Sześć liter, tysiące znaków zapytania, miliony wyświetleń. Co wiemy o tajemniczym Nuages?

Fot. Nuages / Facebook
Artykuł
nuages

Inspirujące przemówienie Alana Wattsa znane jako The Dream Of Life z upływem lat nie traci na popularności. Odpowiedzialnym za taki stan rzeczy bynajmniej nie jest sam Brytyjczyk, gdyż ten blisko pół wieku temu odszedł z tego świata. W pielęgnowaniu pamięci o zmarłym Wattsie swoją cegiełkę dołożył niejaki Nuages, wzbogacając o wypowiedź dwudziestowiecznego filozofa najpopularniejszy ze swoich utworów, Dreams. Ten sam, który konsekwentnie od dziesięciu lat utrzymuje swoją anonimowość. I prawie nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek miało się to zmienić. Poza jedną rzeczą.

Miłe zaskoczenie

Nikt nie wie skąd jest, ani jak się nazywa. W Internecie brak potwierdzonych wzmianek o jego wieku czy narodowości. Niewykluczone, że pochodzi z Wielkiej Brytanii. Przynajmniej tak sugeruje jego konto na Bandcampie. Jednak tak jak wcześniej – bez oficjalnego potwierdzenia. Podpisuje się jako Nuages (wcześniej n u a g e s). Pojawia się i znika, co jakiś czas zostawiając za sobą ślady w postaci nowych utworów. Od lat nie odpisuje na maile. Zapewne celowo. Zdaje sobie sprawę z zainteresowania swoją osobą. Trudno, żeby było inaczej. Liczby i feedback mówią wszystko. Twórczość jeszcze więcej. Ponad 70 tysięcy obserwujących jego social media. Wyświetlenia idące w setki milionów. Najpopularniejszy Dreams na Youtubie, Spotify i Soundcloudzie w ciągu dziewięciu lat osłuchano 90 milionów razy.

Nigdy tak naprawdę nie spodziewałem się, że moja muzyka gdziekolwiek trafi. To niesamowite, że otrzymuję pozytywne opinie od ludzi i oddanych fanów, którzy od lat mnie wspierają.

Imponujące, jak na kogoś tak anonimowego. Działającego bez przecieków, domysłów, teorii spiskowych na temat projektu, który od początku istnienia stara się trzymać w tajemnicy. Mało kto w jego życiu codziennym wie o Nuages. „Wydaje mi się, że mówię o nim częściej osobom, których nie znam!” – śmieje się. Tworząc pierwsze tracki, nie myślał o potencjalnych słuchaczach. Dopiero pozytywne reakcje pomogły mu w dalszym rozpowszechnianiu swojej muzyki.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Just music

Początki Nuages sięgają października 2012 roku. Od zainstalowania oprogramowania do produkcji i eksperymentowania z paroma pomysłami. Pierwszą aktywnością w sieci jest wspomniany Dreams z marca 2013. Z upływem czasu nowych singli zaczęło przybywać, a wraz z nimi kolejnych fanów twórczości enigmatycznego producenta. Choć obecnie nie wykręca liczb jak kiedyś, wciąż cieszy się zainteresowaniem. Ponad 200 tysięcy słuchaczy na Spotify w samym październiku to wynik zbliżony do Jeffa Millsa, DVS1, Richiego Hawtina. Razem wziętych.

Muzyka to dla niego hobby. Nie obchodzą go wyświetlenia. Nie przyjmuje ofert grania. Przy laptopie spędza nieraz całe wieczory. Nierzadko weekendy. Kiedy tylko ma czas, włącza sprzęt, realizując zrodzoną przed sekundą ideę. Od kiedy pamięta, muzyka zawsze była dla niego bardzo ważna. Odkrywał nowe zespoły, grywał na gitarze i perkusji. Muzykę dopasowuje do życia. Słucha jej bez przerwy. Kiedy spaceruje, jeździ pociągiem, w pracy. Bez słuchawek nie wychodzi z domu. Słucha utworów w trakcie tworzenia. Żeby je udoskonalać, zwracać uwagę na każdy detal. Kiedy już coś wyda, nie słucha tego ponownie. Małe i większe rytuały. Przepis na sukces bez pokazywania twarzy.

Lubię muzykę, która ma subtelne niedoskonałości niż taką, która w moim odczuciu traci wiele osobowości. Słucham wielu artystów elektronicznych, którzy mają duży wpływ na moją produkcję i brzmienie (Shigeto, Teebs, Flying Lotus, Burial, Lapalux), ale także wielu artystów shoegaze’owych, postpunkowych i neoklasycznych.

Ukochany wokal

Zaczynał od fascynacji Shlohmo, Lapalux, dné, by za czasem być porównywanym z Boards of Canada. To właśnie album Bad Vibes tego pierwszego miał na Brytyjczyka (?) największy wpływ. Nie ukrywa, że jest to jego ulubione wydawnictwo. Pełne nagrań terenowych i najgłębszych emocji. Stara się tworzyć utwory ewoluujące pod względem estetyki i klimatu. Wierny wokalom od początku tworzenia. Bardziej niż czemukolwiek innemu.

Burial jest pod tym względem dla niego wzorem do naśladowania. Dzięki zdolnościom łatwego chłonięcia wiedzy zgrabniej idzie mu uczenie się nowych technik produkcji pomiędzy kolejnymi wydawnictwami. Przykładem tego jest EP-ka rest z 2020 roku, w której artysta wykorzystał niemalże same autorskie dźwięki. Na co dzień większość wokali, których używa, pochodzi z tak zwanych butlegów, czyli nagrań muzycznych rozpowszechnianych zazwyczaj bez zgody wykonawcy. Najchętniej sięga po te autorstwa wokalistów R&B i pop oraz przypadkowo znalezionych w sieci sampli.

Na nieszczęście setek milionów słuchaczy Nuages prawdopodobnie nigdy nie wystąpi na żywo. Prawdopodobnie, gdyż jak przyznał w jednym z wywiadów, powodem tego jest brak odpowiedniego sprzętu do grania. Granie z samego laptopa go nie urządza, lecz czy jest to jedyny i faktyczny powód, dla którego pozostanie on w zamknięciu zacisza domowego na zawsze? Nie ucieka od odstępstw. Początkowo działał pod pseudonimem ze spacjami w nazwie. Po problemach z wyszukiwaniem w Google nadal chciał być tajemniczy, ale nie niewidzialny. Zgodził się na zmiany. Po dziesięciu latach liczba znaków zapytania krążących nad nim nie zmalała. Tylko on sam jest w stanie je rozgonić. Czekamy zatem. Nawet i kolejną dekadę.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →