SARAPATA. Elektronika jakiej w Polsce jeszcze nie było?

News
SARAPATA

Jak w wirze połamanej elektroniki, potężnego basu i tanecznej energii połączyć transowość Moderata, eteryczność Jona Hopkinsa i romantyczność Kiasmos? Na to pytanie braterski duet SARAPATA zamierza odpowiedzieć za pomocą swojego debiutanckiego materiału. 

Michał i Mateusz łączą w sobie wiele skrajności, ale i doświadczeń zdobytych na różnych biegunach muzycznej wędrówki. Zamiłowanie do harmonii wynieśli z towarzyszenia na scenie i w studiu m.in. zespołowi Lor czy Paulinie Przybysz. W przeszłości współtworzyli także własną formację SALK, w której muzyce snuli senne, niemal baśniowe opowieści, głównie za pomocą klasycznego instrumentarium. “Po godzinach” odkładali na bok gitary i perkusjonalia, by dać upust swojej największej miłości – muzyce elektronicznej, a dokładniej techno.

Brzmienie projektu SARAPATA to wypadkowa wielu czynników. Z jednej strony – bagaż doświadczeń, z drugiej – najbliższe sercu inspiracje, a z trzeciej – własna ścieżka, którą wspólnie podążają od lat. Braterska wizja muzyki elektronicznej pozbawiona jest surowości i schematów, które zdominowały współczesną scenę sprawiając, że stała się w dużej mierze wtórna i jałowa. Na przekór trendom SARAPATA odkrywają przed słuchaczami brzmienie pełne, barwne i bogate, a co najważniejsze – brzmienie, które nie pozwala spokojnie stać w miejscu.

SARAPATA. Intensywność wrażeń

Swoją muzyką chcą dostarczyć ogromu doznań, które z jednej strony mają wprawiać w taniec, a z drugiej być niczym wprowadzenie do mistycznego rytuału. Dopieszczone brzmienie ugina się od ciężaru pracy włożonej w jego spójność. Techno w wydaniu braci Sarapata dalekie jest od szablonów, klisz i oszczędności. To dźwięki żywe, organiczne i pulsujące, czego próbki można doświadczyć debiutancki występ duetu nagrany w ramach WhoMan Session.

SARAPATA live x WhoMan Session

SARAPATA. Elektronika, jakiej w Polsce nigdy nie było (?)

3AM, debiutancki singiel braci to nie tylko chęć zdefiniowania własnego brzmienia. To śmiała próba wprowadzenia nowej estetyki na rodzimej scenie. Transowość w stylu Moderata łączy się z eterycznością Jona Hopkinsa, a to tworzy nieznośnie chwytliwą mieszankę, która wkręca się do głowy i nie zamierza jej opuścić. Dodajmy do tego wyjątkowy talent do konstruowania znakomitych harmonii, którego źródeł należy upatrywać w doświadczeniach z tworzeniem muzyki filmowej, i otrzymujemy tak wyrazistą elektronikę, jakiej nie słyszano w Polsce od lat, być może nawet nigdy.

Utwór jest zapowiedzią albumu, który najpewniej ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku. Krążek ma być efektem ostatnich dwóch lat intensywnej pracy nad własnym materiałem. Mateusz i Michał nie planowali się nigdzie spieszyć:

Potrzebowaliśmy tego czasu, żeby dojrzeć jako twórcy i doprecyzować swoje własne brzmienie. Dużo przez ten czas pracowaliśmy nad piosenkami dla innych artystów oraz nad muzyką filmową i teatralną, dzięki czemu znacząco rozwinęliśmy swój warsztat i wyobraźnię muzyczną.

Potwierdzenie tych słów mamy znaleźć na debiutanckim albumie.

SARAPATA

SARAPATA

Jak sami mówią, stwaiają na głębokie, intensywne brzmienie, wielowątkowość i dynamikę. Jednak bracia Sarapata nie zamierzają nikogo zamęczyć mnogością doznań. Chcą przede wszystkim dostarczyć skrajnych wrażeń – zarówno tych popychających odbiorców w kierunku parkietu, jak i pozwalających na chwilę ucieczki w głąb siebie.

SARAPATA przedstawiają 3AM

3AM to przejmująca elektronika przełamywana za pomocą środków lekkich i subtelnych, lecz doskonale wpisujących się w całość brzmienia. Tandem surowych bitów i przesterowanych syntezatorów raz po raz uzupełniają spreparowane fortepianowe akordy i sample wokalne. To właśnie pojawiający się tu i ówdzie głos Jagody Kudlińskiej z zespołu Lor dodaje całej kompozycji unikalnego charakteru.

SARAPATA – 3AM

Pierwszemu singlowi towarzyszy klip autorstwa Oli Idzikowskiej, która we współpracy z samymi muzykami, kostiumografką Martą Sala i odpowiadającym za instalacje artystyczne Arturem Trojanowskim stworzyła surrealistyczną baśń o nomadach, którzy swoimi rave’owymi rytuałami zaburzają spokój miejskiej przestrzeni.

Jednak bracia Sarapata jeszcze nie chcą odkrywać wszystkich kart. Jak wspominają sami, w utworach przygotowywanych na debiutancki album gitarowe riffy przecinają kanonady bitów, a przejmujące hooki spadają z całą mocą na hipnotyzujące, quasi-ambientowe pasaże.

SARAPATA. Poruszające techno

„Romantyczne techno” – takim tytułem określano muzykę autorstwa m.in. Kiasmos, Rival Consoles czy Pionala. Choć łatka ta znakomicie pasowałaby do stylistyki braci Sarapata, to charakter ich brzmienia najlepiej opisują oni sami:

Mieliśmy już na pewnym etapie tworzenia materiału ogólny obraz celu – stworzenia klubowej i przejmującej muzyki. Stwierdziliśmy któregoś razu, że to taka muzyka, która z jednej strony wyszarpie Cię na parkiecie, a z drugiej pozwoli odpłynąć, kiedy siedzisz już ze słuchawkami na szczycie w górach i patrzysz na najpiękniejszy widok. Chcieliśmy, żeby było mocno, wręcz tektonicznie, ale też wzruszająco, z elementem „dynamicznego zamyślenia”.

Debiutancki singiel projektu SARAPATA dostępny jest do odsłuchu w popularnych serwisach streamingowych. Data premiery albumu jeszcze nie jest znana.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →