Mikromusic – WYWIAD DLA MUNO.PL
Wywiad
Rozmawiamy z Natalią Grosiak z formacji Mikromusic o sukcesie ostatniej płyty, zatytułowanej "Piękny Koniec". To właśnie z niej pochodzi przebojowy singiel "Takiego Chłopaka".
Mikromusic to jedna z ciekawszych formacji młodego pokolenia na polskiej scenie muzycznej. Wyróżnia się stylistyką nu-jazzową, sięgają do takich stylów jak jazz, trip hop czy pop. Od początku zespołowi kibicowali czołowi polscy muzycy, nierzadko wspierając pracę nad płytami. Na debiutanckim krążku „Mikromusic” pojawiło się wielu cenionych artystów m.in. Leszek Możdżer, multiinstrumentalista Sambor Dudziński, akordeonista Piotr Dziubek.
fot. Izabella Chmielnik
W tym roku ukazał się nowy album formacji, zatytułowany „Piękny Koniec„. To płyta inna od pozostałych krążków Mikromusic, a słowo „koniec” oznacza tu początek czegoś nowego. To album najmniej jazzowy, transowy, zahaczający momentami o rockowe dźwięki. „Piękny koniec” to rozważania o śmierci i końcu wszechświata, mimo wszystko z dystansem i przymrużeniem oka.
WYWIAD: NATALIA GROSIAK (MIKROMUSIC)
Poszperałem troszkę w sieci, ale ciężko było mi znaleźć informację o tym jak inni klasyfikują muzykę, którą gracie. Pod jaki gatunek muzyki „podczepiłabyś” zespół Mikromusic?
Osobiście nie lubię tego pytania, jednak gdybym miała się temu przyjrzeć, to powiedziałabym, że jest to fuzja. Fuzja popu, jazzu, rocka, muzyki ludowej.
Jak wygląda proces powstawania Waszych albumów? Czy nowy album został wyprodukowany inaczej niż pozostałe?
Do niedawna wyglądało to tak, że wspólnie z zespołem zajmowaliśmy się aranżacją nowych piosenek na próbach. Następnie wchodziliśmy do studia i nagrywaliśmy efekty naszej pracy. Przy produkcji nowego albumu było trochę inaczej. Większość utworów zaaranżował i wyprodukował Dawid Korbaczyński. Stało się to przypadkiem. Okazało się, że zespół Mikromusic jest bardzo zajęty i praktycznie nie ma możliwości, abyśmy spotkali się w komplecie. Dawid zajął się aranżacją w domu i tak wyprodukował prawie całą płytę.
A teksty piosenek?
Nie pytaj proszę jak powstają teksty i o czym są. Myślę, że każdy czyta tekst i interpretuje na swój sposób.
Czy myśleliście kiedykolwiek o nagraniu anglojęzycznego albumu?
Nie. Jesteśmy skierowani do polskiej publiczności i gramy dla naszych rodaków. Teksty, które tworzę są po polsku.
Występowaliście na tegorocznym Open’erze na scenie Tent. Jak wrażenia?
Super. Mieliśmy to szczęście, że wystąpiliśmy właśnie na tent stage, którą uważam za najlepszą i najlepiej nagłośnioną scenę Open’era. Nie mamy sposobności grać dla tak licznej publiczności na co dzień, więc te parę tysięcy pod sceną zrobiło na nas duże wrażenie. Byliśmy bardzo zadowoleni. Cały koncert na wielkiej adrenalinie no i widownia, która sowicie wynagrodziła nasz występ, więc wszystko na plus.
Czy uważasz, że odnieśliście sukces komercyjny?
Niewątpliwie „Takiego Chłopaka” przetarł nam szlak ku szerszej publiczności. Czy to jest sukces? Dla nas tak. Wielu ludzi dopiero dowiaduje się o naszym istnieniu i są zdziwieni że nagraliśmy już 5 płyt.
Więc dlaczego dopiero teraz to się dzieje?
Brakowało pewnie przeboju na miarę „Takiego Chłopaka”, ale i promocji. Jest to pierwsza płyta, która wydaliśmy z dużą wytwórnią płytową. Do tej pory płyty wydawaliśmy sobie sami, wiec nie mogliśmy się przedrzeć do tej szerszej świadomości. Przyznam szczerze, że w pewnym momencie byłam już zmęczona wydawaniem płyt jako samodzielny wydawca. Umówiliśmy się z EMI i wyszło nam to na dobre.
Czy współpraca z dużą wytwórnią odbiła się na większe zainteresowanie Waszymi koncertami?
Tak. Ludzie kupują bilety i bardzo tłumnie przychodzą na koncerty.
A sam odbiór Waszych koncertów? Czy nie jest tak, że rozpoznawane są głównie utwory z Waszej nowej płyty?
Nasza publiczność jest nieprzewidywalna. Bardzo ładnie śpiewa z nami te piosenki, których bym się nie spodziewała, że znają.
Do zagrania macie jeszcze kilka koncertów. Co będzie dalej?
Trudno w naszym zawodzie coś zaplanować. Póki co mamy zamiar koncertować. Nasza managerka dba o to, aby kolejne koncerty się pojawiały i na tym na razie mamy zamiar się skupić. Myślę, że wszystko jeszcze przed nami, chociaż nie wiemy jeszcze, co 🙂
Dziękuje za rozmowę.
Dzięki 🙂
Rozmawiał: Marek Cisek
