Mind Against powracają z nową EP Walking Away
Po dłuższej przerwie w wydawaniu, Mind Against powracają do swojej rodzimej wytwórni Afterlife z jednym z najbardziej oczekiwanych releasów roku - Walking Away.
Mind Against – czołowi reprezentanci gatunku
Alex i Freddie to duet, który z pewnością można zaliczyć do pionierów melodyjnych brzmień. Panowie od samego początku stanowią o sile Afterlife i są, obok założycieli, najjaśniejszą gwiazdą wytwórni. Ostatnimi czasy wydawali także dla ATLANT czy Hotflush, a szersza publika mogła poznać się na ich wyjątkowym talencie m.in. dzięki epizodom Cercle.
Mind Against od lat ujrzeć można w line-upie niemal wszystkich większych festiwali i eventów w Europie. Polskę odwiedzali natomiast w zeszłych latach parokrotnie – występowali m. in. na Smolnej, w Tamie czy też na Audioriver Festival. Ostatni występ miał miejsce w marcu zeszłego roku. Fani z pewnością zatem nie pogniewaliby się, gdyby mogli ich ponownie usłyszeć w tym sezonie! 🙂
Mind Against – braterska więź
Walking Away to utwór, który dany mi było słyszeć po raz pierwszy równo rok temu i naprawdę zapadł mi głęboko w pamięci. Słowa kompozycji traktują o braterskiej więzi:
Clearer in walking away
You figured that I was your brother
Fatal to walk it away
The failure’s in walking away
We ought to lock it away
Crave a life through two
Crave all mine through two
I rzeczywiście – można zaobserwować, że to nagranie jest dla duetu czymś wyjątkowym. Świadczy o tym bardzo wylewna reakcja i każdorazowe tonięcie sobie w ramionach przy jego grze. Ten track faktycznie jest pewnym uosobieniem ich długiej już, wspólnej twórczości.
Perfekcyjny closing, który można było usłyszeć przez ostatnie miesiące w setach Tale Of Us, Dixona & Ame, Fideles czy całkiem niedawno w Warszawie – Colyna. Prawdopodobnie najpilniej strzeżona produkcja w historii Afterlife wreszcie ujrzała dziś światło dzienne.
Mind Against – Walking Away EP – tracklista
Na EPce znajdziemy 2 pozycje. Tytułowe Walking Away to wspaniała mieszanka typowej dla Mind Against stopy oraz wyniosłej i euforycznej linii melodycznej. Wokal autorstwa Port St. Willow powoduje, że w utworze można się kompletnie zatracić i przeżyć swoiste ukoronowanie dobrego seta (znane z autopsji). Ci z Was, którzy pokochali Days Gone, pokochają i to.
Bloom to nieco bardziej melancholijna, downtempowa interpretacja wizji Mind Against. Dominują tu dźwięki pianina i perkusji, a całość stanowi świetny materiał do przesłuchania bardziej w domowym zaciszu, aniżeli w klubie.
