Robił zdjęcia i filmiki w Fabric. Efekt? Dożywotni ban
W erze wszechobecnych smartfonów oraz mediów społecznościowych prywatność imprezowiczów jest wciąż mocno zagrożona - nawet w klubie z restrykcyjną polityką zakazu fotografii może dojść do jej naruszenia. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w popularnym londyńskim klubie Fabric.
Naruszenie prywatności
Fabric po raz pierwszy podjął działania na rzecz No Photo Policy w czerwcu 2021 jeszcze przed tym, gdy klub został ponownie otwarty po lockdownie. Jak podaje Mixmag, 12 grudnia na Twittera trafił filmik z imprezy w Fabric, na którym widać bawiącego się mężczyznę bez koszulki. Materiał miał prześmiewczy wydźwięk. Użytkownik dodał opis: „Po obejrzeniu tego, już nigdy nie pójdę do Fabric”. Przedstawiciele klubu niemal od razu zareagowali, komentując post:
Świetnie. Wolelibyśmy, gdybyś już nie przychodził. Nasz klub został zbudowany na wartościach wolności słowa i wolności tańca, a nie bycia ocenianym. Mamy również zasady zakazu robienia zdjęć, aby chronić prywatność naszych tancerzy. Proszę postąpić właściwie i usunąć ten film.
Prześmiewczy filmik został usunięty. Kolejnego dnia przedstawiciele klubu ogłosili na Twitterze, że autor chamskiego posta dostał dożywotni zakaz wejścia do Fabric.
Wczoraj zostaliśmy poinformowani o krążącym tweecie zawierającym wideo z osobą tańczącą w klubie. Poprosiliśmy o usunięcie tego filmu ze względu na charakter podpisu i kontekst, w jakim został nakręcony. Autor otrzymał dożywotni zakaz wstępu do klubu. Mamy zasady zakazu robienia zdjęć, aby chronić prywatność wszystkich bywalców klubów. Każdy powinien mieć możliwość swobodnego wyrażania się w Fabric.
Yesterday we were made aware of a Tweet circulating featuring a video of a dancer at the club.
— fabric (@fabriclondon) December 13, 2022
We have requested that due to the nature of the caption and the context in which it was taken, that the video be removed. The author has been given a lifetime ban.
Zobacz także: Powstała figurka współczesnego ravera
Od czasu nagłośnienia sprawy komentujący wezwali klub do wdrożenia restrykcyjnej polityki dotyczącej bramki, aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Jedna z klubowiczek zwróciła uwagę na ogromny problem z obecnością na imprezach natarczywych mężczyzn.
Za każdym razem, gdy byłam w Fabric, czułam się niebezpiecznie. Mnóstwo sprośnych mężczyzn, którzy wydają się nie być tam dla muzyki, ludzi kręcących filmy i ogólnie nieprzyjemna atmosfera. Owszem, grają super artyści, a klub oraz jego pracownicy są świetni, ale ten tłum wszystko psuje
– napisała.