Lovefinder
Info
Jeśli chciałoby się spojrzeć na polską scenę muzyczną, to trudno na niej znaleźć przykłady wykonawców, których piosenki spokojnie można by zestawić z komponowanymi przez zagranicznych artystów. Najczęściej dostajemy albo beznadziejne teksty, albo miałką muzykę, albo jedno i drugie. Natomiast przykłady takich grup jak Oszibarack czy LocoStar pokazują, że jesteśmy koszmarnie kiepscy w promowaniu ciekawych zjawisk.
Ale jest jeszcze Novika, która wydaje się być obecna na rynku muzycznym od zawsze. Od nieistniejącej formacji Futro do ostatnio wydanego krązka przeszła kawał drogi, zebrała mnóstwo doświadczenia i dobrze wie, na jakie dźwięki warto obecnie postawić. 'Lovefinder’ to w zasadzie potwierdzenie tych słów.
Do nagrania drugiego solowego albumu Novika zaprosiła grono świetnych producentów. Obecność takich osób jak Emade, Wojtek Urbański, Fox czy Bogdan Kondracki mówi sama za siebie. Inspirując się najnowszymi trendami dostarczyli muzyki najwyższych lotów. Nie znaczy to, że to brzmienie drugiej świeżości. Wystarczy posłuchać podkładu w 'Daily Routines’, 'Perfect Beach’ (zaskakująca produkcja Tomka Ziętka z LocoStar) czy 'Glamour’, aby przekonać się, że ci twórcy aż kipią pomysłami oraz pozytywną energią i nie mają problemów z tym, by ją przekazać dalej. Jest tanecznie, a momentami koi nas spokojny bit.
Jedno jest pewne: w porównaniu z 'Tricks Of Life’ to krążek utrzymany w stylistyce nowoczesnego uptempo. Dominuje tu pop, któremu daleko do cienizny z mtv. Wspomagają go przyjemne deepowe rytmy, subtelne gitary, pojawia się odrobina eksperymentu, a tytułowy numer to rasowy disco sztos – nic dziwnego skoro odpowiada za niego sam Maximilian Skiba.
Sama Novika poraz kolejny nie zawodzi w materii pisania niebanalnych tekstów. Pomimo tytułu płyty porusza różne sprawy, od codziennych obowiązków młodej mamy, do szukania idealnego miejsca, by trochę zwolnić. Cudownie, że unika oklepanych zwrotów i powtarzania słowa 'love’ w każdej linijce. Wszystko to wyśpiewuje ciepłym, przyjaznym i uzależniającym głosem, chociaż nie brak także i zadziornych momentów.
’Lovefinder’ zdecydowanie pozwoli przeczekać tą najzimniejszą porę roku, a na wiosnę z pewnością odkryje swe drugie oblicze – płyty lekkiej, której chce się słuchać podczas wiosennych wypadów za miasto, żeby złapać trochę oddechu. Takim powiewem świeżości jest też dla polskiej muzyki.
Tracklista
Tracklista:
1. Miss Mood
2. Glamour
3. Lovefinder
4. Mother’s Duty
5. Strangers
6. Daily Routines
7. When It’s All Too Much
8. Perfect Beach
9. Forever Girl
10. Kinds Of Love
11. Round The Bar
12. Żabka