Selekcja: MDS dla Muno.pl. „Nie lubię często powtarzać utworów, które gram”

Miłośnik czarnych płyt, fotografii i twórczości SNTS-a, u którego boku miał przyjemność wystąpić na ubiegłorocznym Summer Contrast. Przed Wami muzyczna selekcja MDS, DJ-a z wieloletnim stażem i producenta, którego występy to mieszanka industrialu, dark ambient w szybkim tempie i automatów perkusyjnych.

Termin „polski SNTS” jeszcze nigdy nie pasował tak bardzo do MDS-a i jego działalności scenicznej, jak teraz. Nie trudno oprzeć się wrażeniu, słuchając granych przez Marcina hybrid live’ów, że porównania do zamaskowanego artysty nie są w żaden sposób bezpodstawne. Tym bardziej w obliczu zintensyfikowanej pracy studyjnej, którą od dłuższego czasu pieczołowicie stara się zapełnić swój harmonogram dnia.

MDS. Od kolekcji winyli do produkcji

„Mam to na winylu”. Brzmi znajomo, prawda? Bohater najnowszej odsłony Selekcji dla Muno.pl daleki jest co prawda od głośnego wypowiadania tego typu sformułowań, jednak gdyby zdecydował się na jego wygłoszenie, wiarygodność tego zdania byłaby jak najbardziej zgodna z prawdą. Blisko 1000 czarnych płyt i ponad 15 lat ich kolekcjonowania mogą robić wrażenie.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Wykorzystując przerwę w występach spowodowaną zamkniętymi klubami, MDS (Music Developer System) najwięcej czasu i uwagi poświęca produkcji muzycznej w swoim studio. To kolejny etap działalności, który dla pochodzącego z Pomorza artysty ma być krokiem w rozwoju artystycznym. Finalne efekty ujrzą światło dzienne już niebawem.

MDS – Selekcja dla Muno.pl

Ostatni utwór/album, który kupiłeś:

To świetna EP-ka wydana w kwietniu tego roku przez Insane Industry Records.

P R K Lamentations

 

 

Pierwszy utwór/album, który kupiłeś:

Był 2005 rok, kiedy w moje ręce trafił winyl z tym wydaniem. Zawsze wracam z sentymentem do momentu pierwszego zakupu albumu, zwłaszcza, że dziś kolekcja moich winyli ma szeroki zakres.

Sian ‎ Sei (Steve Bug Remix) (winyl)

Utwór, który nigdy nie opuszcza Twojej torby z płytami/pendrive’a:

Zdecydowanie stała pozycja w mojej selekcji, która zawsze utrzymuje odpowiednie tempo podczas wspólnej imprezy z moimi odbiorcami.

Rikhter Salt II

Ulubiony utwór grany do znudzenia na początku kariery:

Nie lubię często powtarzać utworów, które gram i od zawsze starałem się poszukiwać nowych możliwości, które sprawiają, że każdy kolejny występ jest ciekawszy.

Utwór, który jest w stanie poderwać najbardziej oporny tłum:

Track holenderskiego The Above Records, który pojawił się w minionym roku, to zdecydowanie coś na pobudzenie i motywację do dalszego nieprzerwanego tańca. Industrialny zastrzyk, jaki serwuje w tym wypadku Aneed, to lekarstwo nawet dla tych najbardziej „opornych” lub „zmęczonych”.

Aneed The Fallen

Ulubiony utwór, który grasz w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy:

To kawałek duetu AEIT, którego produkcje zrobiły na mnie wrażenie w ostatnim czasie. Track pochodzi z EPki Sent to Punish wydanej w labelu Sacred Court, należącym do SNTS-a. Nie mogłem przegapić tego wydania i album od razu pojawił się na półce z moimi winylami.

AEITPerception of Fate

Utwór ulubionego producenta:

SNTS to jeden z producentów, który od dłuższego czasu stawia mocną pieczęć jakościową przy swoich produkcjach. Dla mnie w chwili obecnej należy do ścisłej czołówki producentów!

SNTSBeyond Humans

Ulubiony utwór na otwarcie setu:

Zdecydowanie wprowadza głęboką i mroczną atmosferą w przeżywanie tego, co przed odbiorcami. To także bardzo ważny dla mnie moment, bo w pewien sposób mogę przywitać się z publiką oraz następnie na bieżąco widzieć, jak przeżywają kolejne minuty oraz dostarczać zastrzyk kolejnych emocji.

Cyan ID SpiritualPain

Ulubiony utwór na zamknięcie setu:

To kawałek, który towarzyszy mi od samego czasu wydania, czyli ponad 20 lat. W pewien sposób grupa The Prodigy kształtowała wiele osób w momencie pojawienia się w naszym kraju innej muzyki. Agresywne i mocne elektroniczne wejścia wprowadzające w hipnozę sprawiły, że ciężko rozstać się z tym utworem również mi.

The Prodigy Smack My BitchUp

Utwór na powrót z imprezy nad ranem:

Francuski duet Kas:st ze swoim numerem Hell On Earth, okraszonym wyniosłą linią melodyjną, może stanowić ukojenie dla człowieka, który kilka godzin wcześniej zmierzył się z ciężkim łomotem. Zdecydowanie polecam!

Kas”st – Hell On Earth

Utwór celebrujący poranek bez kaca:

Trio z LSD doskonale się uzupełniają i prezentują swoją wizję techno poprzez takie wydania jak Process 1.  Przeplatająca ten track hipnoza z mocnymi uderzeniami basowymi oraz zmiana kształtów poszczególnych elementów dźwiękowych sprawia, że wpadamy w pewnego rodzaju muzyczną podróż, a tutaj o kacu nie może być mowy.

LSDProcess 1

Utwór, na którego prośbę o zagranie akurat się zgodziłeś:

Nigdy nie miałem takiej sytuacji i mam nadzieję, że to się nie zdarzy, zwłaszcza, że otrzymuję bardzo pozytywny feedback, jeśli chodzi o moje hybrid sety grane na żywo. Do każdego występu podchodzę z ogromną starannością, również jeśli chodzi o selekcję.

Guilty pleasure, którego nie masz oporów, by grać:

DraagClot

Trzy utwory, które definiują Twoją selekcję:

AneedGreat Feticismo

Ansome & OssianBuck

Bleach and MatchesMCNA

Album, który lubisz, a który nie ma nic wspólnego z tym, co grasz lub tworzysz:

Fenomenalny Hans Zimmer zawsze robi na mnie wrażenie. Jego muzyka, którą słyszymy w wielkich produkcjach filmowych, jest doskonałym uzupełnieniem także dla obrazu oraz dopełnieniem historii wymyślonych przez reżyserów.

Hans ZimmerInception Soundtrack

MDS – playlista dla Muno.pl



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →