Kryzys? Melt Festival nie oszczędza na ogłoszeniach. Są najwięksi, odkrycia i mocny polski akcent
Na to ogłoszenie czekaliśmy z niecierpliwością. Dlaczego akurat na line-up Melt Festival? To jeden z najlepszych festiwali muzycznych na świecie, w dodatku zlokalizowany blisko nas. Trochę się przyzwyczailiśmy do pękającego tam od znakomitości składu – nic się w tej kwestii nie zmieniło. Na szczęście. Spójrzcie sami, kto rozwiązał programowy worek Melta.
Melt Festival. Line-upowy zawrót głowy
Boys Noize, Joy Orbison, Solomun, Marcel Dettmann b2b CEM, Dr. Rubinistein Brutalismus 3000, Daphni, Skin on Skin, Eliza Rose, TSHA live, Call Super – to tylko część wykonawców, którzy pojawią się na przyszłorocznej edycji Melt Festival. W sumie organizatorzy ujawnili blisko 50 artystów, którzy zameldują się w pierwszej połowie lipca w Niemczech. Łącznie usłyszymy ponad 150 koncertów, DJ-setów i live-actów.
W tym roku czeka na nas mocny polski akcent w postaci premierowego w tym miejscu występu SEPTa. Wytwórnia płytowa, do której należy nasz czołowy przedstawiciel nowoczesnego techno, Voxnox, przejmie jedną ze scen podczas Melt Festival. To kolejny powód, aby pojawić się na jednym z najważniejszych festiwali muzycznych na świecie.
Czytaj także: Projekt Septa idzie krok dalej. DUEL nową wytwórnią muzyczną
Bilety na festiwal
Karnety na Melt Festival można już kupować na oficjalnej stronie wydarzenia. Bilety na wydarzenie zakupimy w cenie 165 euro. Patrząc na rozmach wydarzenia i gwiazdy, które co roku pojawiają się na miejscu, jest to jedna z lepszych europejskich ofert festiwalowych. Dla osób z grubszym portfelem istnieje możliwość zakupu biletów z przydzieloną festiwalową chatką. Za 649 euro dla dwóch osób otrzymamy prywatny namiot o powierzchni 20 m2 z podwójnym łóżkiem, prądem, toaletą, stanowiskiem do grillowania i bezpłatnym transportem na teren festiwalu.
Melt Festival. Świątynia elektroniki tuż za rogiem
Całe zamieszanie odbywa się w Ferropolis pod Berlinem, czyli na dobrą sprawę jest to kwestia kilkugodzinnej jazdy samochodem z większości miast w Polsce. Miejsce, w którym odbywa się festiwal, na pierwszy rzut oka może napawać trwogą. Opuszczona kopalnia odkrywkowa w akompaniamencie z niesamowitą naturą dookoła nie pozostawia wątpliwości – to magiczne miejsce, unikat wśród festiwalowych przestrzeni.
Muzycznie Melt Festival to skarb dla eklektycznych fanów, którzy za priorytet stawiają sobie przede wszystkim jakość. Od szorstkiego techno rodem z Berghain, po ciepłe, deep housowe wibracje prosto z Watergate i ostre, bezkompromisowe electro, aż do alternatywnego grania włącznie. Line-up już teraz wygląda przepysznie, a to dopiero początek…
Melt Festival tworzy wokół siebie specyficzną społeczność, własne środowisko, tutaj chodzi głównie o pewną formę ekspresji i ucieczkę od rzeczywistości. Zupełnie nie dziwi mnie coroczny sold-out, drugiego takiego festiwalu po prostu nie ma. Odkryłem na nowo swoją tożsamość muzyczną, nic wcześniej nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Kalendarzyk przyszłorocznych festiwali zaczynam od Melt Festival – Wam też polecam
– relacja redakcji Muno.pl.