Skrajnie prawicowy włoski rząd idzie na wojnę z raverami
Zgodnie z nowymi przepisami zaproponowanymi przez Giorgię Meloni organizatorom rave’ów może grozić do sześciu lat więzienia.
Rave’y na cenzurowanym
Pod koniec września skrajnie prawicowa koalicja złożona z Braci Włochów Giorgii Meloni, Ligii Północnej Matteo Salviniego, Forza Italii Silvio Berlusconiego oraz kilku mniejszych ugrupowań wygrała przyspieszone wybory parlamentarne we Włoszech. Rząd stworzyła Giorgia Meloni, która kilka miesięcy temu zapowiedziała „wprowadzenie bardziej rygorystycznego prawa i porządku”. Nowa premierka nie kazała długo czekać na swoje pierwsze ruchy w tym zakresie i ogłosiła właśnie plan rozprawy z nielegalnymi rave’ami.
Na mocy nowej ustawy zorganizowanie nielegalnej imprezy będzie przestępstwem. Jak podaje BBC, osoby, które nie zastosują się do nowego prawa, mogą wylądować w więzieniu nawet na sześć lat, jeśli zostaną przyłapane na organizowaniu nielicencjonowanego rave’u dla ponad 50 osób. Jakby tego było mało, to potencjalni organizatorzy nielegalnych imprez będą mogli być przesłuchiwani przez policję, która będzie mogła dodatkowo skonfiskować ich sprzęt nagłaśniający. Do tej pory rave’y we Włoszech tylko teoretycznie były nielegalne, bo za ich organizację nie groziły praktycznie żadne prawne konsekwencje. Jest to dość spora zatem zmiana w tamtejszym systemie prawnym.
Faszyści mają się dobrze
Nowy włoski rząd spotkał się z krytyką swoich planów, szczególnie że przychylnym okiem spoglądał na zorganizowany w ten weekend jawnie faszystowski wiec świętujący „Marsz na Rzym” Mussoliniego, w którym wzięło udział 2 tys. osób. W tym przypadku żadna z osób wykrzykujących faszystowskie hasła nie została pociągnięta do odpowiedzialności, a „impreza” nie została rozwiązana.