LAS Festival 2022 – magiczna elektronika obok basu łamiącego żebra? Jak najbardziej! Znamy kolejnych artystów

LAS Festival – subtelność w magicznym namiocie

Za kilka tygodni (!) odbędzie się kolejna edycja jednego z najlepszych polskich letnich festiwali – LAS Festival. Wydarzenie zaczyna nabierać rumieńców, a organizatorzy, dawkując emocje, coraz częściej przybliżają nam plany związane z tegoroczną odsłoną leśnej utopii. Skąd pewność związana z sukcesem tegorocznej edycji? Na Lesie bywamy od pierwszej edycji i na własnej skórze doświadczamy, jak bardzo festiwal ewoluuje. W tym roku jesteśmy wyjątkowo spokojni, zważywszy na to, jakie nazwiska pojawiły się do tej pory.

Zanim dowiemy się o szeregu fantastycznych wydarzeń towarzyszących, coraz intensywniej prezentowane są składy muzyczne zaplanowane w tym roku. Poznaliśmy m.in. headlinerów sceny Tree House w postaciach DVS1’a oraz Rødhåda. Fani muzyki house zacierają ręce na występy takich gigantów, jak Margaret Dygas i Ray Okpara. A wiemy, że prawdziwa bomba na Rising Stage dopiero przed nami…

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Sprawdź także: Artyści house na LAS Festival 2022

Flow Tent, scena pełna muzyki świata, żywych występów i tej bardziej subtelnej muzyki tanecznej, to jedno z największych odkryć zeszłorocznego wydarzenia. Ilość poznanych perełek muzycznych, fantastyczny slow klimat, otwartość na brzmienie i magia generowana podczas większości występów – oddaliśmy się tej scenie bez końca. Kogo usłyszymy w tym roku? Oprócz wcześniej ogłoszonych artystów do składu dochodzi Kora, Arutani i AVEM, Piotr Domasiewicz Into The Roots, Enigmatic, Dynasonic, Kapoor, AFAR, Botanica oraz ETNOBOTANIKA. Nie kojarzycie wszystkich artystów? O to tutaj chodzi!

LAS Festival – kraina basem płynąca

LAS Festival nie mógłby odbyć się bez sceny basowej. Obecna od trzech lat, co roku zyskuje większe grono wielbicieli mocno przemasowanych wnętrzności. Gwarantujemy – kto raz tam zajdzie, nie będzie się chciał się stamtąd wydostać. Kto zamyka program muzyczny Bass Tent? Adrian Sherwood, Mad Professor, Weeding Dub, SHANTI D, Paolo Baldini, Roberto Sanchez, Don Fe, Nai-Jah, Boofy i Igor Boxx.

Człowiekiem stojącym za tą sceną jest jeden z największych specjalistów i pasjonatów muzyki basowej w naszym kraju – Rafał Konert. Postać, która jako pierwsza przemyciła dub na teren festiwal, dzisiaj jest kuratorem własnej, autonomicznej sceny. Postanowiliśmy, że ten uśmiechnięty człowiek w czapeczce, który o swojej ulubionej muzyce mógłby rozmawiać godzinami, w najlepszy sposób przedstawi nam to, co szykuje już za kilka tygodni w Paczynie.

LAS Festival – wywiad z Rafałem Konertem

Chałup: Rafał, nikt lepiej nie przedstawi sceny basowej od Ciebie. Jakbyś zaprezentował ją osobie, która nigdy nie miała z nią styczności albo jakimś trafem omijała ją w trakcie festiwalu.

Rafał Konert: Bass Tent każdego roku bardzo dynamicznie się rozwijał. Tegoroczny line-up jest kwintesencją tego, jak ta scena ma wyglądać. Od samego początku stawiałem przede wszystkim na oryginalność, niesztampowość i przede wszystkim na to, by program artystyczny na każdej edycji był autorski. Nie liczy się nazwisko, a to, co za nim stoi. Dodatkowo line-up ma płynąć, opowiadać jakąś historię – ma być organicznie, ale też zaskakująco.

Kilka razy wpadłem do twojego kotła i za każdym razem zastanawiałem się, z jaką muzyką mam właśnie do czynienia…

Rafał Konert: Mieszanka stylistyczna, którą udało się osiągnąć w tym roku, zadowoli wszystkich miłośników basu. Jest przekrojowo, będzie soczysty dub oraz mięsisty dubstep w najlepszym wydaniu. Nie zabraknie live dub mixów, czyli tego, co fani dubu lubią najbardziej. Poza tym od zawsze miałem poczucie, że festiwal musi edukować publiczność. To też idealne miejsce na pokazanie innym ludziom, czym jest kultura sound systemu, dlaczego nagłośnienie w tym wypadku jest jednym z najważniejszych aspektów tej sceny. Chcemy przede wszystkim pokazać naturalne środowisko muzyki basowej – potężny sound!

Czytaj także: Elita techno na LAS Festival 2022

Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał o niespodzianki, które szykujesz na tegoroczną edycję. Znając Ciebie, wiem, że planujesz zrobić coś, czego jeszcze u nas nie było.

Rafał Konert: Bingo. Jedną z nich będzie z pewnością dzień producentów – kiedy podczas jednej nocy w Bass Tencie staną cztery niezależne stanowiska, na których każdy zbuduje swoje przenośne studio. To wydarzenie bez precedensu w Polsce, a być może na skale całego regionu. 4 topowych producentów, 4 różne podejścia do dubu i wszystko w jednym miejscu, w ciągu jednego wieczoru. Drugi smaczek – Adrian Sherwood i Mad Professor. Dwóch najważniejszych producentów na świecie w jednym miejscu. To nie zdarza się za często. Nie można również zapomnieć o Kahn&Neek – po raz pierwszy w naszym kraju, absolutnie gruby temat dla wszystkich dubstepowców.

Rafał, czy to wszystkie smaczki?

Rafał Konert: Nie, jeszcze dwa. Kolejny – bez wątpienia scena dzienna. Po trzech latach wyewoluował pomysł, żeby pokazać muzykę basu jeszcze szerzej i zaprezentować jej korzenie. Ta scena to przede wszystkim miejsce do relaksu, ale znając życie, może się tam wydarzyć naprawdę wszystko, bo i artyści tam grający nie są tuzinkowi. Następnie – po raz pierwszy mamy dwa niezależne sound systemy. Główny Bass Tent zasili potężny berliński Lion’s Den Sound System, który jest świetnie znany z poprzednich edycji. Z kolei scena dzienna to premiera AntyEvil Sound System z Klobucka. Zapewniam, że w obu przypadkach będzie mocno masowało bassem.