Behringer ma problem ze swoim DAW-em, za to VST ukażą się już niedługo
Dwa lat temu niemiecka firma Behringer ogłosiła, że rozpoczęła pracę nad swoim własnym DAW-em, co wywołało salwę śmiechu i sceptycyzmu w środowisku producenckim. Niedawno zarząd firmy poinformował o efektach swoich prac nad nowym oprogramowaniem.
Behringer – ambitny projekt
16 października firma Behringer przeprowadziła Q&A na żywo na swoim Facebooku, aby poinformować klientów o postępach w pracy nad bezpłatnym DAW-em. Według lidera brandingu dla klientów Götza Müllera-Dürholta „dzięki DAW-owi marka stara się nie odtwarzać czegoś, co już istnieje”.
To dość trudne zadanie, ponieważ musisz sprawić, że oprogramowanie będzie przystępne dla ludzi wtajemniczonych w specyfiki DAW-ów, jak i tych 15-latków, którzy [zazwyczaj – przyp. red.] nie mają już nawet komputera, tylko telefon […]. AI to obecnie duży temat, więc DAW jest w tej chwili stosunkowo daleko
– podsumował.
Behringer Cloning a Free DAW & VST Plugins?!? Let’s Talk!
Zobacz także: Ableton Note nie był pierwszy – oto nasza topka mobilnych DAW-ów
Dan Burton z Music Tribe (holdingu Behringera) dodał, że zespół bardzo skrupulatnie podchodzi do swojej pracy.
Wydaje mi się, że [twórcy – przyp. red.] mówili, ile czasu spędzają na samej estetyce, takiej jak suwaki głośności i elementy sterujące. Naprawdę przywiązują dużą wagę do szczegółów. Jest to bardzo duży projekt i ostatecznie celem jest jego wypuszczenie
– poinformował.
Wcześniej niż DAW pojawić się mają wirtualne instrumenty Behringera, które oczywiście będą częścią oprogramowania.
Możemy powiedzieć, że VST wyjdą prawdopodobnie przed DAW – przynajmniej pod względem rozwoju
– powiedział dyrektor wykonawczy.
Zespół pracuje nad pięćdziesięcioma wtyczkami, które notabene są kopiami klasycznych syntezatorów, takich jak Oberheim, Prophet-5 czy PPG Wave, a ich layout wygląda niczym budżetowa wersja wirtualnych instrumentów Arturii. Oczywiście sam wygląd nie jest tak bardzo istotny, co brzmienie. Czy pomysł Behringera wypali?