International Music Summit Ibiza 2010 – RELACJA

Relacja

Pod koniec maja wybraliśmy się na konferencję organizowaną przez Pete'a Tonga na Ibizie – International Music Summit. Dziś dzielimy się wrażeniami z tego wydarzenia.

IMS, na tle innych eventów tego typu, to stosunkowo młoda konferencja – w tym roku odbyła się dopiero po raz trzeci. Widać jednak, że zainteresowanie nią oraz poruszane tam kwestie przyciągają na Ibizę dosyć sporą liczbę dziennikarzy, artystów oraz obserwatorów z całego świata.

Odpowiedzialnym za całe 'zamieszanie’ jest Pete Tong, który postanowił stworzyć obok istniejących już najważniejszych ośrodków w Miami czy Amsterdamie, nowy punkt spotkań branży muzycznej w miejscu, które jak by nie było, wydaje się idealnie do tego stworzonym.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Rok rocznie bowiem, Ibiza przyciąga w swe progi rzesze zainteresowanych brzmieniami klubowymi ludzi, zjeżdżają tam artyści z całego świata, a funkcjonujące tam ogromne kluby, są w sezonie wypełnione po brzegi. Dodając do tego doskonałą aurę oraz otoczenie uzyskujemy idealne miejsce środowiskowe dla eventu typu IMS. Zapraszam na relację z International Music Summit 2010 na Ibizie…

INTERNATIONAL MUSIC SUMMIT 2010 – RELACJA

Nie ukrywam, iż bardzo ucieszyła mnie mozliwość wyjazdu na konferencję IMS. Po pierwsze, zawsze chciałem z bliska przyjrzeć się temu jak funkcjonuje takie przedsięwzięcie, po drugie, była to okazja do spotkania ludzi z branży, wymiany poglądów, złapania kilku ciekawych kontaktów, po trzecie – magia ‘białej wyspy’, którą miałem doświadczyć na własnej skórze. Tę sposobność, stworzyła wybranym dziennikarzom z Polski, marka Burn, która wraz ze swym nowym projektem Burn in Heads, aktywizuje działania na płaszczyźnie nowych inicjatyw dotyczących nie tylko muzyki elektronicznej. Ale po kolei…

Cel – EIVISSA!

Dotarcie na miejsce zajęło nam kilka godzin, lot z Warszawy z przesiadką w Amsterdamie i Barcelonie, to dosyć karkołomne połączenie, lecz wizja tego, iż w ciągu tego samego dnia zmienię otoczenie z chłodnej majowej Polski na rozpaloną słońcem Ibizę, znacznie umilała czas spędzony w samolotach i na lotniskach…

 

 

W sercu ‘Białej Wyspy’ wylądowaliśmy późnym wieczorem w dniu gdy konferencja już się rozpoczęła – nie było więc możliwości, skosztowania klimatu tego eventu, pojawiła się za to okazja by podczas integracyjnego wieczoru, zasmakować atmosfery Ibizy w jednym z plażowych beach barów. Piasek pod stopami, muzyka, bar pod gołym niebem oraz kilka mojito, utwierdziły mnie dostatecznie w przekonaniu, jak niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. Mimo doskonałej aury, świetnych nastrojów oraz szczerej chęci kontynuowania wieczoru, miałem świadomość tego, iż kolejnego dnia czeka nas wizyta na konferencji. Po obfitej kolacji, udaliśmy się zatem do hotelu na krótki odpoczynek, w końcu twardo obstawaliśmy przy tym by od początku uczestniczyć w IMS

IMS – porozmawiajmy o przyszłości

Obudziła nas piękna pogoda, widok z hotelu na zatokę, tylko umilił tę część poranka. Nie rozczulając się zbytnio temperaturą panującą od wczesnych godzin na Ibizie ruszyliśmy w stronę Ibiza Gran Hotelu, gdzie odbywała się tegoroczna konferencja International Music Summit.

Po dotarciu na miejsce, udałem się do sali, by wysłuchać jednego z pierwszych wystąpień, Dagfinna Bacha z Norwegii, który miał przedstawić słuchaczom przyszłościowy format pliku muzycznego, nazywanego MusicDNA. Sam z resztą jest pomysłodawcą tego projektu, a co warto dodać, inwestorem jest min. Karlheinz Brandenburg, człowiek współodpowiedzialny za powstanie formatu .mp3.

Zapowiadało się więc ciekawie mimo, iż cała prelekcja trwać miała zaledwie 15  min. Jak się okazało, był to wystarczający czas by naświetlić zgromadzonej, jeszcze nielicznie o tej porze publiczności, ten przyszłościowy produkt.

W tym miejscu, chciałbym nadmienić, iż większość prezentacji, o których będę wspominał w niniejszej relacji, zostało zarejestrowanych, istnieje więc możliwość wysłuchania i obejrzenia ich na stronie IMS w całości.

 

Pan Bach w dosyć skompresowany(bardzo adekwatne słowo do tematu jego prezentacji) sposób przedstawił na czym ma polegać format MusicDNA. Mimo nikłego zainteresowania tym tematem przez główne światowe wytwórnie, projekt jest wciąż rozwijany i przez jego twórców uważany za przyszłościowy. MusicDNA może zawierać metadane o utworze, takie jak teksty, grafiki, tagi oraz treści tworzone przez użytkownika, które mogą być stale aktualizowane przez Internet. Wszystko po to by ułatwić nam poszukiwanie muzyki, dokładnie takiej jakiej chcemy posłuchać, a gdy już ją znajdziemy, dostarczyć maksymalnie wyczerpujących informacji.

Co ciekawe, plik taki mógłby ważyć do 32 Giga Bajtów, co jak twierdzą jego twórcy nie będzie dużym problemem w przyszłości.

 

 

Remix hymnu  IMS.

Interesująco zapowiadało się spotkanie z dwoma wybitnymi artystami Arthurem Bakerem oraz Robinem Millarem, którzy w tym roku odpowiedzialni byli za stworzenie remixu hymnu konferencji IMS (sam hymn stworzyli Cassius, prezentacja odbyła się dzień wcześniej, także ‘podziwiać’ dane mi było tylko remix). Oboje opowiadali o współpracy podczas wspólnej produkcji, oraz o swoich doświadczeniach z kooperacji z najważniejszymi artystami oraz wielkimi światowymi wytwórniami.

Baker i Millar nie współpracowali ze sobą wcześniej, nie mieli też dużo czasu by dokonać remixu utworu stworzonego przez Cassius. Jednak to co dotarło do moich uszu, było tworem przede wszystkim niespójnym i niepoukładanym – hybrydą elektro, rnb i zbyt ordynarnych wokaliz – całość dłużyła się w nieskończoność, nie przedstawiając perspektyw na radosny koniec. Z szacunku do autorów, dalsze wywody na ten temat pominę milczeniem. Szczerze powiedziawszy czego innego spodziewałem się po tej klasy producentach.

Czas na przerwę czyli Jose Padilla, leżaki i basen…

Tak zwany ‘Networking lunch’ czyli przerwa na złapanie oddechu podczas konferencji upływała, wraz z dźwiękami dj’skiego seta Jose Padilla, który równocześnie był transmitowany przez Ibiza Sonica Radio. Połączenie tych rytmów z atmosfera panującą przy basenie Gran Hotelu, to całkiem miły pomysł na chwilę relaxu podczas IMS. W tym czasie można było również zapoznać się z najnowszymi produktami firmy Pioneer, wystawionymi na specjalnej dj’ce przed salą konferencyjną. Oprócz Cd playerów 2000 można było dotknąć i pobawić się najnowszym mikserem DJM – 2000. Ot miły przerywnik…

Ibiza United

Podczas drugiego dnia można było uczestniczyć w dwóch panelach dyskusyjnych. Pierwszy z udziałem włodarzy największych klubów Ibizy – Amnesii, Edenu, Es Paradis, Pacha, Privilege i Space skupił się głównie wokół rozwiązania patowej sytuacji pomiędzy hiszpańskimi władzami, a wspomnianymi właścicielami tych kultowych dla każdego klubowicza przybytków. Wielu z Was zapewne słyszało wcześniej o problemach DC10, a jak się okazało i w przypadku innych najpopularniejszych miejscówek Ibizy, ich twórcy napotykają na barierę niezrozumienia i ucisku.

 

Nie pozbawione racjonalności argumety władz o godne funkcjonowanie rdzennych obywateli Eivissy, nijak się jednak mają do jej imprezowego charakteru. Nakładane na kluby zakazy, oraz normy nie do spełnienia, mogłyby wkrótce zmienić diametralnie oblicze tej wyspy. Właściciele klubów postanowili połączyć siły by przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy. Ułatwić to zadanie ma również powołana inicjatywa o nazwie Ibiza Music Cluster, skupiająca włodarzy Ibizy i prywatne firmy, a mająca na celu realną promocję tego regionu na świecie, takim jaki on naprawdę jest. Wraz z dobrami przyrody, całym jego klimatem i dorobkiem kulturalnym, związanym również z nieskrępowaną zabawą przy najlepszej muzyce.

Swoją drogą ciekawe doświadczenie spotkać, ludzi którzy stworzyli lub są odpowiedzialni za tak potężne marki klubowe w obrębie jednego skrawka świata, wspierających się w działaniach.

Hierbassss….

 

Od lewej: Toddla T, Busy P, Skream, Nick Decosemo, Annie Mac, Arthur Velasquez, Heidi

 

Drugi panel dyskusyjny, dotyczący artystów i menagerów, skupił przy jednym stole takie postaci jak Annie Mac(BBC Radio 1 UK), ToddleT, Heidi (BBC Radio 1, Canada), Busy P (Ed Banger), Skream czy Arthur Velasquez (menager min. Tiefschwarz, Cassius czy Guy Gerber). Tematem przewodnim tej konferencji mieli być sami artyści, którzy są przyszłością muzyki, lub tę muzykę przyszłości promują. Spotkanie dosyć młodych, lecz niezwykle wpływowych już na rynku muzyki elektronicznej person, miało nie tylko przybliżyć ich patent na drogę do sukcesu, lecz także dać odpowiedź co więcej zaproponują swoim fanom.

Ich dyskusja upłynęła w dość wesołej atmosferze, przy stałej obecności i rotacji butelki lokalnego przysmaku – Hierbas🙂 Każdy z artystów miał okazję podzielić się swoim doświadczeniem w dotychczasowej pracy czy to jako dj, dziennikarz, czy promotor. Jednak dyskusję w dalszej części zdominował Busy P i butelka Hierbas, co w znacznym stopniu wpłynęło na poziom tego panelu. Zainteresowanych odsyłam do filmiku: Meet The Future: Artist

Wywiad z gwiazdą!

Jeden z wywiadów, na który czekałem, możecie się zdziwić, ale miał być przeprowadzony z osobą, której ostatnie muzyczne dokonania nie trafiają do mnie zupełnie. Szczerze powiedziawszy, wręcz wypierałem takie osoby, poza moje postrzeganie muzyki klubowej czy elektronicznej. W końcu współpraca z Akonem, Will.I.Am, Black Eyed Peas, mimo szacunku do tych artystów, bardziej stawiała tę postać, w moim postrzeganiu, w kręgu muzyki pop.

Jednak, nie tylko z dziennikarskiego obowiązku, miałem szczerą ochotę usłyszeć zdanie drugiej strony, porównać je z własnymi spostrzeżeniami i spróbować zrozumieć.

Fuck Me I’m Famous

David Guetta bo o nim mowa przyciągnął do sali konferencyjnej ogromną ilość osób. Miałem wrażenie, iż tylko nieliczni mieli w tej sali podobne nastawienie co ja… Popełniłem być może świadome faux pas, uważając, że tworząc takie utwory jak 'Sexy Bitch’, można się narazić części publiki muzyki elektronicznej.

 

David Guetta i Ben Turner

 

Jednak już sam wstęp, przeprowadzającego wywiad Bena Turnera, zwiastował, iż będzie to raczej przyjemna pogawędka z gwiazdą, która, jak by nie było osiągnęła ogromny sukces w postaci nie tylko sprzedanych płyt ale i popularności na całym świecie(2 mln sprzedanych albumów, 8 mln sprzedanych singli, w tym 3 mln w USA, 100 000 000 emisji jego utworów w radiostacjach USA, singiel z Black Eyed Peas sprzedany w nakładzie 10 mln sztuk, 150 wystepow w ciągu ostatniego roku, 4,5 mln fanów na facebooku(sic!)).

Muszę przyznać, iż te liczby robią wrażenie. Mimo tego David okazał się bardzo skromnym i przyjaźnie nastawionym człowiekiem, który z pokorą podchodzi do swojej pracy, która z kolei jest jego największą pasją. Miał okazję produkować utwory w jednym studiu z największymi artystami, rozpoznawalnymi w każdym zakątku świata.

 

Jednak zapytany z kim najbardziej chciałby współpracować, stwierdził, iż ta osoba niestety… nie żyje, jednoznacznie wskazując na Michaela Jacksona. Ta kooperacja nie byłaby wcale aż tak nieprawdopodobna. Jak sam stwierdził, jego obecny znajomy Akon, z królem popu przyjaźnił się i wspólnie działał, więc, gdyby z Guetta poznali się wcześniej, z pewnością prędzej czy później do takiej współpracy by doszło.

 

,,DJ jest jak sprzedawca…”

 

Guetta opowiadał też o swoich początkach, o tym jak trudną drogę pokonał przez 10 lat jeżdżąc i grając w klubach na świecie:

DJ jest jak sprzedawca. Pukasz do wielu drzwi mówiąc 'Hej, oto mój produkt’. Pierwszy gig to gra w klubie gdzie parkiet jest w połowie wypełniony, jednak ludzie spędzają podczas Twojej imprezy miły czas, wracasz tam znowu a sala jest już pełna, następnie po roku ustawiają się już kolejki przed Twoim występem. Walczyłem przez 10 lat, aby każdy uczestnik imprezy z moim udziałem był w pełni usatysfakcjonowany. Uwielbiam być DJ’em – to jak narkotyk, gdy nie jestem na scenie wszystko wydaje się bardzo nijakie

 

Na podbój USA

 

Wielu ludzi uważa Davida Guettę za tego, który otworzył drzwi do muzyki house dla mas w Stanach Zjednoczonych, sam Erick Morillo, w wywiadzie przeprowadzonym również na IMS, stwierdził że to właśnie Davidowi zawdzięczać możemy popularyzację tych brzmień w rozgłośniach w USA. Pierwszy wniosek jest taki – jesteś popularny w Stanach, jesteś doceniany na całym świecie. Rozpowszechnienie tej muzyki to szansa dla młodych producentów, a przede wszystkim dla całego środowiska by ruszyć do przodu i rozwijać kulturę klubową.

 

 

Udana kooperacja z tak mainstreamowymi artystami jak Akon czy Black Eyed Peas, pozwoliła muzyce taktowanej 4/4 dostać się do szerszych mas. Jednak Guetta ma swoje zdanie na ten temat:

W zeszłym roku, kiedy ukończyłem swój album (One Love – przyp. red.), szefowie wytwórni płytowej nie dawali mi wielkich szans na sukces w USA, mówiąc 'Ameryka jest inna’. Nie mogłem zrozumieć tego podejścia, jak to nie ma sceny w kraju, w którym przecież grałem już na festiwalach dla 120.000 osób? Przecież muzyka elektroniczna zawsze była bardzo popularna w USA. To media, pracownicy A&R w wytwórniach, czy Radio, ignorowały to, co już istniało. W dzisiejszych czasach wydarzyła się jednak ogromna rewolucja, to już nie rozgłośnie decydują kto zostanie topowym artystą, oczywiście mają na to wpływ, tyle że to młodzi ludzie słuchający muzyki w internecie wybierają co im się podoba co nie. Mediom pozostaje obserwowanie tych notowań i dostosowywanie się do gustów odbiorców…

Muszę przyznać, że mimo wątpliwości, byłem bardzo zadowolony z tej części konferencji. Można się nie zgadzać z podejściem Guetty, można też, zresztą słusznie, nazwać to komercjalizacją muzyki, jednak po pierwsze warto poznać zdanie drugiej strony by móc w pełnej perspektywie zastanowić się jaki wpływ będzie miało takie działanie dla sceny klubowej. I nie mówie tu tylko o USA, lecz o całym świecie, z Europą na czele. Czy popularyzacja tej muzyki przyniesie więcej dobrego czy złego? To chyba kwestia na osobny artykuł, aczkolwiek temat do dyskusji jest. Można się tylko cieszyć, że dyskurs dotyczyć będzie takiego zagadnienia, a nie na przykład problemu: „Czy to koniec muzyki klubowej”…

Beatport!

Konferencja wyraźnie się rozkręcała. Z nieskrywaną ciekawością udałem się na prelekcję szefów jednego znajpopularniejszych sklepów internetowych z muzyką elektroniczną – Beatport.com. Pomysłodawca tego projektu Jonas Tempel  oraz szef operacyjny Matthew Adell przygotowali bardzo interesującą prezentację dotyczącą działalności firmy oraz najbardziej efektywnego sposobu promowania własnej twórczości, a co za tym idzie zwiększenia sprzedaży utworów przez producentów czy wytwórnie. Całość tego wystąpienia opublikował ostatnio beatportal.com, i naprawdę gorąco polecam lekturę tego wykładu wszystkim młodym twórcom, którzy zamierzają swoje dokonania sprzedawać za pośrednictwem Beatportu.

Panel dyskusyjny z uczestnikami

Podczas konferencji IMS był również czas na rozmowę z jej uczestnikami. Przybyli z całego świata dziennikarze podczas panelu 'Meet th Audience’ prowadzonego przez charyzmatycznego Teda Cohena, mogli wyrazić swoje zdanie na temat konferencji, opowiedzieć skąd są, czego chcieliby się dowiedzieć podczas IMS oraz składać swoje propozycje dotyczące pomysłów na przyszłe edycje. Jedną z bardziej interesujących, była sugestia włoskiej dziennikarki, by podczas panelu skupiającego dziennikarzy, artystów, organizatorów czy osoby z branży stworzyć większą możliwość kontaktu z nimi. Czy to przez zamienienie kilku słów, czy wymiany wizytówek i adresów mailowych. Takie rozmowy, znacznie wpłynęłyby na możliwość kooperacji w przyszłości ludzi z różnych zakątków świata. I faktycznie, czegoś takiego na IMS zabrakło…

Burn Studios

Na konferencji IMS był również czas na kameralne spotkanie dla wybranych dziennikarzy, w ramach nowego projektu związanego z Burn In Heads. Mowa o Burn Studios – przedsięwzięciu którego ambasadorami są Cassius oraz Richie Hawtin. Wraz z polskimi i zagranicznymi dziennikarzami dyskutowaliśmy na temat tej nowej idei. Prace dotyczące Burn Studios są już na zaawansowanym etapie.

 

Cassius prezentują Burn Studios

 

Ten nowatorski projekt polega między innymi na wolnym dostępie do profesjonalnego oprogramowania, tworzeniu muzyki z pasjonatami z całego świata oraz na poradach zawodowych producentów. Wszystko miałoby odbywać się online. Każdy amator muzyki elektronicznej, który chciałby zacząć swą przygodę z produkcją, w projekcie Burn Studios, będzie mógł postawić swe pierwsze kroki, a wsparcia udzielą mu oprócz innych pasjonatów jego reprezentanci Cassius czy Richie Hawtin. Więcej informacji o tej inicjatywie znajdziecie zapewne już wkrótce na muzikanova.pl

IMS 2010

Kulminacyjnym punktem tegorocznej konferencji na Ibizie był ’Grand Finale Festival’, na którym wystąpili Pete Tong, Skream, David E Sugar, Mark Ronson, Sasha i Buraka Som Sistema. Open airowy event był doskonałym podsumowaniem tego 3 dniowego eventu, a różnorodność muzyki prezentowanej podczas Grand Finale z pewnością zaspokoiła oczekiwania wielotysięcznego tłumu w zabytkowych przestrzeniach starej części Ibizy.

 

IMS Grand Finale Festival

 

Wnioski jakie nasunęły mi się  po zakończeniu konferencji są jednoznaczne. Na pewno warto uczestniczyć w tego typu przedsięwzięciach, gdyż oprócz zdobytej wiedzy i nowych doświadczeń, to także okazja by namacalnie poczuć jak ta branża funkcjonuje. Przede wszystkim spotkanie z ludźmi, którzy stoją za tak wyjątkowymi projektami jak chociażby Beatport.com czy Soundcloud to interesujące doznanie, dla kogoś, kto w środowisku muzyki elektronicznej funkcjonuje i również stara się realizować swój projekt dotyczący tej dziedziny.

 

To także spora szansa na poszerzenie horyzontów, gdy słucha się ludzi, którzy chętnie swe doświadczenie przekazują innym. Konfrontacja własnych spostrzeżen, dotyczących całego zjawiska nazywanego kulturą klubową, z tak wieloma opiniami ludzi z całego świata może być naprawdę inspirująca i budująca. Z tym pozytywnym wrażeniem, które posiadłem po International Music Summit, z niecierpliwością czekam na kolejną konferencję. Mam nadzieję, żę będzie mi dane w niej uczestniczyć…

 

W tym miejscu przekazuje specjalne podziękowania dla marki Burn oraz ludzi z nią związanymi, dzięki którym mogłem uczestniczyć w tegorocznej konferencji IMS

 

text: Alex Kubaczewski

foto: Magda Bauer, Tomasz Dejnarowicz

 



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →