Wpływ sceny klubowej nie kończy się na przychodach – donoszą raporty

fot. Colin Lloyd / Unsplash
News
Wpływ sceny klubowej nie kończy się na przychodach - donoszą raporty

Jej wkład w funkcjonowanie kraju wykracza dalece poza pozyskiwane dochody. Scena klubowa w najnowszym raporcie przodujących przedstawicieli branży z Wielkiej Brytanii urasta do rangi zjawiska kulturowego. Dlaczego rząd wciąż widzi w niej tylko placówki rozrywkowe?

Wielka Brytania boryka się w ostatnim czasie z wieloma problemami, które wyraźnie odbijają się na kulturze klubowej. Od tych na skalę międzynarodową, jak BREXIT, pandemia czy inflacja, aż po te o skali narodowej, jak ciągłe zmiany na stanowisku premiera czy astronomiczny wzrost kosztów życia. Brytyjki i Brytyjczycy mają ostatnio sporo na głowie, o czym najlepiej wie tamtejsza scena klubowa. Właściciele i właścicielki lokali wpadli bowiem z deszczu pod rynnę. Ledwo udało im się wybrnąć z okresu pandemii, jedynie po to, by zacząć walkę o życie ze wzrostem cen energii i czynszu. Jednak ich prośba o wsparcie od rządu nie wynika jedynie z obaw o ilość opcji przy weekendowym wypadzie na miasto. Utrata klubów jest równoznaczna ze stratą kluczowych ośrodków kultury.

Na Wyspach znika miesięcznie nawet kilkanaście klubów

Prawdopodobnie żadna krajowa scena klubowa nie jest tak bacznie obserwowana i analizowana co ta w Wielkiej Brytanii. Tym samym często jest przywoływana jako przykład w dyskusjach na temat innych europejskich scen. Podziękowania za to należą się w pierwszej kolejności Night Time Industries Association (NTIA), które regularnie dostarcza nam raporty na temat jednego z największych ośrodków kultury klubowej na świecie.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

To również dzięki NTIA wiemy, przed jak poważnym zagrożeniem stoi jej przyszłość. Według ich niedawnych doniesień w Wielkiej Brytanii między grudniem 2021 a wrześniem 2022 zamykało się aż 14 klubów miesięcznie. W roku 2021 wskaźnik ten wynosił 11 lokali na miesiąc. Podobne tempo zamykania nocnych lokali może mieć bardzo poważne konsekwencje.

Czytaj dalej: Te zmiany prawne mają pomóc w ochronie i rozwoju sceny klubowej. Warto je rozważyć w Polsce

Tamtejsza branża należy do najbardziej pokrzywdzonych ostatnimi wielkimi kryzysami. Bez rzetelnego wsparcia przetrwają tylko jej najwięksi przedstawiciele, co jest równoznaczne z katastrofalną szkodą dla różnorodności i niezależności tego sektora. Perspektywa władz wciąż jednak wydaje się ograniczona. Administracja państwowa nadal patrzy na kluby przez pryzmat stereotypów. Nie mogąc dostrzec w niej wartościowego ośrodka społeczno-kulturalnego, widzi w niej zaledwie zbiór lokali rozrywkowy.

Kluby i muzyka taneczna napędzają całą kulturę aż do samego serca społeczności. Od samotnego nastolatka słuchającego bitów na laptopie w sypialni, przez grupy dzieciaków nawijające teksty na osiedlu, bary, a nawet electro bit z lat 80. puszczany z telefonu, aż po soulowe, jazzowe i funkowe instrumentale, które stanowią podstawę współczesnych produkcji

– komentował Michael Kill, dyrektor generalny NTIA.
A gdy skończy się pandemia… 5 rzeczy, za którymi klubowicz tęskni najmocniej
fot. Wikipedia Commons/Per Meistrup

Scena klubowa w najnowszych raportach

Niedawny raport sporządzony przez NTIA we współpracy z Association for Electronic Music (AFEM) udowadnia, jak szerokie mogą być zasługi sceny klubowej dla życia społeczności. W pierwszej kolejności wskazuje na wartości ekonomiczne. Po pierwsze, kluby odpowiadają za przychód do skarbu państwa w wysokości ponad 36 mld funtów rocznie. Jest to równowartość 1,6 proc. brytyjskiego PKB. Dodatkowo w tym sektorze pozostaje zatrudnionych nawet 425 tys. osób.

Wartość ekonomiczna jest jednak tutaj zaledwie jednym z argumentów. Raport skupia się na przedstawieniu zdecydowanie trudniejszej do zmierzenia wartości. Skupia się mianowicie na działalności społeczno-kulturalnej klubów. Twórcy raportu wskazują na bezpośrednie powiązanie między funkcjonowaniem nocnych klubów a rozwojem całego kulturalnego łańcucha od twórców, przez producentów, aż po dystrybutorów.

Muzyka elektroniczna zainspirowała miliony ludzi. Sprowokowała ich do spojrzenia głębiej w muzyczne dziedzictwo, w poszukiwaniu nowych dźwięków. Nadała rytm temu, czego słuchają, tworzą i produkują. Wierzę, że z pomocą tego raportu, szersze grono nauczy się uznawać muzykę elektroniczną i kulturą klubową za jeden z najważniejszych ruchów ekonomicznych i kulturowych

– komentował Michael Kill.

Co jest zapewne najodważniejszym krokiem w raporcie, opiera on swoją argumentację o wartość tzw. well being. Dobrostan, jaki buduje scena klubowa, zachowany jest m.in. dzięki możliwości zawierania przyjaźni w społeczności kultury klubowej, silne doświadczenia emocjonalne, jak nas w niej spotykają, a nawet wspólny taniec.

Muzyka taneczna kształtuje nasze społeczności i naszą kulturę. Kluby i festiwale poprawiają zdrowie, samopoczucie, przyjaźń i szczęście. Są pozytywnymi, jednoczącymi i inspirującymi siłami w coraz bardziej podzielonym świecie. A kreatywność sceny zasila każdy zakątek kultury popularnej

– czytamy na pierwszych stronach raportu NTIA.


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →