Sven Marquardt u boku Keanu Reeves w hollywoodzkim blockbusterze
Sven Marquardt, postać kojarzona z bramką berlińskiego klubu Berghain/Panorama Bar wystąpił w czwartej części filmu John Wick. Sprawdź szczegóły.
Sven Marquardt. Fotograf, model, aktor
Prawdopodobnie najsłynniejszy „bramkarz” Niemiec Sven Marquardt pojawił się w najnowszej, popularnej serii amerykańskiego thrillera sensacyjnego. Wielbiciele Keanu Reevesa i cyklu o legendarnym zabójcy Johnie Wicku doczekali się polskiej premiery w zeszły weekend. W kolejnej odsłonie przygód utalentowanego płatnego mordercy jesteśmy świadkami batalii z Wysokim Stołem. Wick za wszelką cenę chce wyeliminować szajkę zbrodniarzy. By tego dokonać, będzie musiał posunąć się do desperackiego kroku. Protagonista zwiedzi świat, by stoczyć pojedynki z przywódcami mrocznej organizacji. John Wick to klasyka kina akcji, której czwarta część ma sporą szansę przekroczyć próg 200 milionów dolarów przychodów.
Nie będę ukrywał, że praca nad Johnem Wickiem 4 sporo mnie kosztowała. Po każdym dniu zdjęciowym byłem wykończony, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Mam jednak pewność, że widzowie docenią naszą pracę, bo czwarta część – moim skromnym zdaniem – jest najciekawsza i najbardziej widowiskowa
– Keanu Reeves
Sven Marquardt pojawia się w filmie w małej, epizodycznej rolce. Legendarna postać Berlina gra bohatera o imieniu Klaus, który jest współpracownikiem rodziny Wicka. Uznany fotograf, występujący ostatnio również w roli modela nie miał zbyt dużego problemu z zapamiętaniem swojej kwestii – jedynymi słowami jakie wypowiada są „I Am Klaus”.
Czytaj także: Legendarny bramkarz Berghain Sven Marquardt został modelem
Akcja filmu rozgrywa się w wielu metropoliach na całym świecie, również w Berlinie. Nakręcono tam między innymi sceny walki toczące się w klubie nocnym, przypominającym Berghain. Postać Marquardta i jego wizerunek okazały się na tyle „atrakcyjne” dla Chada Stahelskiego, reżysera filmu, aby powierzyć mu epizod w czwartej części Johna Wicka.
Przez lewą połowę twarzy jak różana witka ciągnie się tatuaż cierni z drutu kolczastego z czerwonymi limiami pośrodku, wyglądającymi jak pręgi. Na lewej skroni kazał sobie wytatuować kilka ciem, do tego niebieską łzę przy prawym oku, a poniżej linii włosów satanistyczną liczbę 666. Przez dolną wargę przeciągnięte są duże kolczyki, rodzaj wygiętej przetyczki przechodzi przez przegrodę nosową. W ustach ma kilka złotych zębów, w których wyryto małe pięcioramienne gwiazdy. W płatkach uszu zwisa jeszcze więcej cięzkiej biżuterii. Pierścienie z trupią czaszką na jego palcach postukują z cicha, gdy porusza dłońmi
– fragment z książki Noc jest życiem