Courtesy zabierze Was w minimalistyczną odyseję

Dekonstrukcja muzyki tanecznej

Najnowsze mini-wydawnictwo Dunki zostało zainspirowane esejem krytyka mody i kuratora Jeppe Ugelviga, na temat problemu oryginalności w dobie cyfryzacji – Adam Pendleton and the Issue of Originality in the Digital Age. Nieprzypadkowa jest również okładka autorstwa, przyjaciółki artystki Sofii Defino Leiby, naśladująca elementy kampanii reklamowych. Courtesy – choć w niedosłowny, abstrakcyjny sposób – bada złożoność i przywłaszczanie sobie praw autorskich artystów. Jak wspominała artystka EP-ka Violence of the Moodboard „powstawała w okresie, w którym pracowała nad wieloma zamówieniami na projekty związane z modą, w tym ścieżkami dźwiękowymi do pokazów mody i wideo”. I to właśnie doskonale słychać – utwory, które równie dobrze mogłoby znaleźć się na klubowym parkiecie czy na pokazie mody, generują ogromne napięcie poprzez użycie jedynie appregiowanych, trance’owych dźwięków syntezatorów, a także ambientalnych tekstur. Ten minimalistyczny zabieg powoduje, że muzyka na tym krótkim, bo 15-minutowym wydawnictwie jest progresywna, marzycielska, hipnotyczna i psychodeliczna.

Już otwierający EP-kę utwór tytułowy hipnotyzuje zapętlonym dźwiękiem basu brzmiącego niczym z konsoli z lat 80. Ten kawałek jest bliźniaczo podobny do miniatury The Year of Dog duetu Fuck Buttons z wydanego przed dziesięcioma laty fantastycznego albumu Slow Focus. Drugim utworem na mini-wydawnictwie jest przecudowny, minimalistyczny cover trance’owego klasyka Hearts. Courtesy zdekonstruowała oryginał pozbawiając go stopy i dźwięków perkusyjnych, skupiając się jedynie na ekspozycji melodii oraz uwypukleniu atmosferycznych tekstur. Mini-wydawnictwo zamyka spokojny, kojący niczym wczesna twórczość Aphex Twina, kawałek AW23.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

L.S.G. – Hearts

Courtesy – Hearts

Muzyka Courtesy (a szczególnie jej nowa interpretacja Hearts) jest niebywale uniwersalna – zarówno świetnie sprawdzi się w codziennym odsłuchu, a w miksie.. to jest murowany banger, który usłyszymy mnóstwo razy w ciągu kolejnych miesięcy, w setach przeróżnych artystów, reprezentujących różne gatunki muzyki klubowej! Na marginesie, mam również wrażenie, że tak mógłby brzmieć Tim Hecker, gdyby zdecydował się na produkcje muzyki tanecznej – ale to tylko moje zdanie.

Przypomnijmy, że artystka już za kilka tygodni przybędzie do Katowic, gdzie wystąpi w JAZBAR-ze w ramach festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Nie możemy się doczekać!

Courtesy – Violence of the Moodboard EP