Smutna wiadomość na Święta. Nie żyje Maxi Jazz, wieloletni wokalista Faithless
Maxi Jazz zmarł w wieku 65 lat. O śmierci muzyka poinformował w mediach społecznościowych jego macierzysty zespół, Faithless.
Nie żyje Maxi Jazz
Na oficjalnym fanpage’u Faithless na Facebooku możemy przeczytać, że Maxi Jazz zmarł w nocy z 23 na 24 grudnia. Członkowie grupy przyznają, że są załamani śmiercią wokalisty i przyjaciela.
Wiadomość o tym, że Maxi Jazz zmarł ostatniej nocy była dla nas druzgocąca. Był człowiekiem, który zmienił nasze życia na tak wiele sposobów. Nadał naszej muzyce właściwie przesłanie i sens. Był cudownym człowiekiem, który znalazł dla każdego czas i odznaczał się mądrością, która była zarówno głęboka, jak i przystępna. Praca z nim była zaszczytem i oczywiście prawdziwą przyjemnością
– czytamy na stronie Faithless na Facebooku.
Sister Bliss także poinformowała o śmieci Maxa. Napisała, że odszedł „spokojnie we śnie„.
Maxi Jazz 1957 – 2022. We are heartbroken to share that Maxi died peacefully in his sleep last night. Sending love to all of you who shared our musical journey. Look after each other y’hear. 🙏💔 pic.twitter.com/4R88rg8Aza
— sister bliss (@thesisterbliss) December 24, 2022
Jaka jest przyczyna śmierci muzyka?
Na razie nie podano informacji o tym, co spowodowało śmierć wokalisty. Maxi Jazz odszedł w wieku 65 lat.
Faithless powstali w 1995 roku i byli pionierami stadionowej muzyki tanecznej. W ciągu swojej wieloletniej kariery zostali dwukrotnie nominowani w kategorii Best UK Dance Act na Brit Awards – w 1999 i 2002 roku.
Maxi Jazz był wielkim fanem klubu piłkarskiego Crystal Palace FC, zostając w 2012 roku dyrektorem stowarzyszonym zespołu z Premier League. Rzecznik klubu już zapowiedział, że drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia piłkarze oddadzą zmarłemu gwiazdorowi hołd i osobiście złożą kondolencje członkom Faithless.