Pionierzy Chicago house’u wygrali z wytwórnią
Jak donosi The Guardian, członkowie Fingers Inc., czyli Larry Heard oraz Robert Owens, wygrali prawną bitwę z Trax Records.
Artyści kontra Trax Records
Chicagowska wytwórnia Trax Records, która przyczyniła się do popularyzacji Chicago house, od kilku lat jest przedmiotem rozmaitych procesów sądowych – zwykle związanych z niezapłaconymi tantiemami. Mniej więcej w czasie, gdy Heard i Owens rozpoczęli pozew w 2020 roku, ich kolega Adonis rozpoczął zbiórkę pieniędzy, ponieważ wytwórnia nie zapłaciła mu ani jednego grosza od ponad 30 lat. Pozew, w którym pionierzy Chicago house’u, Heard i Owens, twierdzili, że nigdy nie otrzymali żadnych tantiem za niektóre z ich najpopularniejszych utworów, w tym Can You Feel It i Bring Down The Walls, został po raz pierwszy zgłoszony przez 5 Magazine w 2020 roku. W skardze uwzględniono, że Trax Records nigdy nie przyznano praw autorskich do żadnego z utworów. Artyści domagali się odszkodowań w wysokości 150 tysięcy dolarów amerykańskich… za utwór!
Mr Fingers – Can You Feel It
Robert Owens – Bring Down The Walls
Prawnik Hearda i Owensa, Robert S. Meloni, powiedział, że „strony polubownie rozwiązały swoje spory”, a prawa autorskie – zarówno do nagrań wzorcowych, jak i publikacji – wróciły do duetu z Chicago. Nie przyznano im jednak żadnych odszkodowań, ponieważ pierwotnym oskarżonym, którym był założyciel wytwórni, czyli Larry Sherman, zmarł w 2020. Obecni właściciele Trax, do których zalicza się między innymi… „królowa muzyki house”, czyli Screamin Rachael Cain, nie mieli pieniędzy, aby zapłacić rekompensaty.
Moje śledztwo potwierdziło, że Cain i Trax byli bezkarni i nie byli w stanie zapłacić odszkodowania, więc nawet uzyskanie wyroku pieniężnego – co przedłużyłoby sprawę o wiele miesięcy – przyniosłoby jedynie pyrrusowe zwycięstwo
– powiedział prawnik Robert S. Meloni w rozmowie z The Guardian.
W komunikacie prasowym Heard stwierdził, że „wspaniale jest móc powiedzieć, że po wielu latach mam teraz kontrolę nad moimi nagraniami i publikacjami po ugodzie z Trax Records”. Robert Owens powiedział Guardianowi, że „jest spokojny, wiedząc, że wszystko się układa”.