Rozmawiamy z gwiazdami Outlook Festival Launch Party – WYWIAD!

Zgadza się, nie miałem jeszcze przyjemności. Grałem jednak kilka razy na Soundsystemie Iration Steppas w West Indian Centre w Leeds na zaproszenie ludzi stojących za Outlookiem. Sam festiwal wydaje się być bardzo przyjemny i słyszałem dużo dobrego od znajomych. Ciężko przebić dobrą bibę w słońcu (śmiech).

Dłuuugie podróże pociągiem, wódka, piękne kobiety, konkretne imprezy i wielkie oddanie do experymentalnej muzyki wśród publiki.

Póki co nie planuję wydania albumu. Szczerze mówiąc w tej chwili bardzo odpowiada mi taki stan rzeczy i wolę wypuszczać co jakiś czas EP’kę od pracy nad kolejnym albumem. Chyba po prostu potrzebuję takiej przerwy po ostatnich 3 albumach dla Planet Mu i trochę czasu na wykristalizowanie nowego brzmienia, przy którym sam będę czuł, że jest warte kolejnego albumu. Nie jestem też pewien na ile popularny jest nadal format albumu w dobie cyfryzacji. Napewno będzie kolejny krążek ale narazie skupiam się na innych rzeczach. Właśnie ukazała się 12″ dla labelu Don’t Recordings, należącego do Jerome Hilla. Jest to limitowana edycja i znajdują się na niej moje bardzo osobiste reinterpretacje dwóch klasyków muzyki elektronicznej jakimi niewątpliwie są „Energy Flash” Joey’ego Beltrama oraz „Sexuality” Blake’a Baxtera.

Happy Mondays – Hallelujah, DBX – Loosing Control, cokolwiek z jamajskiej oficyny Studio One, Talking Heads, wczesne płyty z Mute Records, jak np. The Normal – TVOD, DMZ – Haunted, wczesne brytyjskie i belgijskie techno, A Guy Called Gerald – Voodoo Ray, Johnny Cashhhh… oraz Jon E Cash

Roland Jupiter 6, Roland Tr-808, Sequential Circuits Pro-One

Prawdopodobnie koczującego gdzieś w górach. Lubię też majstrowac przy starych samochodach i terenówkach. Jestem posiadaczem Landcruisera z 1989 roku, który wymaga sporo majsterkowania. Chętnie i często wybieram się również na różnorakie wycieczki jednodniowe z moją córką.

Grałem do tej pory 2 razy na Outlook’u i za każdym razem było świetnie. Bardzo cenię różnorodność muzyczną jakiej tam można doświadczyć no i przede wszystkim miejscówka jest fenomenalna!

Wódka 🙂

Nie mamy narazie w planach wspólnych nagrań jako Instra:mental, ale nigdy nie mów nigdy. Póki co jestem bardzo zajęty projektem Boddika i w najbliższej przyszłości na tym się zamierzam skupiać.

Prince, Drexciya, Kassem Mosse, Virgo Four, za wielu by wszystkich wymienić!

To moja słodka tajemnica (śmiech).

Uwielbiam spędzać czas z moja córeczką!

Do tej pory byłem raz na Outlook Festiwalu w zeszłym roku, ale już się cieszę z ponownej wizyty. Lokalizacja jest niesamowita i wszechobecny jest bardzo pozytywny vibe. Mam nadzieję ponownie zawitać na któryms z Boat Parties, gdyż był to dla mnie gwóźdź programu!

Pierwsza myśl to „I fucking love Poland!” (śmiech). Spędziłem u was mnóstwo świetnych chwil, poznałem wielu bardzo przyjaznych ludzi, którzy kochają muzykę. Zawsze bardzo cieszę się z powrotu i jest to zdecydowanie jedno z ulubionych miejsc na świecie w których gram. Wiecie jak imprezować!

Ostatnio się trochę opuściłem, ale mam nadzieję przystopować troche z graniem imprez i powrócić bardziej do mojej ulubionej czynności jaką jest tworzenie muzyki. Pracuję już nad nowym albumem, ale to dopiero początki i wątpie żebym zdąrzył go skończyć w tym roku. Pracuję równolegle nad albumem w klimatach ambient / drone i idzie mi z tym chwilowo sprawniej, więc kto wie, może to będzie następny release. Mam jednak nadzieję, że uda mi się zaskoczyć trochę ludzi nowym materiałem, który napewno będzię znacznie bardziej zróżnicowany i w większym stopniu odzwierciedla moje gusta muzyczne. Nadal czuć jednak w tym wszystkim Phaeleh!

Moim ulubionym zespołem zawsze było i nadal jest Tool. Kocham również pracę takich ludzi jak Brian Eno, Steve Reich czy Philipp Glass. W ogóle słucham ostatnio sporo minimalizmu. Sporo inspiracji dostarczyli mi Aphex Twin, wczesny Plaid, Boards of Canada, Lackluster. Wczesne Prodigy czy LTJ Bukem równiez wywarli na mnie wpływ, zwłaszcza na początku mojej przygody z muzyką.

Posiadam całkiem sporo sprzętu, ale od kiedy mój mixer studyjny zepsuł się parę lat temu nie używam go tyle ile powinienem. Jeśli chodzi o fizyczny sprzęt to moja gitara PRS Custom 24 wraz z symulatorem POD jest na pierwszym miejscu. Sporo perkusji przetwarzam przez kompresor Focusrite, więc również musi się znaleść w tym zestawieniu. Jeśli chodzi o trzecie miejsce to byłaby to bitwa między automatem perkusyjnym Vermona oraz Waldorfem XT.

Kiedy nie jestem w studio mnóstwo czasu spędzam ostatnio w samolocie lub pociągu. Jeśli nie siedzę akurat na internecie pewnie cziluję ze znajomymi albo przyrządzam epickie curry!

SUBCITY PODCAST#1 – MBOYZ by Subcity_Pl on Mixcloud