Domówka w Lancashire rozbita przez policję. „Chcieliśmy się zabawić”
Nielegalne domówki na terytorium Anglii mają się w najlepsze. Nawet drakońskie kary wprowadzone przez rząd Borisa Johnsona nie odstraszają ich organizatorów i uczestników. Parę dni temu, jedna z takich imprez została brutalnie przerwana przez policję.
Ile wydarzyło się takich sytuacji, jednak z (nie)wiadomych nam względów, nie jest nam dane o nich usłyszeć? Nie ma tego złego, co by na dobre(?) nie wyszło, więc na przeciw naszym pragnieniom wyszła grupa studentów z Anglii. Policja z hrabstwa Lancashire przerwała przyjęcie urodzinowe w domu przy Wigan Road w mieście Ormskirk około godziny 02:45 w niedzielę. Na miejscu okazało się, że część z osób chcąc uniknąć grzywny, uciekła przez okno. Nie zabrakło aresztowań i srogich mandatów.
„Byliśmy znudzeni. Chcieliśmy się tylko zabawić”
Dwuminutowe nagranie z policyjnej kamery udostępnione przez stację Sky News pokazuje moment wejścia funkcjonariuszy do mieszkania. Zapis rozmów z osobami tam przebywającymi, poddają pod wątpliwość świadomość popełnionego przez młodocianych imprezowiczów czynu.
Organizatorka imprezy, studentka Edge Hill University otrzymała zawrotną karę w wysokości 10 000 funtów. Na nagraniu słychać, jak mówi funkcjonariuszom, że przyjęcie miało być „małym zgromadzeniem”. Inni tłumaczyli, że… byli znudzeni i po prostu chcieli się zabawić.
Fot. What Works Network
Srogie mandaty i aresztowanie
Rzecznik policji wyznał, że 9 osób w domu otrzymało mandat w wysokości 800 funtów. A wszystko wedle nowych przepisów, które weszły w życie 29 stycznia. Ponadto, jednego z imprezowiczów oskarżono o napaść na funkcjonariusza policji w wyniku szarpaniny.
Funkcjonariusze, którzy przybili na imprezę w Ormskirk, skorzystali z obowiązujących uprawnień, w wyniku czego wydano kilka mandatów. Impreza ta była rażącym złamaniem obecnych obostrzeń, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa i zapewnić wszystkim bezpieczeństwo. Nie zwracali oni uwagi na bezpieczeństwo lokalnej społeczności , ani funkcjonariuszy, którzy musieli uczestniczyć w przerwaniu spotkania. Nie wspominając o ogromnej presji Narodowej Służby Zdrowia
– wyznał nadinspektor Karen Edwards z policji w Lancashire.
Według rzecznika uniwersytetu, do którego uczęszczają studenci, niewykluczone jest wyciągnięcie wobec nich najsurowszej kary, jaką jest wydalenie z uczelni.
Fot. Getty Images
Minister Priti Patel: „Nie ma zmiłuj”
Nowe kary zostały ogłoszone nie tak dawno przez Ministra Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii, Priti Patel podczas jednej z konferencji prasowych. Mowa tu o podwyższonej grzywnie do 800 funtów, wobec każdego uczestnika nielegalnych zgromadzeń domowych liczących 15 lub więcej osób. Będą się one podwajać za każde kolejne wykroczenie, do maksymalnej kwoty 6 400 funtów.
Rząd nie będzie pozwalał, by niewielka liczba osób narażała innych na ryzyko. Moje przesłanie jest jasne. Jeśli nie będziesz przestrzegać zasad, policja wyciągnie konsekwencje
– wyznała Minister
Koronna Służba Prokuratorska (CPS) stwierdziła, że w Anglii i Walii w okresie od 1 kwietnia do 30 września doszło do 1688 przestępstw związanych z organizacją nielegalnych imprez. Kolejny raport ma pojawić się niedługo.