„Clean-up rave” to sposób na oczyszczenie budynków w zniszczonej wojną Ukrainie

fot. Ukraine UA / Facebook
News
Clean-up rave - Ukraina

W zniszczonych przez rosyjskie bomby przestrzeniach, kolektyw Repair Together organizuje wyjątkowe eventy. Na nich, przy dźwiękach techno, młodzi Ukraińcy i Ukrainki pomagają przygotować budynki na przyjście zimy.

Społeczność muzyki elektronicznej nie przestaje zaskakiwać swoją kreatywnością i siłą wspólnoty, w obliczu trwającej agresji rosyjskiej na Ukrainę. Wielokrotnie pisaliśmy dla was o najróżniejszych formach wsparcia dla naszych południowo-wschodnich sąsiadów. Wśród nich widzieliśmy zbiórki pieniędzy, dedykowane streamingi, kompilacje czy specjalne eventy. Tym razem inicjatywa wsparcia Ukrainy nie pojawia się za granicą, lecz w samym sercu konfliktu, na terytorium jeszcze niedawno okupowanym przez siły rosyjskie.

Czytaj dalej: Anna Borsuk o wojnie w Ukrainie: „Czuliśmy strach, złość i nienawiść, bałam się o rodzinę” [wywiad]

Clean-up rave, czyli przyjemne z pożytecznym

Nieformalna grupa Repair Together zorganizowała już osiem eventów pod hasłem clean-up rave. To na nich ukraińscy wolontariusze i wolontariuszki starają się oczyścić domy i inne budynki zniszczone w trakcie rosyjskich bombardowań. Od innych inicjatyw odbudowy zdewastowanych przez wojnę przestrzeni różni je natomiast obecność DJa. Każdy event od Repair Together uświetniają sety lokalnych artystów, które umilają zebranym pracę.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Grupa składa się głównie z młodych osób w wieku 20-30 lat, pochodzących z różnych zakątków Ukrainy i nie tylko. Wśród nich znajdują się również wolontariusze i wolontariuszki z Portugalii, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych.

Ludzie opuścili swoje domy. Część z nich była zniszczona, wiele z nich było zwyczajnie zrujnowanych. Chcieliśmy pomóc im w odbudowie, naprawić ich domy i oczyścić tę przestrzeń. Imprezy techno, zwłaszcza festiwale rave, to był kiedyś nasz styl życia. Tęsknimy za tym i chcemy wrócić do normalnego życia, jednak obecnie naszym normalnym życiem jest wolontariat.

– mówi w rozmowie z Euronews Tatyana Byrianova, wolontariuszka w Repair Together.

Ukraina w odbudowie

To są młodzi ludzie, którzy wciąż mają pasję do życia, jednak czują ogromny ból, smutek i złość z powodu wojny. Czują potrzebę wzięcia udziału w tym historycznym momencie. Chcą pomagać ludziom i uczynić Ukrainę lepszym miejscem, z uśmiechem na twarzy.

– mówił Oleksandr Buchinskiy, DJ związany z grupą Repair Together.

Działalność grupy skupia się przede wszystkim w północnej części kraju, szczególnie w regionie obwodu czernihowskiego. Jeszcze niedawno teren ten znajdował się pod okupacją rosyjską, jednak ich oddziały stopniowo wycofały się w ostatnich miesiącach. Obecnie mieszkańcy zdewastowanego bombardowaniami regionu muszą się obawiać nie tylko powrotu rosyjskich bomb. Równie niepokojąca staje się wizja nadchodzącej zimy, spędzonej w zupełnie nieprzystosowanej do chłodów infrastrukturze.

Swoją wędrówkę rozpoczęli od miejscowości Jahidne, w obwodzie czernihowskim. Przez 26 dni wieś była pod okupacją. Teraz przygotowuje się jednak na nadchodzącą zimę.

– piszę na Twitterze Radio Free Ukraine.

Kijowskie nocne życie powraca

Po miesiącach w zamknięciu, pełnych strachu o życie własne i bliskich, w obawie przed tym jaką przyszłość przyniesie sytuacja na froncie, młodzież stolicy Ukrainy po raz pierwszy wychodzi na miasto. Nocne życie w Kijowie od lat przyciągało rzesze fanów elektroniki, z najróżniejszych zakątków świata. Od lutego, z oczywistych powodów, ukraińska scena klubowa wstrzymała wszelkie wydarzenia w kraju.

Nie zapominajmy również, że tegoroczny sezon letni miał być dla wielu mieszkańców Ukrainy pierwszą okazją do pełnoprawnego letniego wyjścia od początku pandemii. Kijowska młodzież jest więc bardziej niż kiedykolwiek przepełniona potrzebą zabawy, bliskości, kontaktu i tańca.

Nic więc dziwnego, że mimo codziennych informacji o kolejnych rosyjskich atakach, nocne życie Kijowa rozkwita na nowo.

To było dla mnie wielkie pytanie: Czy to jest w porządku pracować w czasie wojny? Czy to jest OK nalewać koktajl w czasie wojny? Ale pierwsza zmiana była odpowiedzią. Widziałem to w oczach klientów. To była dla nich psychoterapia.

– powiedział w rozmowie z NY Times Bohdan Chehorka, barman.

Do wychodzenia nie zniechęcają nawet wprowadzone obostrzenia, które zabraniają wychodzenia na ulicę po 23:00. Imprezy zaczynają się więc zdecydowanie wcześniej, a bary zamykają już o 22:00. Konsekwencje niezastosowania się do obostrzeń mogą okazać się szczególnie poważne. Choć może skończyć się jedynie na grzywnie, dla wielu mężczyzn obecność na ulicy w trakcie „godziny policyjnej” może skutkować wezwaniem do służby wojskowej.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →