Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]

O ich pięciu latach w Izbie Rzemieślniczej wie już cała Polska. Przyszła pora, aby sami właściciele i artyści wypowiedzieli się o święcie swojej ukochanej Tamy. W ogniu pytań Arkadiusz Śmiłowski, Joanna Tomczak (Joana), Ireneusz Nawrot, Lola Haze i Artur Nowicki (AEN).

Tama. Tylko i wyłącznie tutaj — wywiad
Damian Badziąg: Jak w Twoich oczach zmieniła się Tama od Twoich pierwszych dni w klubie? Gdzie widzisz największy dokonany progres?
Arkadiusz Śmiłowski & Joanna Tomczak: Na pewno jestem bardzo dumny z tego jak udało nam się połączyć klub z jego funkcją koncertową. Obecnie prawie w każdy weekend mamy 2-3 koncerty i dwie imprezy i wszystko od strony organizacyjnej wychodzi niemalże perfekcyjnie. Początki były trudne, ale teraz prawie żadne wyzwanie nie wydaje się nam niemożliwe dzięki ludziom, z którymi współpracujemy. I co najważniejsze, robimy to na tyle dobrze, że są artyści i zespoły, które mówią nam, że jeżeli koncert w Poznaniu to tylko i wyłącznie w Tamie. To mnie cieszy niesamowicie.
Lola Haze: Największy progres zaszedł z pewnością w kwestii techniki — szczególnie nagłośnienia, ale również oprawy. Bawimy się z coraz większym rozmachem. Poza tym znacznie rozwinął się profil programowy. Wiadomo, że spore rozmiary klubu determinują w dużym stopniu charakter bookingów, narzucając kryterium popularności jako dominujące, ale coraz częściej można posłuchać u nas wschodzące koty typu Marron. Fajnie, że pojawia się też więcej post-clubowych artystów wykraczających poza utarte schematy gatunkowe, jak LSDXOXO czy Kev Koko, których bardzo lubię.
Artur AEN Nowicki: Największy progres na pewno pod względem bookingowym. Kiedy już myśleliśmy, że jest zajebiście, Arek wyskakiwał z planem na kolejne miesiące, po którym wszyscy zbierali szczęki.
Ireneusz Nawrot: Największy progres z mojego punktu widzenia to organizacja pracy. Od miejsca stworzonego z pomysłu, pasji i misji Joanny – co na zawsze wpisane będzie w nasze DNA, do klubu, który bez większego problemu radzi sobie z organizacją kilkudziesięciu imprez/koncertów miesięcznie.

Tama. Legendarna atmosfera
Co Twoim zdaniem wniosła Tama na polską scenę oraz co wyróżnia ją na tle innych klubów, że nie przypadkowo uznawana jest przez wielu za najlepszy w Polsce?
Arkadiusz Śmiłowski & Joanna Tomczak: Ocenę, kto jest najlepszy, pozostawiam klubowiczom i sam nie będę oceniał. Wyjątkowość Tamy przede wszystkim determinuje miejsce, w którym działamy. Wysoka na jedenaście metrów główna sala, siedmiometrowe ekrany do wizualizacji, scena koncertowa plus scena na imprezy klubowe — to wszystko sprawia, że imprezy u nas nieco różnią się od tego co znamy z pozostałych klubów. Dlatego porównania kto jest najlepszy, nie mają według mnie sensu. Każde miejsce jest inne i na swój sposób wyjątkowe i najlepsze.
Lola Haze: Myślę, że przede wszystkim wyróżnia ją trio właścicieli (śmiech), którzy zwiedzili praktycznie każdy zakątek klubowej Europy, są osobiście zaangażowani w niemal wszystkie aspekty funkcjonowania klubu. Sami też lubią odpalić melo, co przekłada się na legendarną w pewnych kręgach atmosferę beztroskiego hedonizmu, której nie da się oprzeć. Poza tym dzięki współpracy z Possession i rezydenturze Shlømo udało nam się przebić do świadomości odbiorców poza granicami kraju, którzy coraz częściej nas odwiedzają. To niezłe wyróżnienie, bo z punktu widzenia reszty Europy Polska jest raczej imprezowymi peryferiami, a nie wartą uwagi destynacją.
Artur AEN Nowicki: Na pewno poziom bookingów, ale też towarzysząca im oprawa i jej różnorodność. Każdy event z „większym nazwiskiem” miał specjalnie wymyślaną produkcję, która czyniła go jeszcze bardziej wyjątkowym.
Ireneusz Nawrot: Nie jestem chyba najlepszym adresatem tego pytania, bo przyznam szczerze, nie wychylam za często nosa poza Tamę i ciężko mi się wypowiadać o konkurencji. Słowa uznania, jakie płyną od naszych gości, ale także od artystów, których gościmy, oddają mi w pewien sposób nasz obraz i miejsce na klubowej mapie Polski. Na tym muszę opierać swoją wiedzę. Dobry klub w opinii wielu to taki, w którym dobrze się czujesz – to chyba odpowiednia definicja i to staramy się pielęgnować.

Tama. Drugi dom
Pytanie z serii „kim jesteśmy, dokąd zmierzamy”, ale myślę, że będzie pasowało. Zwłaszcza że przecież są urodziny. Czym jest dla Ciebie Tama?
Arkadiusz Śmiłowski & Joanna Tomczak: W ciągu tych 5 lat udało się na stałe dołączyć do czołówki klubowej w Polsce, więc kolejne 5 lat to ambitny plan większego zaistnienia w świadomości klubowiczów z innych krajów. Dlatego też pomysł, aby wciągnąć do stałej współpracy artystów lub inicjatywy świetnie znane także poza Polską. Nowa rezydentura Shlømo czy współpraca z Possession to działania, które mają na celu pokazać, że do Polski także warto przyjeżdżać na najlepsze imprezy. Początek jest na pewno obiecujący. Tama jest dla mnie miejscem, w którym uwielbiam przebywać – pewnie dlatego przez te 5 lat opuściłem nie więcej niż 10 imprez.
Lola Haze: Na pewno nie tylko miejscem pracy. Powiedziałabym, że raczej polem do ekspresji twórczej. Poniekąd to też mój drugi dom, tym bardziej że mamy super ekipę (serdecznie pozdrawiam wszystkich) i żyjemy sobie razem w pełnej symbiozie.
Artur AEN Nowicki: Po tym czasie śmiało mogę Tamę nazwać drugim domem. Godziny tam spędzone na imprezach, ale też poza nimi, sprawiają, że wrastasz w to miejsce i żyjesz trochę jego życiem.
Ireneusz Nawrot: Nie ma sufitu. Jeżeli wystarczy chęci i determinacji a rzeczy, na które nie mamy wpływu, nie przeszkodzą, to chcemy podnosić jakość, celować w coraz bardziej śmiałe projekty i głośne nazwiska. Chcemy zwiększać rozpoznawalność, także za granicą, jednocześnie zachowując ten sam charakter i cechy za jakie wielu ludzi ceni Tamę i odwiedza nas. Często regularnie i bez względu na to, kto na imprezie jest headlinerem.
Sprawdź także
Najmocniejsze klubowe mury tylko w Tamie. Ich wytrzymałość ponownie sprawdzi Possession
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2022/05/Fot.-Diego-Galan-850x570.jpg)
#NocToMoment, czyli Artur AEN Nowicki o tym, co widzi klubowy fotograf
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2022/02/Artur-Nowicki-20222-850x570.jpg)
Martinovna & Lola Haze. Rola, znaczenie i kulisy pracy VJ-a w dzisiejszym świecie elektroniki [wywiad]
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2020/10/kicierazem-850x570.jpg)
Sprawdź także
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2022/05/Fot.-Diego-Galan-300x200.jpg)
Najmocniejsze klubowe mury tylko w Tamie. Ich wytrzymałość ponownie sprawdzi Possession
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2022/02/Artur-Nowicki-20222-300x200.jpg)
#NocToMoment, czyli Artur AEN Nowicki o tym, co widzi klubowy fotograf
![Od trudnych początków do rezydentury Shlømo. Tama oczami ludzi, dla których nie ma sufitu [wywiad]](https://muno.pl/wp-content/uploads/2020/10/kicierazem-300x200.jpg)