Gold Panda woli Pure Data od Abletona

fot. Gold Panda / Facebook
News Technologia
gold panda

W rozmowie z MusicRadar londyński producent Derwin Dicker, znany pod aliasem Gold Panda, powiedział co nieco o procesie twórczym swojego najnowszego albumu The Work. Artysta przyznał, że ogromne możliwości, jakie stwarza współczesne oprogramowanie DAW, Ableton Live, nie jest inspirujące.

Problem bogactwa, potrzeba ograniczeń

Przypomnijmy, że w tym roku Gold Panda wrócił po wydawniczej przerwie. Od czasu Good Luck And Do Your Best z 2016 roku sporo wydarzyło się w życiu artysty – został ojcem. Niestety początki rodzicielstwa były dla artysty bardzo ciężkie – wpadł w depresję. Ze względu na powtarzające się myśli samobójcze zaczął chodzić na terapię. Najnowszy album The Work jest efektem walki ze złymi stanami.

Gold Panda – The Dream

Ostatnio Gold Panda zdradził nieco szczegółów na temat The Work i przyznał, że… przestał namiętnie używać oprogramowania Ableton Live jako metodę tworzenia nowych utworów.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Uwielbiam Abletona, ale nie czuję się nim zainspirowany jako rzecz do tworzenia muzyki. Wolę to robić gdzie indziej. Abletona zwykle używam do nagrywania rzeczy, w zasadzie, z innych elementów mojego setupu. Zdecydowanie potrzebuję ograniczeń. Myślę, że Ableton przeraża mnie w produkcji, ponieważ jego możliwości są ogromne. Teraz lepiej wiem, co chcę osiągnąć – mam tylko kilka wtyczek, które używam

– przyznał Gold Panda w rozmowie z MusicRadar.

Podejście londyńskiego producenta do nowych technologii oraz rozwoju oprogramowania DAW podzielają także Trent Reznor z Nine Inch Nails oraz Fatboy Slim.

Oprogramowanie tak, ale oldschoolowe

Czego zatem użył londyński producent do produkcji najnowszego albumu? Artysta przyznał, że wykorzystał swoją Akai MPC oraz otwarte oprogramowania Max/MSP i Pure Data, które przez swoją surową specyfikę pomagały mu poczuć się bardziej związanym z tym, jak wyobrażał sobie scenę elektroniczną lat 90.

Kiedy tworzę muzykę na moim MPC, nie mam dźwięków w folderze, po prostu za każdym razem zaczynam pusto. Tak zawsze tworzyłem muzykę. Podoba mi się środowisko patchowania w Maxie, podoba mi się to, jak to wygląda — wszędzie biegną małe przewody. Jest w tym coś miłego. Wydaje mi się, że to prawdziwa muzyka komputerowa. Tak zawsze wyobrażałem sobie muzykę elektroniczną. To jest jak nauka języka […] Max i Pure Data mają pliki pomocy dotyczące każdego obiektu, które można odblokować i rozebrać lub skopiować i wkleić. Nie jest łatwo się tego nauczyć, ale możesz zobaczyć, jak wszystko działa… Podoba mi się to w Maxie.

max/msp music _polygosynth2205

Cały wywiad dostępny na stronie MusicRadar.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →