Selekcja: Skarby dla Muno.pl. Soundtrack lata z przeszłości
Wyczekując cierpliwie na premierę drugiego albumu projektu Skarby, postanowiliśmy zaprosić głównoodpowiedzialnego za to przedsięwzięcie Tomasza Stempniewicza do podzielenia się z nami ulubionymi utworami w ramach cyklu Selekcja. Sprawdźcie, co przygotował Tomek i jeszcze bardziej naróbcie sobie apetytu przed nadejściem jego nowej płyty.
W ostatnich latach, Tomasz Stempniewicz w niejednym wywiadzie zdążył opowiedzieć skąd się wzięły Skarby. Po okresie zajmowania się zdecydowanie mocniejszą elektroniką, artysta wcześniej tworzący jako Fizyk i Tom Encore postanowił wykonać zwrot o 180 stopni. Z gościa, który zaczął przygodę od grania utworów z okolic 170 bpm, następnie bawiąc się drum’n’bassem, aż w końcu do autora jeden z najpopularniejszych płyt z pogranicza downtempo, nu disco i house’u.
Skarby. Długa droga do celu
Geneza powstania Skarbów sama w sobie jest nietuzinkowa – projekt zainaugurował działalność jako jednorazowe przedsięwzięcie w formie trzyosobowego live actu, przygotowywanego dla Muzeum Powstania Warszawskiego. To, w jaki sposób ten koncept się rozwinął, zaskoczyło chyba samego zainteresowanego.
Wydana w 2018 roku płyta Wisła Skarbów była pokłosiem pracy przy archiwalnych nagraniach radiowych i filmowych. Efekt? Nieznośnie chwytliwa muzyka muśnięta latem i duchem minionego ustroju. Skojarzenia z twórcami związanymi z The Very Polish Cut Outs są oczywiste, ale Stempniewicz postanowił pójść o krok dalej.
Skarby na fali polo house’u
Wyłowione z odmętów przeszłości sample wkomponował w nowocześnie brzmiące kompozycje. Nietrudno doszukać się w nich elementów zarówno klasycznego, jak i współczesnego house’u, nu disco i downtempo. Skarby trafiły w doskonały czas i miejsce – za sprawą Ptaków, Holiday80, Old Spice’a, a następnie Pejzaża, Jaromira czy Jazxing, szlaki zostały przetarte, a rodzima publiczność otwarta i chętna na kolejne eksperymenty na zrębie elektroniki i polskiego popu lat 60., 70. czy 80. Na parkietach w końcu – po długiej przerwie – zaczęły rozbrzmiewać utwory z polskim wokalem w tle.
Jednak Skarby, podobnie jak np. debiutujący niedawno duet Etnobotanika, nie idą na skróty. Same kompozycje zaskakują zmianami struktur czy tempa. Wspomniany już album Wisła Skarbów pełny jest zwrotów akcji – w jednej chwili ambientowe interludium przełamywane jest przez quasi-house’ową partię basu, która podrywa do tańca najbardziej oporne przypadki.
Skarby. Bez pójścia na łatwiznę
Wielką wartością koncepcji, jaką Stempniewicz przyjął w Skarbach, jest unikanie pójścia na łatwiznę. W założeniu wkomponowanie sampli z piosenek Czerwonych Gitar czy Ireny Santor w schemat 4×4 wydaje się być dziecinnie proste i.. wtórne. Nic bardziej mylnego. Elektronika w wydaniu Skarbów to przede wszystkim kawał solidnej, producenckiej roboty, za sprawą której numery bronią się same, i nie potrzebują do tego znajomo brzmiących, chwytliwych motywów.
Selekcja – Skarby
Na tydzień przed premierą nowego albumu Skarbów zatytułowanego Raz Dwa (który zapowiada m.in. zamieszczony niżej singiel Nektar), zaprosiliśmy Tomka Stempniewicza do podzielenia się z nami swoimi ulubionymi typami w ramach cyklu Selekcja. Sprawdźcie, na co postawił twórca mający za sobą romanse z dubstepem i drum’n’bassem, a który obecnie jest jedną z czołowych postaci sceny house/downtempo.
Skarby – Nektar (feat. Błękit)
Ostatni utwór/album, który kupiłeś:
Na album Leitstrahl Chromium Dioxide trafiłem przypadkiem, ale z miejsca mnie urzekł. Może i jesteśmy już daleko za małyszomanią, lecz takich telemarków mogę słuchać z przyjemnością.
Leitstrahl – Telemark
Pierwszy utwór/album, który kupiłeś:
Z elektroniki był to Photek – Form & Function (naraz z Roni Size & Reprazent – New Forms) w wersji CD, zakupiony w Empiku kiedy miałem jakieś 13 lat. Był to początek fascynacji drum & bassem, która pomimo zawirowań przetrwała do dziś.
Photek – Seven Samurai
Utwór, który nigdy nie opuszcza Twojej torby z płytami/pendrive’a:
Czternaście lat po premierze, numery z Cross (podobnie zresztą jak starsze Daft Punk) dalej potrafią zrobić robotę. Ja nie rozstaję się z One Minute To Midnight, który odpowiednio zgrany świetnie sprawdza się jako tease i łącznik między numerami.
Justice – One Minute To Midnight
Ulubiony utwór grany do znudzenia na początku kariery:
Może niezupełnie na początku kariery, ale wciąż dosyć dawno (i długo przed Skarbami). Africa Hitech (połowę którego – Mark Pritchard – wyjątkowo cenię za talent i wszechstronność) stworzyli bombę dewastującą każdy parkiet. Lecz jak to z bombą bywa, eksplozja trwa chwilę i zostawia lej, który trzeba wypełnić czym innym. Dlatego po paru miesiącach intensywnych rewindów numer poszedł w odstawkę.
Africa Hitech – Out In The Streets
Utwór, który jest w stanie poderwać najbardziej oporny tłum:
Drumcode to nie mój kawałek ciasta i generalnie nie posiadam żadnych utworów z tej wytwórni – oprócz tego. Pierwsze trzy minuty to mistrzowskie budowanie energii i świetny hook. Jako narzędzie do poderwania ludzi z tyłków sprawdza się niezawodnie.
Enrico Sangiuliano – Dutch Kiss (Straight Mix)
Ulubiony utwór, który grasz w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy (lub miałbyś ochotę zagrać, gdyby tylko nadarzyła się okazja):
Jespera Ryoma odkryłem na początku tego roku i obecnie to jeden z moich ulubionych producentów. Jego mieszanka rozbudowanych harmonii i klimatu nostalgii ale także techniczny skill i parkietowe wyczucie to coś, co kupuję w stu procentach.
Jesper Ryom – Forests
Utwór ulubionego producenta:
Todd Terje wjechał w moje życie z buta jakieś dziesięć lat temu wydając Inspector Norse, a następnie przekonał mnie do własnego geniuszu w 2014 najlepszym albumem ostatniej dekady. Nie najlepszym albumem elektronicznym, ale najlepszym w ogóle. I jestem tylko ciut zły, że tyle czasu zajmuje mu wydanie kontynuacji.
Todd Terje – Alfonso Muskedunder
Ulubiony utwór na otwarcie setu:
Nie mam jednego ulubionego otwieracza, wszystko zależy od okoliczności. W klubie często używam do tego któregoś ze swoich numerów, ale w np. w plenerze, przy zachodzie słońca, w klimat dobrze wprowadza np. ta perełka od Nikaragua Guacamole (obecnie członka UNDADASEA) z ostatniego wydawnictwa śp. Fonoteki, której kompilacje stanowiły dla mnie nieprzebrane źródło twórczej inspiracji.
Ulubiony utwór na zamknięcie setu:
Tak jak wybór utworu otwierającego set jest zawsze efektem przygotowań, tak numer na zamknięcie praktycznie zawsze jest zbiegiem okoliczności. Po prostu jest to kawałek, który akurat gra kiedy przychodzi pora na zmianę. 😉 Gdybym jednak musiał jakiś wybrać, to myślę, że ten remix DJ Koze stanowi fajną klamrę.
Gerry Read – It’ll all be over (DJ Koze Remix)
Utwór na powrót z imprezy nad ranem:
Tutaj dam dwie opcje, ponieważ istnieją dwa rodzaje powrotów z imprezy: na after lub do domu. Przy pierwszym scenariuszu Axel Boman oferuje wyciszenie i wprowadza w dobry nastrój.
Axel Boman – Eyes of Mind
Natomiast przy samotnych powrotach często towarzyszy mi dowolna płyta Gas (tudzież Telomere, Vladislav Delay, Jan Jelinek itp.), który fantastycznie pobudza kojące fale delta w mózgu. Obie pozycje, choć różne, najlepiej smakują o pierwszych promieniach słońca.
Gas – Pop
Utwór celebrujący poranek bez kaca:
The Avalanches to jeden z moich ulubionych projektów, od dwudziestu lat stanowią soundtrack do wyjątkowych poranków (i nie tylko).
The Avalanches – Sunshine
Utwór, na którego prośbę o zagranie akurat się zgodziłeś:
Rzadko przystaję na requesty, głównie dlatego że zazwyczaj mam w głowie konkretną wizję seta, dlatego ucieszyłem się, gdy pewnego razu bawiąca się dziewczyna zapytała czy zagram ten remix Holiday 80 (których pozdrawiam). To absolutny kot i jeden z fajniejszych utworów ostatnich lat.
Skaldowie – Twą jasną widzę twarz (Holiday 80 edit)
Guilty pleasure, którego nie masz oporów, by grać:
Zdarzało się, a co!
Barthezz – On The Move
Trzy utwory, które definiują moją selekcję:
House i pochodne bogate w oldschoolowe sample wokalne i piano (Against All Logic), disco lub nu disco, które nie bierze się za poważnie (Mount Liberation Unlimited) oraz hipnotyczne techno przepełnione głębokimi padami i melodią (David Morales).
Against All Logic – Some Kind Of Game
Mount Liberation Unlimited – Double Dance Lover
Tibi Dabo – Komorebi (David Morales Diridim Mix)
Album, który lubisz, a który nie ma nic wspólnego z tym, co grasz lub tworzysz:
Wśród ulubionych albumów życia ciężko mi znaleźć coś dalszego muzycznie od Skarbów niż to.
Slayer – Reign In Blood
Skarby – Raz Dwa. Kiedy premiera płyty?
Drugi w kolekcji longplay Tomka Stempniewicza jako Skarby ukaże się 18 czerwca.
Materiał z albumu będzie można usłyszeć na żywo w następujących datach i miejscach:
12.06. – Podróż, Wrocław I 18.06. – Plener Promienista, Poznań
25.06. – After Ego, Szczecin I 1.07. – Las Festival I 9.07. – Pomost 511, Warszawa
Skarby. Playlista dla czytelników i czytelniczek Muno.pl
To nie koniec. Tomek przygotował dla Was playlistę, którą możecie odsłuchać na naszym profilu w serwisie Spotify.