Duck Sauce „Mesmerize” – postmodernistyczny pulp w rytmie disco
Najnowszy klip Duck Sauce zachwycił mnie od pierwszego obejrzenia. To jeden z tych teledysków, które będziecie puszczać ziomkom na imprezach i jarać się nim ponownie. Nie wiem co tutaj lepsze - parkietowy sztos jakim jest sam numer czy pojechany obraz.
Duck Sauce – hit goni hit
Duck Sauce to duet, który urodził się już przeszło dekadę temu w Nowym Yorku. W jego skład wchodzi dwójka niezwykle utalentowanych muzyków, których nazwiska zapewne kojarzycie. Armand Van Helden i A-Trak to postaci, które zapisały się na kartach historii światowej elektroniki dzięki swoim niezwykle energetycznym produkcjom. Zarówno ich wspólne jak i solowe kawałki, a tych pierwszych nie jest aż tak dużo, to prawdziwe parkietowe bomby.
Duck Sauce – Barbra Streisand (Official Video)
Panowie w swojej twórczości płynnie łączą house, który stanowi pewną bazę ich twórczości, z elementami disco, a gdzieniegdzie ocierają się również i o electro. Jeśli jeszcze nie wiecie o kim mówię to sprawa rozjaśni się Wam, gdy dodam, że to właście Duck Sauce stoi za jednym z największych hitów ostatnich lat. Katowany przez rozgłośnie radiowe i DJ-ów na całym świecie kawałek Barbra Streisand stanowi w moim mniemaniu kwintesencje ich twórczości.
Duck Sauce – Mesmerize – co tu się stało?
Najnowszy kawałek Duck Sauce, zatytułowany Mesmerize, swoją premierę miał już kilka tygodni temu. Nie jest to może najświeższa rzecz, ale przetrawienie tego, co zobaczyłem w klipie do nowego utworu, zajęło mi trochę czasu. Teraz, z perspektywy kilku seansów, dochodzę do wniosku, że Amerykanom udało się stworzyć jeden z najlepszych teledysków w tym roku. Uwaga, obraz może zaszokować co delikatniejszych spośród naszych czytelników.
Duck Sauce – Mesmerize (Official Music Video)
Prawda, że wspaniały? Duck Sauce stworzyli klip, który jak dla mnie jest niemalże definicją tego co możemy nazwać postmodernistycznym pulpem. To co przede wszystkim uderza w Mesmerize to jego meta-narracyjność. Teledysk został stworzony w konwencji, która w pewnym momencie staje się, w sposób zamierzony, autoironiczna i prześmiewcza.
Pastiszowy obraz wyśmiewa sztywniackie wizualizacje muzyki, naśmiewa się z tego w jaki sposób kulturę klubową widzą osoby postronne oraz dobitnie wyśmiewa przeintelektualizowaną sztukę. W tym krótkim obrazie uświadczymy kilku teorii filozoficznych i naukowych, przeplatających się ze scenami wciągania kresek i palenia cracku, screenami ze stron pornograficznych (tak, jak dobrze zatrzymacie teledysk to możecie tam znaleźć i takie smaczki, których swoją drogą nie wyłapał algorytm YouTube) i uśmiercania kolejnych celebrytów. Cała ta, przypominająca najgorszego mocnego psychodelicznego tripa, podróż kończy się w… No właśnie, tu postawię kropkę, a Wy zabierajcie się do oglądania!
