizja i motywacja zachwiały się o wiele bardziej, niż jestem skłonny przyznać. Zawsze czułem niepohamowaną siłę, by spędzać czas robiąc to co kocham, ale pandemia sprawiła, że miałem wiele problemów z utrzymaniem tego samego napędu. Moja świadomość, która wypełnia mnie negatywnością jest tą samą świadomością, do której sięgam by być kreatywnym co sprawia, że pisanie muzyki jest naprawdę kłopotliwe. Próbowałem odpocząć od mediów społecznościowych, ale to nie pomogło, bo z konieczności te informacje muszą do mnie dotrzeć. Już i tak mam ogromne problemy z koncentracją, a to tylko pogorszyło sprawę.

Przyszłość projektu Buunshin

Czytając ten wpis po raz pierwszy z każdym zdaniem byłem coraz bardziej przekonany, że zmierza to do najgorszego – zakończenia projektu Buunshin. Całe szczęście młoda holenderska krew mocno stąpa po ziemi i mimo tak ciężkiego okresu, nie zamierza się poddawać i rezygnować ze swojej największej pasji. Sens całej wypowiedzi klarownie wyjaśnił ostatni akapit.

Zdecydowałem się upublicznić moje uczucia, ponieważ chcę stymulować ideę, że mówienie o emocjach jest w porządku, nawet jeśli są one złe lub nie pasują do profesjonalnie wyglądającego brandingu artysty.

Buunshin, a inni producenci

Na feedback ze sceny nie musieliśmy długo czekać. Pierwszym, który zabrał w tej sprawie głos jest basowy weteran Kill The Noise, który wręcz słynie ze swoich twitterowych mądrości i częstego udzielania się.

Problemy naszych czasów są ciężkim brzmieniem… Nie leży w mojej naturze ignorowanie rzeczy, których nie mogę kontrolować, ale jest pewien poziom przebaczenia, który możesz sobie dać, a który uwalnia przestrzeń do kreatywności.

MUST DIE! natomiast ograniczył się do trzech słów, które niech będą podsumowaniem całej sytuacji i tego artykułu: Czujemy się podobnie.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →