Trainspotting, czyli undergroundowe imprezowanie przy zajezdni kolejowej

Maria Olech, @by.mariamagdalena
News

Bardzo lubimy oddolne undergroundowe inicjatywy, a zwłaszcza te, które przypominają o prawdziwych korzeniach kultury techno. Słyszeliście już o cyklu Trainspotting? Ekipa stojąca za tymi imprezami udzieliła nam wywiadu - przed wami: Kuba - Trick Cyclist, Jacek - Johannes de Leysen, Adam -  internal explorer oraz Miłosz.

Dziewiętnastowieczne mury i poczucie wyjątkowości zabawy w „Secret Location”

Trainspotting presents to cykl imprez organizowanych przez grupę przyjaciół, pasjonatów muzyki elektronicznej i DJ-ów. Pomysł na konkretne przedsięwzięcie imprezowe zrodził się po odkryciu dziewiętnastowiecznych, industrialnych murów na mapie Warszawy, skrzętnie ukrytych na miejskich obrzeżach. Przed fanami ciężkich brzmień ekipa Trainspotting otwiera przestrzenie, które przywodzą na myśl początki kultury rave, gdy techno nie było jeszcze skomercjalizowane, a uczestnictwo w imprezach wiązało się z uczuciem wyjątkowości i wtajemniczenia.

Zamiast do klubu wejdziecie do opuszczonej hali i zobaczycie płonące na zewnątrz ognisko, które stało się już nieodłącznym elementem każdej z edycji.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Dewizą cyklu: „Talent over celebrity”

Znaki rozpoznawcze Trainspotting? Jest to nie tylko unikatowa miejscówka, ale także – a może przede wszystkim – najlepsi DJ-e wybierani zgodnie z zasadą „talent over celebrity”.

Na nadchodzącej imprezie, która odbędzie się 16-go października, do lokalnego grona dołączy utalentowany DJ i producent Rove Ranger przybywający prosto ze swoich rodzimych Niemiec. Będzie to jego pierwsza wizyta w Polsce. Artysta, który określa samego siebie słowami „freaky, fast and furious”, a wraz z nim magię tej nocy zbudują: Sournois, Johannes de Leysen, Trick Cyclist oraz internal explorer.

Za wizualny performance odpowiedzialne będą Diana oraz Łucja Pszon, artystki opowiadające o dźwiękach za pomocą wizualnych spektakli, których doświadczenie pozwala dryfować w nowych wymiarach.

Bezpieczna strefa bez nienawiści

Jak zapewniają organizatorzy: Trainspotting to bezpieczna strefa dla każdego i każdej, wspierająca osoby LGBTQ+, wolna od nienawiści, seksizmu i rasizmu.

Imprezując nocą w budynkach węzła kolejowego

Artur Wojtczak: Kiedy powstała idea cyklu „Trainspotting” i czy nazwa odnosi się do kultowego filmu brytyjskiego czy do miejscówki, w której wystartowaliście z imprezami?

Trainspotting-crew: Wszystko tak naprawdę zaczęło się w 2015 roku, kiedy Miłosz Laskowski rozpoczął pracę w muzeum, którego siedziba mieściła się w XIX-wiecznej hali kolejowej. Miejsce to otoczone przedwojennymi wagonami i innymi muzealnymi przedmiotami idealnie wpasowało się w nasze wyobrażenie surowego, industrialnego rave’u. Przez lata nie było to jednak możliwe ze względu na codzienną działalność muzeum oraz innych organizacji, które korzystały z pomieszczeń. Dopiero w 2020 roku, wykorzystując fakt, że część pomieszczeń muzeum się zwolniła, udało się zorganizować pierwszą imprezę dla najbliższych znajomych. Dzięki pozytywnemu odbiorowi i atmosferze, którą udało nam się stworzyć, postanowiliśmy zorganizować kolejną edycję i wkrótce przerodziło się to w cykl imprez. Budynek Kolei Nadwiślańskiej wypełniony różnego rodzaju eksponatami oraz bezpośrednie sąsiedztwo węzła kolejowego, po którym z dużą częstotliwością przejeżdżają pociągi były pretekstem do nadania nazwy Trainspotting. Inicjatorem projektu był Kuba (Trick Cyclist). Następnie zaprosił on do współpracy Adama (internal explorer) oraz Jacka (Johannes de Leysen). Wszyscy się już wcześniej znaliśmy i bardzo szybko udało nam się stworzyć wspólną wizję tego, co i jak chcemy robić.

Oddając szacunek dla korzeni kultury techno

Wspominacie, że filozofia stojąca za Trainspotting to swoisty powrót do korzeni kultury rave i sprzeciw wobec postępującej komercjalizacji. Żałujecie, że nie było wam dane uczestniczyć w tych wszystkich nielegalnych imprezach w latach 90-tych? Chcecie pokazać ten klimat młodszym raverom?

W sumie to nas też można zaliczyć do grupy młodszych raverów. Niestety byliśmy za młodzi, aby doświadczyć rave’ów w latach 90-tych. Na szczęście nadal możemy doświadczać muzyki z tamtych lat i tworzyć imprezy na miarę naszych czasów. Jesteśmy świadomi komercjalizacji muzyki (techno) i tego, jak wygląda obecnie scena, ale mimo wszystko działamy, kierując się własną intuicją i dzielnie trzymamy się swoich wartości, dzieląc się ze słuchaczami muzyką z najdalszych zakątków Internetu i nie tylko.

DJ-e, jacy zagrali na Trainspotting

Jak wyglądał klucz doboru DJ-ów na poprzednie edycje? Komu udało się u was zagrać?

Zaproszeni przez nas DJ-e i DJ-ki to ludzie, którzy zaimponowali nam swoimi umiejętnościami i selekcją. Niektórych znaliśmy wcześniej, z niektórymi poznawaliśmy się na naszych imprezach i w ten sposób zagrali u nas: Anna Borsuk, Shjiva, Valdemar ST Amnesiac, Easy Audio, PAWEL, Trans Timmermans, MaL, Truant, Piotr Ho, Axis Operandi, Subcode, Sept, MKO, NFS, HEES

Podczas jednej edycji stworzyliśmy 3 pary DJ-ów w formie b2b, którzy nigdy wcześniej ze sobą nie grali. Mówiąc krótko – był to strzał w dziesiątkę.

Jak dotrzeć na imprezę? Podążaj za mapką!

Wasze imprezy charakteryzuje atmosfera tajemniczości i undergroundu – mapkę dotarcia na miejsce ujawniacie dopiero w dniu imprezy. Jednocześnie pokazujecie na miejscu ducha wspólnotowości: zarówno na parkiecie, jak i przy ognisku. Czy muzyka buduje przyjaźnie?

Zdecydowanie! Pierwszą imprezę zrobiliśmy dla najbliższych znajomych. Z każdą kolejną edycją grono znajomych się powiększało i z czasem stworzyliśmy zamkniętą grupę na FB, do której ciągle dołączają nowi ludzie. Naszym głównym założeniem było przyciąganie świadomej publiki. Element tajemniczości z pewnością temu sprzyja. Spotykamy się z pozytywnym feedbackiem od ludzi mile wspominających domową atmosferę naszych imprez i surowy klimat miejsca, w którym to się odbywa. Wypadkową wszystkich tych czynników jest dobry vibe, bezpieczna przestrzeń oraz świetna muzyka.

Rove Ranger gościnnie na party 16-go października

16-go października odbędzie się kolejna impreza – tym razem headlinerem będzie niemiecki DJ Rove Ranger. Czy w przypadku waszego cyklu można w ogóle używać słowa typu headliner, czy reprezentujecie idee w duchu londyńskiego FOLD lub berlińskiego STAUB, gdzie tego rodzaju klasyfikacja nie odgrywa żadnej roli?

W nowym cyklu “Trainspotting presents” chcemy prezentować naszych osobistych headlinerów, którzy według nas zasługują na uwagę szerszej publiczności. Rove Ranger czyli nasz pierwszy zagraniczny booking może nie być wszystkim znany, ale w końcu będzie to jego pierwsza wizyta w Polsce. Zależało nam na tym, aby przedstawić publice artystę mniej znanego, a jednocześnie DJ-a , którego umiejętności zarówno produkcyjne jak i DJ-skie, dorównują najlepszym na świecie. Naszą ideą jest przede wszystkim budowanie świadomej publiki oraz tworzenie odpowiednich przestrzeni do wspólnych harców. Przywiązujemy także ogromną wagę do nagłośnienia oraz wizualizacji. Tutaj należy się ukłon naszym VJ-kom (Diana Akhad i Łucja Pszon), które swoimi wizualizacjami podnoszą całe doświadczenie na wyższy poziom. Wielokrotnie imprezy zaczynały się lub kończyły spontanicznymi beczkami (b2b) ze znajomymi DJ-ami. Będziemy kontynuować politykę „talent over celebrity”, starając się jednocześnie pokazać tancerzom z naszego podwórka, że wszyscy możemy być headlinerami.

 



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →