Błażej Malinowski i Michał Wolski po dwunastu latach kończą przygodę z audycją Fünfte Strasse

Fot. Fünfte Strasse
Funfter Strasse, Michał Wolski, Błażej Malinowski

Nie w ten sposób miał zakończyć się miniony tydzień. Miało być jak po staremu. Miało być klasyczne: „czas na #600 odcinek audycji FStrasse na antenie Radio Kampus. Kolejna godzina z techno i wszelkiej maści elektroniką". Było jednak inaczej, o czym prowadzący audycję, Michał Wolski i Błażej Malinowski, poinformowali smutnym wpisem informującym o ostatniej audycji Fünfte Strasse. Only sad reactions.

Fünfte Strasse. Niczym Adam Małysz

„Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę audycję. […] przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Byli powodem ogromnej zbiorowej radości” – tymi (lekko sparafrazowanymi przez nas) słowami, piątego marca 2011 roku, Włodzimierz Szaranowicz, w pamiętnej przemowie podsumował karierę „Orła z Wisły”, Adama Małysza. Jedna z najsłynniejszych sportowych laudacji i łamiący głos byłego dziennikarza TVP przeszły do annałów polskiego sportu jako pamiątka o jednym z najwybitniejszych polskich sportowców w dziejach. Po upływie ponad dekady trudno powstrzymać się od wzruszenia, nie mówiąc o nostalgii towarzyszącej nam każdorazowo przy odpalaniu wspomnianego nagrania.

Podobnego kalibru emocje, zachowując wszelkie proporcje, targały nami także wczoraj po przeczytaniu wpisu na facebookowym koncie Fünfte Strasse. Dla wielu z nas dwunastoletnia przygoda z audycją Radia Kampus była czymś więcej aniżeli przypadkowym zlepkiem publikowanych tydzień w tydzień audycji. Przykładów potwierdzających owe słowa znajdziemy od liku, zwłaszcza pod ostatnim zdjęciem zamieszczonym przez ojców założycieli projektu, Błażeja Malinowskiego i Michała Wolskiego: „wasze audycje trochę zmieniły moje życie”, „zawsze były tutaj bardzo dobre dźwięki na najwyższym poziomie, które kreowały mój obecny gust muzyczny”, „zawsze wyczekiwałam każdej audycji z radością w sercu”. Do tego wiele serduszek, podziękowań i jeszcze więcej ciepłych słów. Wzruszająca chwila dla wszystkich fanów i fanek elektroniki, techno, minimalizmu, maksymalizmu, eksperymentów i klasyki.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

12 lat / 599 audycji na antenie Radio Kampus. Dzisiejszy, jubileuszowy 600 program kończy naszą przygodę z mikrofonami. Zapraszamy Was na małe pożegnanie i wspominki dziś o 23:00 po raz ostatni będziemy z Wami w eterze do północy. Dziękujemy za te wszystkie lata.

– brzmi wpis pod zdjęciem
Fünfte Strasse, Błażej Malinowski, Michał Wolski
Fot. Fünfte Strasse

Fünfte Strasse. Przemyślenia, emocje, przyjaźń

Nieprzerwanie od 2010 roku, w każdą niedzielę o 23:00, witali się z nami zapraszając na podróż ze wszystkim, co nowe i stare, co świeże i doskonale znane. Michał Wolski i Błażej Malinowski napisali historię, odcisnęli piętno na wielu słuchaczach. Zbudowali społeczność, dla której muzyka jest – jak pięknie opisała to jedna z fanek – „niekończącą się przygodą pełną inspiracji, refleksji i rozmyślań, poczuciem motywacji do działania i połączenia ze społecznością wrażliwą na głębię w muzyce, w ludziach i w świecie, w słowach”. Dlaczego audycje Fünfte Strasse dobiegły końca właśnie teraz? Dlaczego akurat w ramach sześćsetnego odcinka? Zadaliśmy Błażejowi i Michałowi jedno małe pytanie, a oto, co otrzymaliśmy w zamian.

Damian Badziąg: Dwanaście wspaniałych lat Fünfte Strasse napisało wspaniałą historię. Wczytując się w komentarze ludzi pod Waszym wczorajszym wpisem, można zauważyć, że dla wielu z nich była to niezwykła, wyjątkowa, nieraz kilkuletnia przygoda. Przygoda, która – cytuję – niektórym odmieniła życie. Jakie z kolei Tobie towarzyszą przemyślenia związane z końcem tego pięknego projektu?

Błażej Malinowski: Fünfte Strasse było wpisane w moje życie prawie od początku mojej muzycznej drogi. Przez te wszystkie lata udało nam się razem z Michałem grać muzykę, którą kochamy bez żadnych kompromisów czy ograniczeń, z czego jestem bardzo dumny. Niezwykle jest miło czytać wszystkie komentarze i wiadomości od ludzi, dla których nasze niedzielne spotkania były ważne i potrzebne. To bardzo budujące. Jednocześnie jest mi smutno, że po 12 latach i 600 audycjach ta przygoda się kończy, ale mam nadzieję, że dołożyliśmy swoją cegiełkę do rozwoju naszej sceny przez prezentację muzyki i artystów, których cenimy. Koniec audycji to jednak nie koniec Fünfte Strasse. Projekt robi małą przerwę, ale mam nadzieję, że wrócimy do Was z jakimś nowym pomysłem w przyszłości, bo przyjaźń z Michałem trwa i w tym aspekcie nic się nie zmieniło. Michał oraz wszyscy słuchacze – dziękuję!

Fünfte Strasse, Błażej Malinowski, Michał Wolski
Fot. Fünfte Strasse

Michał Wolski: Fünfte Strasse to od zawsze przede wszystkim przyjaźń, która łączy mnie i Błażeja od wielu długich lat. Przejawia i przejawiała się w rożny sposób – i jako cykl wspólnie organizowanych wydarzeń, i jako wspólne występy, i w końcu jako audycja, o której rozmawiamy. 12 lat i 600 programów, tydzień w tydzień, to cudowne wspomnienie czasu, podczas którego wspólnie z przyjacielem szliśmy za tym, co kochamy i co jest dla nas ważne w muzyce. Wielka, cudowna przygoda. Jest mi przykro, że audycja kończy się, że tym samym dobiliśmy do mety.

Niestety życiowe zakręty bywają ostre i nie zawsze jest tak, jak by się chciało. Audycja Fünfte Strasse to dziesiątki gości, tysiące zagranych utworów – a przede wszystkim, i chcę to podkreślić z całą siłą, grupa oddanych słuchaczek i słuchaczy. To naprawdę poruszające, że szliśmy ramię w ramię z ludźmi, którzy czasem przez długie lata, z tygodnia na tydzień reagowali na nasze „Dobry wieczór, czas na kolejną godzinę z elektroniką na antenie Radio Kampus” entuzjazmem, który po 600., ostatnim spotkaniu pod szyldem Fünfte Strasse, wylał się i w komentarzach, i w prywatnych wiadomościach ze zwielokrotnioną mocą.

To miłe, że udało się stworzyć coś, co okazało się dla innych – ku naszemu szczeremu zaskoczeniu – bliskie oraz ważne. Mówiąc absolutnie szczerze i otwarcie, tona pozytywnych emocji, które nadeszły ze strony słuchaczy, złapała mnie za gardło. Absolutnie nie byliśmy świadomi tego, że jest taka rzesza ludzi, którym nasz program towarzyszył w różny sposób, mimo późnej pory – bo niedziela o 23:00 nie dla każdego jest najbardziej optymalnym czasem do smakowania muzyki techno, ambientu i przeróżnych dźwiękowych eksperymentów – przez te długie lata. Cieszę się, że miałem przyjemność i zaszczyt tworzyć z Błażejem coś takiego… Cudowna, cudowna przygoda, za którą jestem nieskończenie wdzięczny, którą tak długo, jak to możliwe, będę wspominał z rozrzewnieniem. Tak to wygląda z mojej strony…

Fűnfte Strasse Podcast 001

Panowie, dziękujemy za te wszystkie lata. Dziękujemy za każdą audycję, zagrany utwór, artystów, których wypromowaliście. Jesteśmy z Wami, nie tylko w niedzielną noc, od 23:00 do północy. Zawsze. Oby do usłyszenia jak najszybciej.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →