„Niewinny” donos i brawurowa interwencja w Berlinie

News
Policja przyjechała rozbić imprezę w Berlinie

Do kuriozalnej sytuacji doszło w ubiegły weekend w jednym z berlińskich klubów. Funkcjonariusze policji otrzymali zgłoszenie o potencjalnej imprezie, a na miejscu zdarzenia zastali... samego didżeja, grającego w ramach transmisji na żywo. Obyło się bez mandatów.

Fałszywy alarm

Tak się kończą donosy, gdy nie do końca wiadomo, na czym polegają popularne w ostatnich miesiącach live streamy. Klub Magdalena mieszczący się w berlińskiej dzielnicy Friedrichshain, zastał w ten weekend niespodziewanych gości. W odpowiedzi na zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca o podejrzeniu niezgodnej z prawem imprezy, funkcjonariusze policji wraz kontyngentem przybyli na miejsce, aby rozbić rzekomo nielegalne wydarzenie.

interwencja policji w Berlinie

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Niespodziewany nalot policji

Kto by się tego spodziewał, że jeden niewinny live stream wywoła zamieszanie porównywalne z niejedną nielegalną imprezą. Jak podaje Polizeireport Berlin Brandenburg, kobieta odpowiadająca za całą sytuację, pomyliła facebookową transmisję na żywo z realną imprezą. Wszystko przez odebranie około 200 osób w niej uczestniczących, za fizycznie będących w klubie. Ludzie naprawdę brali udział w transmitowanym występie, jednak całość obserwowali w swoich domach. Niestrudzona bohaterka, nie patrząc na konsekwencje, postanowiła wezwać policję.

Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, z budynku faktycznie było słychać głośną muzykę. Policjanci otoczyli budynek i zadzwonili do drzwi wejściowych. Na początku bez efektów. Niewystarczające okazało się również spoglądanie przez okna. Gdy służby ratunkowe były przygotowane do brawurowego rozbicia imprezy, jedna z osób nadzorujących transmisję otworzyła drzwi pozwalając policjantom na przeszukanie pomieszczeń klubu. Rzekomy rave okazał się niewinnym live streamem, więc wszystko odbywało się zgodne z panującymi obostrzeniami.

"Fot.

Z uwagi na brak wystarczających dowodów obciążających właściciela obiektu i osoby w nim się znajdujące, cała akcja trwała tylko kilkanaście minut. Policjanci wycofali się z przeprosinami, a wirtualna impreza zgodnie z zasadami trwała dalej.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →