Russ Chimes dla Muno.pl – WYWIAD!

Wywiad

Zapraszamy do lektury wywiadu z piekielnie zdolnym Russem Chimesem, który jest globalną twarzą projektu J&B City Remix. Kliknij po wiecej.

Kim jest Russ Chimes? To młody, zdolny Brytyjczyk, który w przeciągu ostatnich kilku lat regularnie wydaje szeroko chwalone numery. Niegdyś bardzo bliski współpracownik College (tak, tego odpowiedzialnego za numer „Real Hero” ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Drive”) w ramach projektu Valerie Collective.
Chimes obecnie skupia się w stu procentach na swojej solowej karierze. I specjalnie dla Was, postanowiliśmy zadać mu kilka pytań na temat jego przeszłości, współpracy z College, oraz o planach na przyszłość.

WYWIAD: Russ chimes (londyn)

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Uczyłeś się grac na jakimś instrumencie gdy byłeś młodszy? W twojej muzyce wyraźnie słychać, ze grywałeś niegdyś na pianinie…
Tak, masz racje. Pierwszym instrumentem, na którym uczyłem się grać było pianino. Byłem wówczas dzieciakiem, i nie miałem więcej, niż 8, możne 9 lat. Mimo wszystko, dla mnie gitara była i zawsze będzie najważniejsza, ponieważ to na niej nagrałem się najwięcej. Dlatego tez uważam się przede wszystkim za gitarzystę.
Kiedy wobec tego przyszedł czas na muzykę elektroniczną?
Gdzieś pod koniec mojego nastoletniego życia, kiedy na scenie niepodzielnie rządzili Francuzi. Artyści tacy jak Motorbass, Ettiene De Crecy, Daft Punk mieli na mnie wtedy największy wpływ. Ale na tym nie koniec – słuchałem sporo trance’u i garage’u rodem z wysp brytyjskich. Ważnym elementem były też pierwsze wyjścia do klubów, co dla wielu zdaje się być ważnym punktem zaczepnym.
A co sprawiło, ze postanowiłeś spróbować swoich sił w studio jako producent? Kiedy to w ogolę nastąpiło?
Sporo dłubałem jak jeszcze byłem studentem, jednak po przeprowadzce do Londynu wszystko się jakoś tak złożyło, że zabrałem się za produkcje nieco poważniej. Niegdyś pracowałem jako grafik komputerowy, a po robocie miałem zwyczaj spędzać całe noce nad produkcją muzyki. Teraz mam na tyle szczęścia, że mogę tylko i wyłącznie zajmować się muzyką, i robię tak od pięciu lat.
Czyli można powiedzieć, ze masz spory staż w studiu. Dlaczego wiec postanowiłeś wziąć udział w J&B City Remix Competition?
Mówiąc krotko, po prostu podobała mi się idea projektu i uznałem, ze warto wziąć w nim udział. Szczególne fajne było to, że można było wziąć dźwięki dosłownie z zewsząd i ułożyć je w jakaś prawdziwą aranżację, albo regularnego, klasycznego riffa. Jestem też wielkim fanem dzieł reżysera Patricka Jeana, dlatego też byłem bardzo podniecony tym, co może w ramach tego projektu powstać.

Pytanie nieco na czasie po sukcesie ścieżki dźwiękowej do filmu “Drive” – jak poznałeś się z pozostałymi członkami kolektywu Valerie?
Poznałem ich kiedy stawiałem swoje pierwsze producenckie kroki. A mówiąc nieco konkretniej, poproszono mnie o zrobienie remiksu dla College. Bardzo mu się moja interpretacja spodobała i spytał, czy nie chciałbym wybrać się do Francji zagrać na pierwszym w historii wspólnym występie Valerie. Dość szybko udało się nam zaprzyjaźnić, i pewnie dlatego też spytali, czy nie chciałbym zostać członkiem kolektywu.
Co Was wszystkich łączyło muzycznie?
Każdy z nas był wtedy mocno zafascynowany pewnym brzmieniem, które można było usłyszeć w kinach amerykańskich w latach osiemdziesiątych.
A na czym dokładnie polegała Twoja rola w tym kolektywie?
Nasza współpraca polegała głownie na remiksowaniu muzyki innych członków kolektywu, wspólnych wydawnictwach, oraz na graniu wspólnych imprez od Moskwy po Nowy Jork. Dziś, Valerie zajmuje się głównie College, bo tak naprawdę było to jego dziecko od samego początku, a każdy z pozostałych członków robi obecnie swoje własne rzeczy. Oczywiście, to w żaden sposób nie zmienia faktu, ze do dnia dzisiejszego mamy wciąż bardzo dobry kontakt ze sobą.
Czy w jakikolwiek sposób byleś zaskoczony sukcesem, jaki odniosła ścieżka ćwiekowa do filmu “Drive”?
Ja się bardzo cieszyłem z tego sukcesu. W żaden sposób jednak on mnie nie zaskoczył. Większość muzyki zawartej na soundtracku ma swoich zagorzałych fanów od dawna, i tak na dobrą sprawę jedyne, co potrzebowała, to film pokroju “Drive” żeby nieco szersza publika ją usłyszała. College od dawna marzył o kawałku na hollywoodzkiej ścieżce dźwiękowej, a teraz jego marzenie zostało wreszcie spełnione. Mi, z kolei, zawsze wydawało się, ze dopnie swojego, tak wiec cieszę się z tego powodu niezmiernie.

Czego w najbliższym czasie możemy się spodziewać po Russie Chimesie?
W nowym roku ukaże się moja nowa EP-ka, a obecnie pracuje w studiu nad albumem. Mam też kilka dodatkowych projektów, ale więcej na ten temat powiedzieć nie mogę. Mam zamiar cały czas grać, a gdy album będzie gotowy, mam w planach przygotowanie nowego występu live.
Ostatnia płyta, która sobie kupiłeś?
Ostatni winyl, jaki sobie kupiłem był na potrzeby samplowania, tak wiec nie znam nawet tytułu, ale pochodzi on z lat siedemdziesiątych. Ostatnia mp3-ka, z kolei, to było coś autorstwa Rustiego.
Najgorszy aspekt życia w Londynie?
Fakt, ze sporo ludzi uważa, że mieszkanie w Londynie jest czymś złym, a tak naprawdę jest super!
Ulubiony kawałek pop wszech czasów?
To jest bardzo trudne pytanie, bo ciągle się u mnie pod tym względem coś zmienia! Ale jak mam coś powiedzieć, to na pewno będzie to coś autorstwa Michaela Jacksona.


Latest tracks by Russ Chimes



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →