Ranking najzdrowszych sposobów konsumpcji marihuany

fot. GRAV/Unsplash
News
Ranking najzdrowszych sposobów konsumpcji marihuany

Choć konopie kojarzą nam się przede wszystkim z paleniem, na świecie powstały dziesiątki sposobów konsumpcji tej rośliny. Każdy z nich różni się jednak stopniem oddziaływania na nasz organizm. Od oldskulowych jointów, przez waporyzatory, aż po żelki i gumy – sprawdzamy, jakie są najzdrowsze sposoby przyswajania marihuany.

Ludzkość konsumuje konopie przynajmniej od 3,5 tysiąca lat. W tym czasie stosowaliśmy je w celach rytualnych, leczniczych, ale i spożywczych czy do produkcji materiałów. Jednak nigdy w naszej historii nie mieliśmy do dyspozycji aż tylu sposobów przyswajania marihuany. Po latach prohibicji i demonizacji konopie wracają do łask. Wraz ze wzrostem ich popularności rośnie również liczba technik konsumpcji.

Choć blanty i jointy wciąż cieszą się największym uznaniem, coraz większą estymą zyskują tzw. edibles – produkty spożywcze na bazie lub zawierające substancje obecne w konopiach. Coraz częściej użytkownicy i użytkowniczki sięgają również po waporyzatory. Które z nich są jednak najmniej szkodliwe dla naszego organizmu?

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Palenie marihuany

Wokół klasycznej formy przyswajania marihuany powstał cały światek pełen szklanych lufek, najróżniejszych rodzajów bibułek czy fajek wodnych. Większość z nich różni się sposobem i stopniem filtracji dymu. Najprostszym, a zarazem najbardziej niezdrowym sposobem palenia jest lufka. Ta mała, szklana fifka cieszy się w Polsce zaskakującą popularnością. Jednak choć można ją kupić w każdym sklepie i kiosku w tym kraju, stanowczo odradzamy tę formę przyswajania marihuany. Brak jakiejkolwiek formy filtracji i wysoka temperatura dymu mogą być szczególnie szkodliwe dla naszego układu oddechowego i nie tylko.

Podobny problem dotyczy najpopularniejszego sposobu palenia – jointów. Susz zawinięty w papierową bibułkę, filtrowany jedynie przez kartonowy tip również nie jest najzdrowszą formą przyswajania marihuany. Temperatura dymu, choć zdecydowanie mniejsza niż w przypadku lufki, wciąż powoduje mikrourazy, a substancje smoliste i kancerogenne swobodnie przedostają się do naszego organizmu.

Przemysł farmaceutyczny traci miliardy na legalizacji marihuany. Pozytywna rewolucja czy strata dla wszystkich?
for. Robert Nelson/Unsplash

W tym miejscu chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące stosowania konwencjonalnych filtrów do palenia marihuany. Te bez problemu przepuszczają THC i CBD, jak i inne kanabinoidy. Choć ten popularny mit został już wielokrotnie obalony, mnóstwo użytkowników i użytkowniczek marihuany wciąż stosuje wyłącznie papierowe tipy.

Ogień i woda

Kolejnym sposobem filtrowania dymu jest filtracja wodna. Bonga i fajki wodne występują w najróżniejszych kształtach i rozmiarach, często przypominających raczej wymyślne dzieła sztuki niż narzędzia do palenia. Stosowanie bonga jest stosunkowo zdrowsze od lufek, jointów i blantów, lecz zdecydowanie mniej, niż byśmy podejrzewali.

Filtracja wodna jedynie w minimalnym stopniu zmniejsza przepływ substancji smolistych. Temperatura dymu jest jednak zdecydowanie mniejsza, szczególnie jeżeli włożymy do fajki lód. Duża ilość dymu przyswajana na raz dodatkowo negatywnie oddziałuje na organizm.

Nie chciałbym zbyt obszernie rozwodzić się na temat tzw. wiader czy wodospadów. Ten popularny w Polsce sposób przyswajania marihuany pozwala przyswoić najwięcej THC przy użyciu minimalnej ilości substancji. Jednak ze względu na ich wysoką szkodliwość stanowczo odradzamy tego typu eksperymenty.

Waporyzatory do suszu

Ta nowinka techniczna trafiła na polski rynek stosunkowo niedawno. Na fali popularności waporyzatorów do tytoniu, takich jak IQOS czy GLO, swoje uznanie zyskały również ich odpowiedniki do CBD czy THC. Dzięki tym urządzeniom susz jest podgrzewany, a nie spalany. Wdychamy jedynie parę, a nie dym, dzięki czemu ograniczamy do minimum ilość przyswajanych substancji smolistych. Obszerne badania potwierdzają, że jest to jeden z najzdrowszych sposobów wdychania produktów na bazie marihuany.

Zabójcza substancja czy panaceum? Fakty i mity o marihuanie
fot. Esteban Lopez/Unsplash

Nie dotyczy to jednak wdychania koncentratów. Ta forma przyswajania THC i CBD jest zapewne najmniej popularna w Polsce. Jest ona jednak również wyjątkowo niezdrowa i może nieść ze sobą poważne konsekwencje nie tylko dla układu oddechowego, ale i nerwowego, jak i krążenia. Wynika to m.in. z tego, że podgrzewane przez urządzenie olejki bardzo często zawierają wysokie stężenie substancji aktywnej.

Picie i jedzenie

Tzw. edibles zyskują coraz większą popularność na całym świecie i jest to z pewnością krok w zdrową stronę. Ten sposób przyswajania THC i CBD nie niesie ze sobą ryzyka dla naszego układu oddechowego, nie jest rakotwórczy, a potrafi przynieść wiele korzyści dla naszego organizmu.

Czytaj dalej: Jak działają drinki z marihuaną w składzie?

Jeżeli więc planujesz eksperymenty z konopiami, radzimy spróbować gum, ciastek i herbat. Jeśli natomiast koniecznie chcesz pozostać przy paleniu, pamiętaj o stosowaniu filtracji. Czyść sprzęt i nie utrzymuj zbyt długo dymu w płucach. Rzekome silniejsze działanie palonych w ten sposób konopi to tylko kolejny głupi mit.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →