MIA TWIN: „Mam w sobie bardzo dużo przestrzeni na różne gatunki muzyczne”

Wywiad
Mia Twin wywiad

Mia Twin, to utalentowana DJ-ka i producentka, która od lat grywa w klubach całej Polski, serwując najlepsze brzmienia drum'n'bass, techno i house. Jej set z cyklu Smolna On Air zajął 2. miejsce w ostatniej edycji naszego plebiscytu Munoludy. Dziś rozmawiamy o najnowszej EP-ce dla Intricate Records, wspominamy 1500m2 oraz Nową Jerozolimę. Iza opowiada też o występowaniu w  duecie z siostrą bliźniaczką i swoim nowym aliasie - Isa Mai.

Metro, Luzztro, Nowa Jerozolima i Vinyl

Artur Wojtczak: Iza, jesteś na naszej scenie już dość długo i nie do wiary, że to nasz pierwszy wywiad! Pamiętasz, w jakim klubie był Twój debiut jako raverki oraz potem DJ-ki?

Mia Twin: Lepiej późno niż później! (śmiech) Mój debiut jako raverki był zapewne klubie Metro w Białymstoku, a w Warszawie w klubie Luzztro lub w klubie Piekarnia, natomiast mój debiut DJ-ski był w klubie Vinyl, czyli starym On-Offie.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Byłaś silnie kojarzona z miejscami takimi jak 1500m2 czy Nowa Jerozolima, ale też Luzztro. Dziś, kiedy sporo mówimy o 30-latach polskiego clubbingu – które z tych miejsc wywarło na Ciebie największy wpływ i z niego masz najwięcej wspomnień?

Mia Twin: Każde z tych miejsc miało swój niepowtarzalny klimat i wiążę z nimi mnóstwo wspomnień. Przez lata spędzone w tych miejscach kształtowałam swój gust muzyczny, poznałam wielu ciekawych ludzi. W Nowej Jerozolimie byłam od samego początku (kiedy jeszcze to miejsce działało pod nazwą Jerozolima) i współtworzyłam harmonogram artystyczny. Nie zapomnę otwarcia i tego radosnego tłumu, surowych murów oraz ociekającego oparami dnia poprzedniego patio. Oprócz imprez 4×4 techno i house, mogłam też przemycić imprezy w rytmie drum&bass – nie da się zapomnieć np. grania w byłym prosektorium u boku Amossa. 1500m2 miało w sobie coś magicznego, była tam przestrzeń na różne gatunki muzyki podczas jednej nocy, były niezależne sale. Cieszę się, że właśnie w tym miejscu odbyła się pierwsza impreza z naszego autorskiego cyklu „Garażowe Lowe”, który miał kultywować miłość do muzyki 2 Step/UK Garage. Nigdy nie zapomnę atmosfery patio 1500m2 o wschodzie słońca! Luzztro to nie były grania tylko weekendowe, ale również w środku tygodnia. Pamiętam jak podczas jednej z imprez podeszło do mnie dwóch klubowiczów ze Szwajcarii i koniecznie chcieli zakupić gadżety z logotypem „tego kultowego klubu” – niestety takowych jeszcze wtedy nie było. Zapytali czy mogą kupić w takim razie klubowe slipmaty, które leżały na gramofonach na DJ-ce.

Przestrzeń na różne gatunki muzyki tanecznej

Zaczynałaś od grania drum’n’bassu i potrafiłaś zawładnąć publicznością w sposób totalny podczas swoich setów. Ale nie stroniłaś też od house i jego pochodnych zmierzając nawet w kierunku techno. Jest w Tobie wiele miejsca na muzykę taneczną w tak wielu gatunkach?

Mia Twin: Mam w sobie bardzo dużo przestrzeni na różne gatunki muzyczne, ale to wszystko przyszło z czasem. Otwierałam się na inne brzmienia, czerpałam z nich inspiracje. Nie widzę powodu, aby zamykać się na jeden gatunek muzyczny, jeśli tyle rzeczy mnie fascynuje. Moja miłość do drum’n’bassu nie ustała, chociaż teraz grana przeze mnie muzyka oscyluje głównie wokół melodic techno, progressive house oraz techno. Była też zajawka na 2 Step/UK Garage, wynikiem tego cykl imprez, o którym wcześniej wspomniałam. Do dnia dzisiejszego mam jeszcze kolekcje winyli z taką muzą, no i oczywiście drum&bass. Z sentymentu nie mogę się z nimi rozstać.

Release’y w Otake Records, SpekuLLa i White Widow Records

Nagrywałaś także remiksy oraz własne utwory, tworzyłaś też w duecie z Kacprem Bogaczem.  Te kawałki pojawiały się w labelach takich jak White Widow Records, Pompon Music, Otake czy SpekuLLa. Wplatasz czasem te numery w aktualne sety?

Mia Twin: Z czasem powstania tych utworów wiążę piękne wspomnienia, to był bardzo twórczy okres. Zdarza się, że wplatam je do setów, ale głównie wtedy, kiedy gram typowo letnie, słoneczne sety, najczęściej w trakcie dziennych imprez.

Mia Twin vs. Isa Mai

3 Channels byli już mocno sławni, gdy zdecydowali się przemianować na Catz ‘N Dogz i pójść w kierunku house’u. Roger Sanchez nagrywa od lat pod kilkoma aliasami, Richie Hawtin przeobraża się w Plastikmana. Ty znana szerzej jako Mia Twin, przedstawiasz od jakiegoś czasu alias Isa Mai. Jakiej muzyki oczekiwać, gdy grasz w tym właśnie wcieleniu?

Mia Twin: Stworzyłam alias Isa Mai, aby oddzielić moją ciemniejszą stronę: grać i produkować cięższą muzę z gatunku techno, acid techno, raw techno, po dark techno, etc. Nie zabraknie też melodii, natomiast zamysł był taki, aby w ten sposób wyrazić inne emocje, inną energię i podzielić się moimi mroczniejszymi inspiracjami muzycznymi. Jestem trochę rozdwojona w środku, w końcu nazywam się Mia TwinIsa Mai – to dalej Mia, wystarczy zamienić miejscami litery w wyrazie „Mai”.

Klasyczne wykształcenie muzyczne a muzyka klubowa

Jesteś jedną z niewielu osób w branży posiadającą wykształcenie muzyczne – grasz na instrumentach, śpiewasz. Słyszysz w muzyce, kiedy jest ona solidnie skomponowana, a nie tylko wyprodukowana?

Mia Twin: Myślę, iż fakt, że kształciłam swoje umiejętności w zakresie gry na gitarze i pianinie, a także śpiew w chórze oraz zespołach już od najmłodszych lat ma przełożenie na to, jak teraz słyszę i czuję muzykę. Miałam potem przerwę, natomiast wielką przyjemność sprawił mi kilka lat temu powrót do lekcji gry na pianinie oraz na lekcje śpiewu z fachowcami w swojej dziedzinie. Szlifowanie tych umiejętności pomaga mi w produkcji muzycznej, ale również dostarcza ogromnej przyjemności i pewnie pomaga usłyszeć więcej w muzyce.

Moonlight EP w Intricate Records – PREMIERA

Rozmawiamy w momencie, gdy po dłuższym czasie wydajesz nową EP-kę. Kiedy nagrywałaś ten materiał i skąd pomysł na ten label?

Mia Twin: Bardzo się cieszę, że te utwory ujrzały światło dzienne, historia kilku z nich sięga 2-3 lat wstecz, pozostałe powstały stosunkowo niedawno. Praktycznie tego samego dnia 2 labele zaproponowały wydanie mojej muzyki – do końca dnia latałam „30 cm ponad chodnikami”! Pomysł na wytwórnię Intricate Records, w której została wydana moja EP-ka Moonlight, powstał dzięki Sebastianowi Weikumowi, który już wcześniej wydawał swoją muzykę w tejże wytwórni.

Czy możemy już zdradzić, że niebawem kolejna premiera? Powiedzmy może przynajmniej w jakim gatunku będą utrzymane tamte nagrania?

Mia Twin: Premiera mojej kolejnej EP-ki jest zaplanowana na końcówkę lata/początek jesieni i będzie utrzymana w klimacie melodic techno / progressive house, będzie dużo melodii i ciekawych historii w tych utworach.

Grygo Twins in da house!

Nie jest tajemnicą, że masz siostrę-bliźniaczkę, która również jest dość znana w środowisku modowym. Kiedyś zdarzało jej się śpiewać do twoich setów z DnB, a  ostatnio słuchałem seta, jakiego razem nagrałyście. Czy to oznacza, że można będzie was zobaczyć nie tylko w telewizji (tak, TA reklama!), ale również na żywo za deckami?

Mia Twin: Zgadza się – mam siostrę bliźniaczkę, która realizuje swoje artystyczne pasje m.in. w projektowaniu mody. Od najmłodszych lat wszystko robiłyśmy razem: chodziłyśmy do szkoły, na treningi Karate Kyokushin, podróżowałyśmy, grałyśmy razem spektakle (potem również osobno), a także śpiewałyśmy i grałyśmy na instrumentach. Czułyśmy twórczą energię, której efektem był wspólny występ w 2011 roku w klubie CDQ w Warszawie, gdzie Ewa śpiewała do mojego DJ seta w klimacie drum’n’bass. To doświadczenie kolejny raz nam udowodniło, że kiedy kreujemy coś razem – powstaje synergia. Stwierdziłyśmy, że znów połączymy nasze siostrzane siły i wrócimy do wspólnych działań artystycznych jako Grygo Twins. Zagrałyśmy w filmie Netflixa (produkcji Aurum Film i Mitji Okorna, w reżyserii Jana Belcla), w reklamie u boku Kuby Wojewódzkiego, Basi Kurdej Szatan oraz Maćka Łagodzińskiego, a także w teledyskach m.in. Anity Lipnickiej & Moriah Woods, Adama Grafa – a kolejne projekty przed nami. Niedługo nagrywamy następnego seta i mamy w planach zagranie razem imprezy!

Mia Twin o kulturze winylowej

Wiem, że zaczynałaś granie tak, jak powinno się zaczynać (a najlepiej kontynuować) – od winyli. Co powiedziałabyś młodym DJ-om, którzy nigdy nie byli w sklepie z płytami i nawet nie trzymali analogowej płyty w  ręku? Anachronizm czy nieodzowne doświadczenie?

Mia Twin: Zaczynałam granie z płyt winylowych 12 lat temu i mogę stwierdzić, że było to jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu oraz przyniosło bardzo dużo satysfakcji. Uważam to za nieodzowne doświadczenie i poleciłabym każdemu DJ-owi, który nie zetknął się jeszcze z winylami, aby poćwiczył granie ze słuchu, kiedy nie ma wyświetlacza, który podpowiada tempo każdego utworu. Bardzo dobrze pamiętam jak zakupiłam z siostrą swoje pierwsze gramofony i wyczekiwałam z wypiekami na twarzy, aż przyjdzie paczka z płytami z UK lub z Niemiec. Od kupowania winyli można się bardzo szybko uzależnić! (śmiech)

Muzyczny PR i social media a muzyka

Żyjemy w  czasach, gdy aby zaznaczyć swoją obecność na scenie, trzeba nie tylko dobrze grać, mieć swój styl, ale i dobrze wyglądać oraz prowadzić social media. Co uważasz za najistotniejszy aspekt dobrego zaistnienia jako DJ-ka lub producentka?

Mia Twin: Uważam, że wszystkie te aspekty, o których mówisz są teraz ważne, chociaż dla mnie zawsze najważniejsza będzie muzyka. Mówi się, że „dobra muzyka zawsze się obroni”. Fakt jest natomiast taki, że teraz tej muzyki jest tak dużo, codziennie wydawanych jest multum nowych tracków i aby Twoja muzyka została zauważona nie możesz zapomnieć o promocji w social mediach. Oprócz produkcji własnej muzy, dobrej selekcji numerów do grania podczas setów (która kształtuje unikalny styl), trzeba jeszcze dotrzeć z tym do słuchaczy, także prowadzenie komunikacji w social mediach jest nieodłącznym elementem zaznaczenia swojej obecności na scenie. Między innymi dzięki temu moja twórczość została zauważona przez promotorów np. z Niemiec, Hiszpanii czy Indii – i zaprosili mnie do zagrania tam imprez.

Powrót rytmów garage i 2 Step?

Rozmawialiśmy poza mikrofonem, czy po pandemii muzyka grana w klubach będzie bardziej radosna, euforyczna. Czy są szanse na reaktywowanie wspomnianego cyklu Garażowe Lowe, który świecił trumfy w Warszawie dostarczając pozytywne brzmienia 2 step i garage?

Mia Twin: Przyznam, że wielokrotnie myślałam o reaktywacji cyklu Garażowe Lowe, może w tym sezonie letnim uda się gdzieś przemycić taką imprezę, albo chociaż seta w tym klimacie – to się okaże. Na pewno poinformuję o tym na moim profilu na FB i Instagramie. Jestem bardzo ciekawa czy zmieni się muzyka grana w klubach po lockdownie, czy klubowicze będą chcieli znowu „zacząć w miejscu, w którym skończyli” przed lockdownem.

Klubowe klasyki

3 klasyki klubowe, które wciąż cię poruszają i zadziałają, zawsze na parkiecie, to…

Mia Twin: Chyba nie mam takich tylko trzech klasyków klubowych, które wciąż mnie poruszają i zadziałają zawsze na parkiecie, natomiast gdybym miała powiedzieć, które utwory chciałabym usłyszeć lub zagrać w najbliższy weekend to byłyby to:

Atlantis – LTJ Bukem

Blackwater – Octave One feat. Ann Saunderson

Reckless (With Your Love) – Azari & III (Tiga What Iz Houze Muzik Mix)



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →