Polska w zagranicznych utworach elektronicznych

fot. David Bowie - Low / RCA Victor
Artykuł
Polska w zagranicznych utworach elektronicznych

Z okazji Dnia Niepodległości przygotowaliśmy zestawienie zagranicznych utworów w muzyce elektronicznej z polskimi akcentami. Pominiemy tu italo hicior od Gazebo – I like Chopin – to byłoby za proste. Poniżej znajdziecie ciekawe przykłady inspiracji zagranicznych artystów Polską.

Esplendor Geometrico – Kosmos Kino

Podobnie jak David Bowie i Ben Klock swoje wspominki z Polski do domu zabrał hiszpański duet Esplendor Geometrico. W 1987 roku Arturo Lanza i Gabriela Riaza przyjechali do Katowic. Efektem ich podróży był ciężki, burtalistyczny, industrialny album Kosmos Kino – swoją drogą to miejsce w dzielnicy Koszutka wciąż istnieje! Kawałek Estació Katowice poświęcony dworcowi, którego już nie ma od lat (wybudowano obok galerię) przywołuje mi wspomnienia z dzieciństwa. Na albumie znajdziemy jeszcze czteroczęściową, rytmiczną kompozycję Trybuna Robotnicza. Absolutny rarytas i must hear dla każdego miłośnika eksperymentalnych brzmień.

Lamb – Gorecki

Pozostajemy w Katowicach. To tu studiował oraz komponował jeden z najważniejszych współczesnych polskich kompozytorów – Henryk Górecki. Jego Symfonia pieśni żałosnych osiągnęła późną sławę, bo dopiero osiemnaście lat po premierze. W 1992 symfonia została wydana przez Elektra Records i zdobyła ogromne uznanie wśród amerykańskich i brytyjskich krytyków muzyki poważnej. Dzięki rozgłosowi na Zachodzie muzyka ta mogła łatwiej trafić do młodego manchesterskiego producenta Andy’ego Barlowa, który wraz z piosenkarką Lou Rhodes rozpoczął nagrywanie trip-hopowych numerów jako duet Lamb. Utwór zawierający sample ze wspominanej symfonii nosi nazwę na cześć jej autora. Pomimo tego, iż na przestrzeni lat Lamb nie osiągnęli tak spektakularnego sukcesu co Portishead czy Massive Attack, dzięki Gorecki (a także innym wspaniałym kompozycjom, jak Gabriel) mają w Polsce status zespołu kultowego (niczym Archive), a w Katowicach są postrzegani niczym honorowi obywatele miasta.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Olafur Arnalds – Poland

Dwa lata przed tym, jak Olafur Arnalds wraz z Janusem Rasmusenem zawojowali świat swoim projektem Kiasmos, ten pierwszy wydał album z oryginalnymi kompozycjami do filmu Kolejny szczęśliwy dzień, gdzie znalazł się piękny utwór Poland.

cv313 – Jasna Góra

Początek lat 2010. to był również złoty czas dla dub techno. Po dość burzliwych latach dwóch amerykańskich producentów, Stephen Hitchell oraz Rod Modell, wydało obszerną kompilację swojej muzyki w projekcie cv313 – nie zatrzymała ich nawet powódź, która zalała studio artystów! Największą niespodzianką na albumie okazuje się utwór o nazwie… Jasna Góra! To 15-minutowa minimalistyczna, przestrzenna kompozycja, która Was zrelaksuje i przeniesie w czasie, chociażby do lat, w których rozpoczynało się eksplorować muzykę.

Aphex Twin – Lichen

Pozostajemy w tematyce sakralnej… choć znając radosną twórczość Ryśka i jego wariacje w nazwach utworów, śmiem twierdzić, że wbicie przez artystę na klawiaturze nazwy polskiej miejscowości z monumentalną świątynią było dziełem przypadku.

David Bowie – Warszawa

Bez wątpienia to jeden z najważniejszych utworów w dyskografii Davida Bowiego, a także produkcji Briana Eno. To mroczna, przygnębiająca, smutna wizja Warszawy. W latach 70. David Bowie odwiedził Stolicę Polski dwukrotnie, przelotem w drodze powrotnej ze Związku Radzieckiego na Zachód. Stolica Polski zrobiła wówczas na artyście przygnębiające wrażenie. W kwietniu 1976 roku, podróżując z Moskwy do Berlina Zachodniego, zatrzymał się na krótko na stacji Warszawa Gdańska, skąd wybrał się na spacer na niedaleki plac Komuny Paryskiej, gdzie w księgarni zakupił kilka płyt. Jedną z nich były nagrania polskich piosenek ludowych w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” – to właśnie ich przejmujący wokal (śpiewany w wymyślonym przez Bowiego języku imitującym polski) w drugiej części utworu jest inspirowany utworem Helokanie. Sam Ian Curtis z Joy Division przyznał, że początkowa nazwa jego kapeli, która pierwotnie nazywała się właśnie Warsaw, powstała na cześć tego utworu.

PS: W polskiej edycji teleturnieju Milionerzy padło pytanie za 40 tysięcy złotych właśnie na ten temat. Niestety uczestniczka odpowiedziała na nie błędnie.

Zobacz także: Najlepsze elektroniczne kawałki nieelektronicznych zespołów

Ben Klock – Warszawa

I kolejna inspiracja Warszawą – tym razem dużo weselsza. Niedługo przed tym, gdy rezydent Berghain wydał swoje opus magnum Sub-Zero, wyprodukował kawałek poświęcony stolicy.

Surly – Trip to Warsaw

Nowozelandzki producent Scott Ludvigson również przedstawił na swojej płycie wspominki z podróży do Warszawy oraz powrotnego pociągu do Łodzi, mieszając inspiracje niczym nasz rodzimy duet Skalpel: znajdziemy tu mnóstwo sampli z legendarnej kolekcji Polish Jazz z nutą chicagowskiego footwoorku pokroju DJ Rashada. Płyta została doceniona m.in. przez Kode9 z Hyperdub.

Clouds – T Mobile Ekstraklasa

Życzymy Wam i sobie, by polska liga prezentowała taki poziom co kawałek szkockiego duetu Clouds.

Lee Van Dowski

Tu nie utwór, ale alias genewskiego didżeja i producenta tech house’u Renauda Lewandowskiego. Byli Eltron John, John Lemon, Tiger & Woods, Joy Orbison… jest i Lee Van Dowski! W sumie przy aktualnej popularności polskiego kapitana mógłby bez problemu występować pod własnym nazwiskiem.

Zobacz także: Film i muzyka elektroniczna. TOP 10 obrazów z naszym ulubionym brzmieniem

The Flaming Lips – Oczy Mlody

Flaming Lips to jeden z najbardziej płodnych i non stop zaskakujących swoim eksperymentalnym obliczem zespołów, jakie istnieją na rynku. W 2017 roku wydali jeden ze swoich najbardziej elektronicznych, kolorowych, cukierkowych albumów – Oczy Mlody. Skąd polski tytuł? Cóż, lider zespołu, Wayne Coyne, pewnego dnia znalazł w księgarni polskie wydanie książki Blisko Domu Erskine’a Cardwella. Artysta nawet nie rozważał przetłumaczenia jej, ale bardzo spodobały mu się zapisy fonetyczne niektórych wyrazów, stąd też na trackliście pojawiają się polskie tytuły.

Unwound – Radio Gra

Tutaj lekko odbijemy od elektroniki. Podobnie jak w przypadku Lipsów Unwound, jedna z najważniejszych niezależnych kapel posthardcore’owych z dalekiej Olympii w stanie Waszyngton, znalazła na straganie coś polskiego. Tym razem była to kaseta do nauki polskiego Mówimy po Polsku.

The Chemical Brothers – The Test

Chemical Brothers zawsze mieli nosa do grzebania w muzyce! Jednym z singli promujących album Come to Us, jest The Test, który zawiera sampel z Pielgrzyma Czesława Niemena.

Diagnose: Lebensgefahr – Anoxi

UWAGA! PROPOZYCJA TYLKO DLA SŁUCHACZY O MOCNYCH NERWACH

Historia szwedzkiego artysty Mikaela Nilssona, znanego również pod pseudonimem Nattramn, kilka lat temu stała się internetowym viralem jako przykład największego szaleńca, psychopaty w dziejach muzyki, zaliczając go do grona osławionych postaci pokroju Varga Vikernesa. O podobnych przykładach wspomniał w swoim filmiku Anthony Fantano. Jak się później okazało, wiele z historii, które mu początkowo przypisywano, jak chociażby usiłowanie zabójstwa dwóch dziewczynek w parku (na szczęście skutecznie udaremnionego), były czynami jego brata Patrica, który popełnił samobójstwo. Wracając do Mikaela – ekswokalista grupy Silencer trafił do szpitala psychiatrycznego w ramach rekonwalescencji. Za dobre sprawowanie, w ramach terapii pozwolono mu nagrać album, który ujrzał światło dzienne w 2007 roku. Łączący dark ambient z industrialem Transformalin wydany pod aliasem Diagnose: Lebensgefahr (pol. Diagnoza: zagrożenie życia) jest uznawany za jeden z najbardziej przerażających i najmroczniejszych albumów, jakie kiedykolwiek powstały. Jednym z utworów jest Anoxi, który w kontekście całego nagrania jest prawdopodobnie o Holokauście. Polscy słuchacze dostrzegli, że zsamplowany głos dziewczynki pośród szlochów powtarza Na dworzu to jest. Pomocy!



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →